2 koty ze schronu dla psów - jeden oswojony, potrzebuje dt

[gosiaa]

Dziewczyny mam prośbę, czy może ktoś podsumować krótko jak wygląda aktualana sytuacja, który kot pojechał, który jedzie, kto jeszcze w schronisku, bo czytam regularnie a i tak się pogubiłam

[anita5]

Gosiaa, sytuacja na teraz jest taka:
2 kocieta dziś pojechały do nowych domów, Psotka i Czarka są od wczoraj na dt u mnie, Muri jutro ma buć kastrowany i też ma trafić do mnie, jutro także Pen i jedno kocię, które szuka domu, pojedzie na dt do mar9.
Tak że jutro w schronie kotów nie będzie.


A teraz wklejam odpowiedź wolontariuszki ze schroniska, która chciała się odnieść do dyskusji toczonej na poprzednich stronach, dyskusji, która nie wiem czemu miała służyć, naprawdę.

"Rzeczy od Kociama zostały przywiezione przeze mnie w piątek do schroniska, i przekazane przed południem pracownikowi, który złożył je tymczasowo pod wiatą. Były to: kołdry, koce, materace, swetry, płaszcze itp, rzeczy starsze, używane. W jednym worku dopiero w schronisku odkryłam puchowe poduszki, ale już ich nie brałam spowrotem, choć nie nadają się ani dla kotów ani dla psów - bardzo szybko nasiąkają wilgocią, a psy je rozdrapują i pierze lata po całym schronie. Jak dobrze zrozumiałam Kociamę były to dary dla schroniska czyli także psów, więc nie zaznaczałam wyraźnie, że wszystko ma być dane kotom. Rzeczy te jak przypuszczam (z moich dwuletnich obserwacji tak wynika) zostały przeniesione do magazynku. W dalszej kolejności będą nimi wyłożone budy i pomieszczenia. Takie rzeczy są schronisku bardzo potrzebne, ponieważ co dwa trzy dni trzeba je wymieniać - nasiąkają wilgocią, są zasikiwane itp. To słowo wyjaśnienia co do tego, gdzie są dary. Dodam, że żadne kuwety czy miski nie były w darach - kuwety były schroniskowe, i zostały wstawione na moją prośbę, a miski koty miały zawsze. Kociama przyniosła zabawki, i sama dała kotom.
A TERAZ NAJWAŻNIEJSZE - po pierwsze różne rzeczy można o schronisku powiedzieć, ale nie to, że pracownicy okradają psy ze starych używanych rzeczy. Karma także zawsze trafia do zwierzaków. Chodzę tam dwa lata, mam różne dobre i złe spostrzeżenia, ale tego im na pewno nie można zarzucić. Można mieć uzasadniony żal, że pracownik nie włożył do tych kiosków kołder czy koców (bo materac u kotek widziałam), i oczywiście gdyby koty nadal były w schronie jutro bym o to poprosiła. Po drugie - na prośbę Kociama sprawdzałam z pracownikiem jaki pies został zaadaptowany w kwietniu do Goleszowa, chodziło o namierzenie właściciela, który porzucił poprzedniego psa, przywiezionego właśnie pomiędzy 30.08 a 02.09. Nie sprawdzaliśmy, jaki pies został przywieziony w terminie 30.08 a 02.09! Sugerowanie, że pies zniknął bez sprawdzenia jest nie w porządku. Jeżeli pies został przywieziony na pewno w tym terminie do schroniska to będzie to odnotowane w ewidencji schroniska a także w Urzędzie Gminy, bo gmina za to płaci. Kociama sprawdź w gminie, a jak będziesz miała dokładny termin to ja sprawdzę jaki jest dalszy los psiaka - czy jest w schronisku czy został już zaadoptowany, czy stało się coś innego. Ale proszę nie róbmy sensacji tam, gdzie jej nie ma.
Co do losu jednego małego kociaka obiecałam, że postaram się dowiedzieć, i przyznałam przecież, że w piątek mi to zupełnie wyleciało z głowy, miałam dużo spraw związanych z psami. Postaram się jutro coś dowiedzieć.

