Bezpieczeństwo kotów na wystawach

Wystawy i pokazy kotów. Ogłoszenia, informacje, zdjęcia

Moderatorzy: DoBo, Moderatorzy

Post » Pon lis 24, 2008 21:50

Monitoring na hali? :roll: Nie zabezpieczy przed kradzieżą, ale pomoże ustalić winnego :roll:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pon lis 24, 2008 22:09

jedyne, co mi się nasuwa, to:
-tworzenie sektorów "przyjacielskich" danej rasy, klubu, przyjaciół, ludzi, którzy raczej się znają (to moje, ale nie tylko doświadczenia)
-jeśli jest sie samemu, to tak jak ktoś już pisał-przywitać się z sąsiadami, pomagać sobie, mieć oko na innych, samemu bacznie przyglądać się
-może uda się mimo wszystko zaangażować kogoś, kto nie wystawia sie na danej wystawie, ale moze dotrzeć i jakoś pomóc, wspomóc wystawcę

ja po tej kradzieży to miałam tak wyczulone zmysły, ze cały zcas śledziłam wzrokiem róznych ludzi
kiedyś prawie zrobiłam awanturę panu, który przyszedł z polecenia pańci po jej koteczka :oops: do dziś mi wstyd, jak pana widzę, a widzę go dośc często...on raczej nie pamięta, uffffmartwi mnie również to, ze weci nie są przygotowani na nagłe choroby kotów na wystawie i nie mogą pomóc-byłam świadkiem, jak jeden się rozchorował a właścicielce pozostało tylko zebrać się do domu, bo nikt nie mógł pomóc

aaa-byla też próba kradzieży nfo, na szczęście nieudana,ale to, co przeżyła właścicielka, to okropne było
Obrazek
Obrazek
...i do tego Saszka-od 27.11.10

Dunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5940
Od: Nie kwi 09, 2006 19:45
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 24, 2008 22:59

Oj, jak pisałam o bezpieczeństwie na wystawach, bo otruto kilka kotów to jakoś nikt ( w sensie klubów- organizatorów) nic nie zrobił i nie zmieniło się nic.
Monitoring?
Pobożne życzenia - Który z organizatorów, który wyda kasę na monitoring na wystawie!!!
Już w tej chwili opłata za każdego kota średnio 150 zł jest na skraju opłacalności wystawy.
Poza tym jakoś nikt chyba nie czyta zaproszeń na wystawę - jak wół jest napisane - sprzedaż kotów na wystawie jest zabroniona.
Do głowy by mi nie przyszło wywiesić kartkę z napisem "Na sprzedaż".
Owszem można się tłumaczyć, że nie sprzedaje sie kotów na wystawie ale jedynie umieszcza informację. Takie informacje utwierdzają jednak zwiedzających w przekonaniu, że odwiedzają hipermarket z kotami, a nie wystawę. A okazja czyni złodzieja...

skyblue

 
Posty: 160
Od: Pt lip 23, 2004 14:43
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto lis 25, 2008 8:26

dlaczego piszemy tylko o kocietach "na sprzedaż"
przecież ukraść mozna i dorosłego kota
z kotem na ramieniu mozna wyjść bez problemu z hali
sami wystawcy spaceruja tam i sporwotem
kto z wpuszczających sprawdza kto wchodzi i wychodzi z kotem ?
Obrazek

zenia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4643
Od: Wto sty 10, 2006 20:26
Lokalizacja: gdynia

Post » Wto lis 25, 2008 9:15

zenia pisze:dlaczego piszemy tylko o kocietach "na sprzedaż"
przecież ukraść mozna i dorosłego kota

Zeniu bo bardziej " łasym kąskiem" są śliczne małe kociaki :D
Istoty ludzkie to jedyny gatunek zwierząt, których szczerze się obawiam.
Autor: G.B. Shaw

danunka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5206
Od: Sob kwi 30, 2005 21:23
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 25, 2008 21:09

skyblue pisze:Poza tym jakoś nikt chyba nie czyta zaproszeń na wystawę - jak wół jest napisane - sprzedaż kotów na wystawie jest zabroniona.


Ale i sami organizatorzy często udają, że problemu ze sprzedażą kotów na wystawie nie ma. Od dłuższego czasu, mimo szymu wokół sprawy, na wystawy jest przyjmowana hodowczyni BRI z ukraińskiej hodowli Bona Dea, która przyjeżdża tylko po to by kociaki sprzedać - i te zgłoszone i nie zgłoszone :evil: Wielokrotnie były podejrzenia nawet, że koty są młodsze niż 12 tygodni. Handel kwitnie co wystawę z jej udziałem, a jednak organizatorzy mając świadomość tego wolą wniesioną przez tą panią opłatę za wystawienie miotu niż nie przyjęcie pani na wystawę. Przykre, ale prawdziwe :(

buba

 
Posty: 3433
Od: Pon lut 17, 2003 14:22
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 25, 2008 22:27

Może moja opowieść troszke wam rozjasni jak to było, jak moze być.

