Sonia i Otis - cz. V - świątecznie str 97

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 23, 2008 20:02

ogladnelam, Otis to ma cierpliwość :lol:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie lis 23, 2008 20:15

Podziwiam, to taki długi filmik... :P

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Nie lis 23, 2008 22:59

Filmik super :D
Ja też podziwiam Otiska za cierpliwość :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 24, 2008 13:48

Wpadłam się przywitać.
Witaj "Duża Szczupła" i piękna Sonieczko i Otisku :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 24, 2008 13:58

Zobaczyłam filmik i oczywiście też podziwiam spokój Otisa 8O
Nawet nie przypuszczałam, że Sonia taka zabawowa. U nas jakby tak ktoś zaczepiał np Gina, ojej ale by się zabawa zaczeła :twisted:
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Pon lis 24, 2008 14:45

Sonia, mimo swoich lat, ma wciąż temperament kociaka, Otis - nie lubi i nie chce się bawić, no taki już jest. Czasami myślę, że gdybym zamiast steranego życiem Otisa przywlokła do odmu jakiegoś kociaka, to i dokocenie byłoby łatwiejsze i wspólne życie ciekawsze :lol:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon lis 24, 2008 14:49

No to wszystko przed Wami :twisted:
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Pon lis 24, 2008 14:55

Aha...jakoś nie brzmi to oryginalnie, zwłaszcza na tym forum :wink:

Lecę, mam dziś zawalone popołudnie, a jutro Tysia kończy 7 lat. Moja mała Tysia przestaje być mała...mój Boże, pamiętam...aura była podobna do tej dzisiaj, też był już śnieg...i wschód słońca nad Wisłą, a okno z porodówki wychodziło na skarpę i zamek królewski i tak sobie prę i myślę, pierwsze, co Justynka zobaczy to będzie Zamek Królewski, Ot, jaka Warszawianka :lol: To była niedziela wtedy...urodziła się o 9.25.

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon lis 24, 2008 15:40

izaA pisze:Aha...jakoś nie brzmi to oryginalnie, zwłaszcza na tym forum :wink:

Oryginalnie to może nie, ale jakie przyjemnie :D

Wszyskiego najlepszego dla córeczki :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 24, 2008 18:57

izaA pisze:Sonia, mimo swoich lat, ma wciąż temperament kociaka, Otis - nie lubi i nie chce się bawić, no taki już jest. Czasami myślę, że gdybym zamiast steranego życiem Otisa przywlokła do odmu jakiegoś kociaka, to i dokocenie byłoby łatwiejsze i wspólne życie ciekawsze :lol:

no co ty mowisz, Otis to dar z niebios :lol: no prawie bo z wysoka był ściągany 8) :lol:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon lis 24, 2008 22:57

Muszę Wam to opisać, bo się wzruszyłam.

Jystynka marzyła o nowym domku Barbie, takim wypasionym, ma nawet firanki w oknie i zasłonkę w prysznicu. Wypatrzyła ten domek w katalogu jakoś we wrześniu i czekała...kupiłam ten domek na spółkę z moją mamą. Tysia widziała, że domek zamówiłam, ale nie było jej w domu, kiedy przesyłka dotarła. Postanowiliśmy dać jej prezent dzisiaj, bo jutro rano gotowa nie pójść do szkoły. Wiecie co, jak ona się cieszyła, cała się trzęsła i piszczała, aż świdrowało w uszach. Wyściskała nas wszystkich, Michała też, była przeszczęśliwa...rozłożyła domek z Zuzią i się bawiły,a potem pomagały mi przy dekorowaniu tortu. Tysia przytuliła się do mnie i powiedziała: Dziękuję Ci Mamo, że się tak dla mnie poświęcasz...przypomnę tylko, że ta mała dziewczynka kończy jutro dopiero 7 lat. Naprawdę mnie zaskoczyła. I tą swoją niepohamowaną radością i tymi słowami. Dla takich chwil - warto żyć.

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto lis 25, 2008 10:12

Pięknie było :D
Masz dziecko, które potrafi okazywać radość, to jest strasznie miłe wiem. Mój siostrzeniec taki był i tak przyjemnie było mu kupować prezenty jak był mały :D On miał jeszcze takie powiedzenie "o takim/takiej marzyłem!!!
Obojętnie co dostał, to o takim czymś marzył :lol:
W szale radości to mówił, więc jak ktoś obdarowywał go czymś pierwszy raz (przyjezdni, znajomi) to był tak ucieszony słysząc, że zupełnie nieświadomie spełnił marzenie dziecka, że aż miło było patrzeć. Przy kolejnych razach już było to bardziej podejrzane :lol:
A Michałek mały wtedy był, wyrósł z tego :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 25, 2008 11:35

Jakiś dziwny czas nastał w mojej rodzinie, nie wiem...bo tak się wszystko pomyślnie układa...ja to od razu spisek jakiś wietrzę, no bo co..tak dobrze i już? Dziś mó Michałek powierzył mi swoje sprawy sercowe, piękne, prawda?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto lis 25, 2008 12:21

izaA pisze:Muszę Wam to opisać, bo się wzruszyłam.

Jystynka marzyła o nowym domku Barbie, takim wypasionym, ma nawet firanki w oknie i zasłonkę w prysznicu. Wypatrzyła ten domek w katalogu jakoś we wrześniu i czekała...kupiłam ten domek na spółkę z moją mamą. Tysia widziała, że domek zamówiłam, ale nie było jej w domu, kiedy przesyłka dotarła. Postanowiliśmy dać jej prezent dzisiaj, bo jutro rano gotowa nie pójść do szkoły. Wiecie co, jak ona się cieszyła, cała się trzęsła i piszczała, aż świdrowało w uszach. Wyściskała nas wszystkich, Michała też, była przeszczęśliwa...rozłożyła domek z Zuzią i się bawiły,a potem pomagały mi przy dekorowaniu tortu. Tysia przytuliła się do mnie i powiedziała: Dziękuję Ci Mamo, że się tak dla mnie poświęcasz...przypomnę tylko, że ta mała dziewczynka kończy jutro dopiero 7 lat. Naprawdę mnie zaskoczyła. I tą swoją niepohamowaną radością i tymi słowami. Dla takich chwil - warto żyć.


:1luvu:
Zawsze jak czytam o Twojej rodzinie to się zachwycam i troszkę zazdroszczę :oops: Chciałabym mieć dzieci, choć w połowie tak wspaniałe jak Twoje :wink:
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 25, 2008 12:33

Nie wiem, co mam napisać :oops: Może, że nie czuję, że to do końca moja zasługa...oby Ci Pan Bóg w dzieciach wynagrodził - mówiła moja Babcia, widać wynagradza...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], Silverblue i 13 gości