A korzystając z okazji chciałabym wszystkim bardzo bardzo podziękować za pomoc, jaką okazaliście tym kotom! Jesteście naprawdę niesamowici, taka szybka i skuteczna akcja nieczęsto nie zdarza! Dzięki Wam kociaki nie będą spędzały kolejnej zimy w schronisku, ale będą się grzały w ciepłych domkach. Jeżeli znowu się jakiś pojawi (miejmy nadzieję, że nie) oczywiście od razu zamelduję.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie - Kasia"

[mar9]

Mnie ta odpowiedź satysfakcjonuje.
Równocześnie chciałam wyjaśnić, że nie było moją intecją wzbudzanie niczemu nie służącej sensacji, chodziło mi li tylko o dobro zwierzaków.
Tak wyszło a wynikło to po prostu z braku informacji i tyle.
Jeżeli moje wypowiedzi uraziły kogokolwiek, to tą drogą przepraszam.
Cieszę się, że jutro ostatnie kotki wyjadą do mnie na tymczas.
Solennie obiecuję, że postaram się, aby było im cieplutko, aby miały pełne brzuszki a moje ręce będą miziać następne kotki spragnione człowieka.

[Kociama]

Przepraszam ale widze tu duzo niedomówień Kasiu

Przed samym wyjasciem była mowa o psie którego szukam no ale to pewnie nic pilnego tak samo jak znalezienie Kociaka
zresztą gdybym nie dała cynku to nie wiedziałabys ze pozostałe kociaki sa w schronie tak?

A dary oczywiscie były dla kotów i na przyszłosc na ocieplenie kiosków

Materac w budzie był ten sam co na poczatku ,zasikany i okupkany
no ale przeciez na te pare dni ...

Kasiu nie wiem po co mowa o miskach czy kuwetach,takich rzeczy od nas nie zabierałas

o tym ze pracownicy okradli zwierzeta tez nic nie mowilam to słowa innej forumowiczki

Chodzilo mi o to ze chociaz na ten czas póki sa tam koty mozna było cos zrobić zeby polepszyć warunki pobytu
i na przyszłość

Anitko przepraszam ale sama masz wiele zastrzezeń do schronu
szkoda ze tylko na pw

Ciesze sie że zabrałaś te Koty i za to Cię bardzo cenię
to tyle

Moze faktycznie nie warto obserwować i widziec wiecej niz sie chce
zobaczyć

Mam tylko nadzieję że tam wiecej Kotów nie trafi
chociaż w zyciu jest ineczej niz tego chcemy

Szkoda tylko że nie wszyscy potrafimy mowić tak jak jest naprawdę

Czasem trzeba komuś zamknąć buzię chociaż samemu myśli sie podobnie

To wszystko co miałam do napisania
Zyczę Wam żebyście już Więcej Kotów nie musiały wyciagać z tego miejsca

i Przepraszam jesli kogoś prawda zabolała
chociaż mnie jakos nie boli że zarzucono mi ze mówie nieprawdę

[anita5]

Cieszę się, że jutro ostatnie kotki wyjadą do mnie na tymczas.
Solennie obiecuję, że postaram się, aby było im cieplutko, aby miały pełne brzuszki a moje ręce będą miziać następne kotki spragnione człowieka.

A będziesz miała co miziać, Pen jest ogromny! I cudny, mozna się zakochać od pierwszego wejrzenia.
Mar, dzięki.

[mar9]

Cieszę się, że jutro ostatnie kotki wyjadą do mnie na tymczas.
Solennie obiecuję, że postaram się, aby było im cieplutko, aby miały pełne brzuszki a moje ręce będą miziać następne kotki spragnione człowieka.

A będziesz miała co miziać, Pen jest ogromny! I cudny, mozna się zakochać od pierwszego wejrzenia.
Mar, dzięki.

ty mnie nie strasz , w mojej dziupli jest już 6 kotutów i jak w nocy wszystkie się uwalą na moje łóżko, to mam problem z obróceniem się na bok a tu jeszcze dojdą dwa następne, z czego jeden jakiś olbrzym... czy mam się już bać?

[anita5]

Przykro mi, że tutaj się toczą takie dyskusje, i padają takie słowa. Przecież te koty siedzą tam już długo, mozna było wcześniej coś zrobić, zamiast teraz wszczynać awantury i rzucac oskarżenia.
Mnie nie trzeba cenić, za nic, ja o to nie zabiegam, ani o rozgłos, ani o zainteresowanie, naprawdę. Ja - nie.
I skończmy już te przytyki.

Ręce opadają, naprawdę....

[anita5]

Cieszę się, że jutro ostatnie kotki wyjadą do mnie na tymczas.
Solennie obiecuję, że postaram się, aby było im cieplutko, aby miały pełne brzuszki a moje ręce będą miziać następne kotki spragnione człowieka.

A będziesz miała co miziać, Pen jest ogromny! I cudny, mozna się zakochać od pierwszego wejrzenia.
Mar, dzięki.

ty mnie nie strasz , w mojej dziupli jest już 6 kotutów i jak w nocy wszystkie się uwalą na moje łóżko, to mam problem z obróceniem się na bok a tu jeszcze dojdą dwa następne, z czego jeden jakiś olbrzym... czy mam się już bać?