Moja kotka prawdopodobnie miała być pierwsza.
Zginoł MCO z hodowli Querer* PL
to moja opowieść z forum NFO

goga pisze:
Madziku, to było zaraz na poczatku sobotniego dnia. Emocji co nie miara, jak zawsze wiele uscisków i powitań, ciekawość u kogo będę.

Miałam klatkę narożną, lubię, lubiłam do tej pory takie usytułowanie.

A teraz relacja z tego fatalnego zdarzenia przekazana przez dwie osoby, którym bardzo, bardzo dziekowałam za przytomność umysłu i natychmiastowa reakcję.
I którzy, po tym jak zginął MCO, stwierdzili ze pierwsza próba kradziezy była na mojej Koteczce.

Mnie w tym nomencie przy klatce nie było, odbierałam zamówienie w stoisku Dragona i zanosiłam je do auta. Darek dzieki za pomoc, raz jeszcze,

Dwóch facetów w czaptach z daszkiem, jeden ze szrama na buzi i kobieta dobrze wygladająca, ubrana. Podeszli do klatki, jeden stwierdził ..."o to kot mojego wujka"... i zaczoł wyjmować malucha. Hodowczyni, sasiadka zainteresowała sie ta sytuacją poniewaz jak powiedziała nie widziała w porannym rozgardjaszu żadnego męszczyzny przy tej klatce.
Ayita została wyjeta i podana kobicie która ja ogladała, drugi z panów robił zdjecia.
Ponieważ podło pytanie, od niej ..."a co to za rasa ?", wzbudziło to z kolei niepokój drugie z hodowców który zainteresował się tą dziwną sytuacją. Jednoczesnie Pani sąsiadka zaproponowała by włozyli kota do klatki poczekali na "wujka"
W tym czasie sasiad, wzioł koatalog i zapytał o nazwisko wujka i to był ten moment ze nagle kotka znalazła sie z powrotem w klatce a oni szybko odeszki.
Jak wróciłam, to zadano mi pytanie o rodzinę która mogła by mnie tu odwiedzieć.
Zaprzeczyłam i usłyszałam ich opowieść o sytuacji z przed kilkunastu minut, a poniewaz chwilę wczesniaj był komunikat o nieszczęściu hodowcy MCO i prośba o baczenie na pozostawione koty i rzeczy przy klatkach to oni oboje stwierdzili ze to czego byli świadkami to nieudana próba kradzieży której zapobiegli.

Dlaczego nie poszłam do ochrony? a co to by dało, ja ich nie widziałam, była już ogłoszenie o zginieciu MCO.

To powinna być nauka i przestroga dla nas wszystkich. Do tej pory przecież nic tagiego nie miało miejsca.
Ja zawsze staram sie przywitać z moimi sąsiadami, przedstawić się i moze to ze -powtórzę- ich przytomność zapobiegło kradzieży, a moze miał być ukradziony MCO ??
Nie mam pretęsji do nikogo, ale traume mieć będę.

Wystawa była fajna, tak jak pisałam w czesniej.

Kazdy z nas mógł być ofiarą


Dziś mam wrazeni ze ta kradzież była na zlecenie. :twisted: Elegancka :twisted: kobieta to zleceniodawca a ci szemrani kolesie pewnie zrobili to swiństwo za przysłowiwa flaszkę :twisted:

Tylko sami mozemy sobie pomóc, bez wzgledu czy się znamy, lubimy.
Z pewnoscią organizarorzy wystaw mają nowy problem do rozwiazania. Jak nie dopuscić do wyniesienia kociaka w trakcie wystawy
Obrazek

malgosia_07

Avatar użytkownika
 
Posty: 891
Od: Wto lis 28, 2006 15:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 25, 2008 23:04

malgosia_07 pisze:Z pewnoscią organizarorzy wystaw mają nowy problem do rozwiazania. Jak nie dopuscić do wyniesienia kociaka w trakcie wystawy


8O to znaczy ?
że za niefrasobliwość wystawiającego (właściciela) kota ma odpowiadać organizator wystawy ?
Istoty ludzkie to jedyny gatunek zwierząt, których szczerze się obawiam.
Autor: G.B. Shaw

danunka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5206
Od: Sob kwi 30, 2005 21:23
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 25, 2008 23:15

danunka pisze:
malgosia_07 pisze:Z pewnoscią organizarorzy wystaw mają nowy problem do rozwiazania. Jak nie dopuscić do wyniesienia kociaka w trakcie wystawy


8O to znaczy ?
że za niefrasobliwość wystawiającego (właściciela) kota ma odpowiadać organizator wystawy ?


Niefrasobliwość, o czym ty mówisz?? :evil: :evil:
Idziesz do kibelka, idziesz coś zjeść ja poszłam po zamówienie.

To jest niefrasobliwość, kobieto!

Zaistniało takie zjawisko na wystawach kocich jak kradzież kota, :evil: bo inne kradzieże przeciesz sie zdazały ( rzeczy) :evil: i dla hodowców jak i organiaztorów to jest nowe zjawisko.

