Sytuacja beznadziejna-Mińsk-dziękuję za pomoc, szukamy domów

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 24, 2008 11:57

hop! Potrzebny transport :cry:

Rudynorek

 
Posty: 238
Od: Pt lis 21, 2008 12:12
Lokalizacja: Norwegia

Post » Pon lis 24, 2008 12:55

Karoluch pisze:Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Karoluszku, jak się ma kocia rodzinka? Napisz nam, co powiedział wet i jakie będą koszty leczenia. Ja wysłałam Ci narazie 50 zł, po pensji też się postaram i kombinuję bazarek. Chyba tylko jakieś książki mam do oddania, jeszcze pomyślę chwilkę.
Ostatnio edytowano Pon lis 24, 2008 14:21 przez Mimisia, łącznie edytowano 2 razy

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pon lis 24, 2008 14:18

Mamy bazarek, zapraszam do licytacji książek, kasa pójdzie na leczenie i karmę dla kotów u Karoluch:
To jest link do bazarku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3752338#3752338
A to przedmiot licytacji (bez kota, Benia jest bezcenna ;)):

Obrazek

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pon lis 24, 2008 16:00

Widzialam wczoraj maluszki i ich mamę. :( :( Oswojona kicia - ewidentnie kiedyś była domowa. Strasznie smutny widok, gdy TŻ przywiozł je do nas, nie wytrzymałam i poryczałam się ... Kocięta z działek, które w ubiegłym tygodniu zabierałyśmy z Koła, byly w dużo lepszej formie - na pewno pomogło to, że były regularnie dokarmiane...

Te maluchy z Minska Maz (i koteczka) to obraz nędzy i rozpaczy...


Mocno Wam kibicuję Dziewczyny, obiecuję coś dorzucić na ich leczenie.

Ta smutna historia to memento dla tych, co uważają, że koty wolnożyjące mają tak super-hiper, że nie nalezy ingerować w naturę (kastrować, wyłapywać kociąt)...

Jeżeli ktoś, kto nadal ma takie złudzenia, przeczyta ten wątek, zobaczy zdjęcia, może zastanowi się przez chwilę...

Tak naprawdę to one są bardzo zależne od nas ludzi, niestety.
Bez naszej pomocy ich życie to głod, choroby i powolne umieranie :(

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pon lis 24, 2008 17:55

Dzisiaj po 16-tej byłyśmy podać koteczkom leki i karmę. Dostały puszkę, suchą karmę i gorące mleko (wiem, wiem, mleka się nie daje kotom, ale wypiły po troszku na rozgrzewkę).

Były wszystkie 3 kotki, na początku dostały po mięsku z niespodzianką z lekiem w środku, były strasznie głodne, pewnie od wczoraj nie jadły.
Potem podjadły i poszłysmy...
A to fotki z dzisiaj...kiepskie, bo było ciemno.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ta buro-biała koteczka jest w najlepszym stanie, ma tylko troszkę załzawione oczka. Po wzięciu na ręce automatycznie włącza traktorki.
Wszystkie 3 kotki uwielbiają głaskanie, drapanie po główce i pod bródką. Są kochane i strasznie biedne.

Przypominam, że potrzebny jest transport jednej kotki do Łodzi, choćby z Warszawy...

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pon lis 24, 2008 20:00

wieści po wizycie nie są optymistyczne :( maleństwa mają maksymalnie 7 tygodni, przeszły już koci katar. Będą miały często zakraplane oczka, ale szans na ich odleczenie nie ma. U burej kici nie ma w ogóle nadziei na uratowanie tego zamkniętego oczka, błona jest bardzo gruba i przyrosła. Jeśli chodzi o krowę, to jedno oczko odzyska sprawność, drugie ma bardzo niewielkie szanse. Oczka porosły błonami, żeby ochronić gałki oczne przed wypłynięciem. Spojówki są bardzo silnie owrzodzone u obu kotek. Jeśli chodzi o mamę, to jej obecny stan wskazuje na 2 lata, ale może być młodsza. Jest bardzo wyniszczona. Ma infekcję oczu, podejrzenie padło na chlamydię. Możliwe, że rodziła co ruję, jest wyeksploatowana. nieśmiało zaczyna przychodzić na kolana, choć nadal emanuje od niej aura "przepraszam, że żyję".. :( Mama jest za słaba na odrobaczenie, musimy jeszcze odczekać. Kupiłam całemu trio lepszą karmę, więc będą teraz intensywnie tuczone :) są bezpieczne, ale gdyby zostały tam jeszcze trochę, nie byłoby kogo ratować... Nie pozwólmy, żeby reszta dzieciaków nie doczekała ratunku :( bardzo potrzebują pomocy. czy ktoś się zlituje?
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 24, 2008 20:02