Jak nie mozna wnosić kotów które nie są zgłoszone na wystawę, tak i nie powinno być mozliwe wyniesienie kota i to wszystko.
Ostatnio edytowano Śro lis 26, 2008 0:09 przez malgosia_07, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

malgosia_07

Avatar użytkownika
 
Posty: 891
Od: Wto lis 28, 2006 15:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 25, 2008 23:18

danunka pisze:
malgosia_07 pisze:Z pewnoscią organizarorzy wystaw mają nowy problem do rozwiazania. Jak nie dopuscić do wyniesienia kociaka w trakcie wystawy


8O to znaczy ?
że za niefrasobliwość wystawiającego (właściciela) kota ma odpowiadać organizator wystawy ?


no bez przesady...kto z nas siedzi non stop przed klatka? Idziemy ogladac "konkurencje", jestesmy na ocenie a w klatce drugi kot.

Jak jeszcze bylam zwiedzajacym a nie wystawiajacym spotkalam sie z czyms takim...na jednej wystawie kupilam transporter, przy wyjsciu skontrolowano czy jest pusty, na innej mialam duza torbe na ramieniu poproszono mnie przy wyjsciu o otwarcie. (wystawy byly u nas). Po tych historiach ktore tutaj wyczytalam bede na pewno zamykac klatke na klodke...(wiem, nie wolno w FIFE)
Obrazek

Minojami

 
Posty: 1791
Od: Nie wrz 17, 2006 20:11
Lokalizacja: Worms

Post » Wto lis 25, 2008 23:22

Przykujmy się grubymi łańcuchami do klatek :wink:

Jedziemy na wystawę z ukochanym kotem, a możemy wrócić bez niego do domu... to straszne!!! :(

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Wto lis 25, 2008 23:40

Nie ma co ironizować i szukać winy u Organizatora wystawy.Stało się nieszczęście i po to ktoś załozył ten wątek,żeby zapisywać trafne uwagi jak nie dopuscić do kolejnych kradzieży.Jak sobie pomóc - wystawcy !!
Bywam na wystawach i widzę czasami niefrasobliwośc co niektórych - koty (poza oceną) całymi dniami siedzą w klatkach pozostawione same sobie :-(
Istoty ludzkie to jedyny gatunek zwierząt, których szczerze się obawiam.
Autor: G.B. Shaw

danunka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5206
Od: Sob kwi 30, 2005 21:23
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 25, 2008 23:48

danunka pisze:Nie ma co ironizować i szukać winy u Organizatora wystawy.Stało się nieszczęście i po to ktoś załozył ten wątek,żeby zapisywać trafne uwagi jak nie dopuscić do kolejnych kradzieży.Jak sobie pomóc - wystawcy !!
Bywam na wystawach i widzę czasami niefrasobliwośc co niektórych - koty (poza oceną) całymi dniami siedzą w klatkach pozostawione same sobie :-(



goga pisze:
.......To powinna być nauka i przestroga dla nas wszystkich. Do tej pory przecież nic tagiego nie miało miejsca.
Ja zawsze staram sie przywitać z moimi sąsiadami, przedstawić się i moze to ze -powtórzę- ich przytomność zapobiegło kradzieży, a moze miał być ukradziony MCO ??

Nie mam pretęsji do nikogo, ale traume mieć będę.

Wystawa była fajna, tak jak pisałam w czesniej.

Kazdy z nas mógł być


8O 8O A gdzie ja napisałam ze to wina organizatorów?? 8O 8O
Obrazek

malgosia_07

Avatar użytkownika
 
Posty: 891
Od: Wto lis 28, 2006 15:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 25, 2008 23:50

danunka pisze:Nie ma co ironizować i szukać winy u Organizatora wystawy.Stało się nieszczęście i po to ktoś załozył ten wątek,żeby zapisywać trafne uwagi jak nie dopuscić do kolejnych kradzieży.Jak sobie pomóc - wystawcy !!
Bywam na wystawach i widzę czasami niefrasobliwośc co niektórych - koty (poza oceną) całymi dniami siedzą w klatkach pozostawione same sobie :-(


Danunko a co mają powiedzieć np. stweardzi?

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Śro lis 26, 2008 8:19

danunka pisze:Nie ma co ironizować i szukać winy u Organizatora wystawy.Stało się nieszczęście i po to ktoś załozył ten wątek,żeby zapisywać trafne uwagi jak nie dopuscić do kolejnych kradzieży.Jak sobie pomóc - wystawcy !!
Bywam na wystawach i widzę czasami niefrasobliwośc co niektórych - koty (poza oceną) całymi dniami siedzą w klatkach pozostawione same sobie :-(


czy Ty zawsze siedzisz cały czas ze swoim kotem? Nie mierz wszystkich jedną miarą Danunka. :)

scarlett

 
Posty: 405
Od: Pon lis 20, 2006 14:41
Lokalizacja: Trójmiasto

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: rriental i 5 gości