:( dziękuję, Karoluszku...

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pon lis 24, 2008 20:08

w piątek kolejna wizyta. Małe kicie będą miały każda po 1 sprawnym i 1 zarośniętym oczku. Jednak najważniejsze, że żyją, bo niewiele brakowałoby a przechodziłyby już za Tęczowy Most. Gdybyście ich nie wypatrzyły... :(
Wydaje mi się, że widzenie tylko na 1 oko to dość dobra cena za życie :) Małe psocą i sieją wokół siebie chaos i zniszczenie, a Mamusia w końcu odpoczywa po tułaczce. Myje się, śpi, przeciąga. Czy ktoś da szansę pozostałej trójce?
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 24, 2008 20:17

ojej.....wieści od weta nie do końca optymistyczne, ale tak jak napisałaś - ważne, że żyją. I będą widzieć na jedno oczko, ale najważniejsze, że w ogóle będą widzieć!

Żeby jeszcze pozostałe koteczki dostały szansę na życie....

PROSIMY O DT!!
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 24, 2008 21:36

najnowsze zdjęcia: Mamuśka nie chce schodzić z kolan. upatrzyła sobie tż-ta i nie daje mu spokoju. Siedzieli wczoraj tak do poźna - ona mruczała, a on opowiadał jej, że jest już bezpieczna, że teraz będzie tylko lepiej itd; kicie podbijają kuwetę, bawią się i odpoczywają przy mamie :) wczoraj po otworzeniu szuflady spotkała mnie rozmruczana niespodzianka - weszły do niej od tyłu biurka :twisted: oczywiście trzeba było szufladę oprożnić i wymościć jaśnie pannom :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

podnoszę z prośbą o dt dla pozostałych kocic!
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 24, 2008 22:41

Karoluch- piekne zdjecia, koteczka z maluszkami naprawde ma szczescie :D
Wysylam zaraz do Ciebie Pw :wink:

Rudynorek

 
Posty: 238
Od: Pt lis 21, 2008 12:12
Lokalizacja: Norwegia

Post » Pon lis 24, 2008 23:50

Karoluch patrze na te maleństwa ułożone na ciepłym kocyku i od razu mam je przed oczami jak siedzą w tym śmietniku, z którego udało się je wyciągnąć :( ...Mijając je w drodze na pkp byłam po prostu chora, tak bardzo się ciesze, że są już w cieple i mają pełne brzuszki. Dzięki wielkie dla Ciebie. A jutro z Mimisią znowu jedziemy nakarmić pozostałą gromadkę.

Kalinuwka

 
Posty: 973
Od: Pon lis 24, 2008 18:10
Lokalizacja: Mińsk Maz.

Post » Wto lis 25, 2008 9:13

Podnoszę

dominikanna1

 
Posty: 1807
Od: Wto lis 04, 2008 0:21
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 25, 2008 11:42

Banerek dla koteczek :

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/6qvt][IMG]http://img399.imageshack.us/img399/34/mimitb0.gif[/IMG][/URL]


Kod z ramki skopiować i wkleić do podpisu .Kciuki za domki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Wto lis 25, 2008 11:56

amyszka pisze:Banerek dla koteczek :

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/6qvt][IMG]http://img399.imageshack.us/img399/34/mimitb0.gif[/IMG][/URL]


Kod z ramki skopiować i wkleić do podpisu .Kciuki za domki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


amyszko, dziekuję za banerek :D jesteś błyskawica ;)
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: alicat, Blue, sluzacykitulka i 651 gości