Jest spory.

[berni]

Cieszę się, że jutro ostatnie kotki wyjadą do mnie na tymczas.
Solennie obiecuję, że postaram się, aby było im cieplutko, aby miały pełne brzuszki a moje ręce będą miziać następne kotki spragnione człowieka.

A będziesz miała co miziać, Pen jest ogromny! I cudny, mozna się zakochać od pierwszego wejrzenia.
Mar, dzięki.

ty mnie nie strasz , w mojej dziupli jest już 6 kotutów i jak w nocy wszystkie się uwalą na moje łóżko, to mam problem z obróceniem się na bok a tu jeszcze dojdą dwa następne, z czego jeden jakiś olbrzym... czy mam się już bać?

a potem krązą opowieści jak to koty w nocy zadusiły ludzi


Anitko tak sie ciesze że kotki u Ciebie. Mają szczeście jak nie wiem co!!!!

mam nadzieje że uda się na bieżąco zabierać koty które ewntulanie trafią do tego schroniska. To byłby ogromny ogromny sukces!!!!To juz jest gigantyczny sukces!!!! w ciągu tygodnia? dwóch? oprózniło się jedno schornisko ze wszytskich kocich ogonków.

[mar9]

Cieszę się, że jutro ostatnie kotki wyjadą do mnie na tymczas.
Solennie obiecuję, że postaram się, aby było im cieplutko, aby miały pełne brzuszki a moje ręce będą miziać następne kotki spragnione człowieka.

A będziesz miała co miziać, Pen jest ogromny! I cudny, mozna się zakochać od pierwszego wejrzenia.
Mar, dzięki.

ty mnie nie strasz , w mojej dziupli jest już 6 kotutów i jak w nocy wszystkie się uwalą na moje łóżko, to mam problem z obróceniem się na bok a tu jeszcze dojdą dwa następne, z czego jeden jakiś olbrzym... czy mam się już bać?

a potem krązą opowieści jak to koty w nocy zadusiły ludzi :lol:


Anitko tak sie ciesze że kotki u Ciebie. Mają szczeście jak nie wiem co!!!!

mam nadzieje że uda się na bieżąco zabierać koty które ewntulanie trafią do tego schroniska. To byłby ogromny ogromny sukces!!!!To juz jest gigantyczny sukces!!!! w ciągu tygodnia? dwóch? oprózniło się jedno schornisko ze wszytskich kocich ogonków.

no to mam przechlapane , czas chyba na sporządzenie testamentu

[gosiaa]

Gosiaa, sytuacja na teraz jest taka:
2 kocieta dziś pojechały do nowych domów, Psotka i Czarka są od wczoraj na dt u mnie, Muri jutro ma buć kastrowany i też ma trafić do mnie, jutro także Pen i jedno kocię, które szuka domu, pojedzie na dt do mar9.
Tak że jutro w schronie kotów nie będzie.

Dzięki wielkie za podsumowanie, tak to sobie wszystko poskładałam tylko Muri mi nigdzie nie pasował. Najpierw czytałam że jedzie do Ciebie na DT a potem że został w schronisku. No i się zgubiłam. Teraz wszystko jasne i czytelne.

[anita5]

Muri biedny czeka tam na jutrzejszą kastrację... Ale to już tylko troszkę.

[Bakeneko]

A teraz ja coś napisze, właściwie ja jestem kierowcą, odbieraczem, tragarzem i pełnie wiele innych funkcji technicznych w „Kocim Biznesie” jako tż Anity 5 i w ogóle nie rozumiem, po co umieszczać takie opisy, wytyki , tłumaczenia itd… Ten wątek jest po to BY KOTY ZE SCHRONISKA ZNALAZŁY DOM! I należy zrobić wszystko by tak się stało!, ktoś kto trafi na ten wątek i będzie miał chęć adoptować któregoś z futrzaków , zgubi się w gąszczu treści nie związanej z kocim życiem. Uważam, że moderator powinien „odchudzić” treść wątku, by był jasny i przejrzysty. Niektóre koty siedzą tam kilka lat i czas najwyższy by znalazły dom! W tym wątku powinno się pojawić światełko w tunelu dla tych kotów… a nie historie, których one nie rozumieją i ci którzy trafią pierwszy raz na ten wątek by adoptować kota. Oczywiście moglibyśmy rozliczać koszty benzyny, czasu, ciepła, prądu elektrycznego, dogrzewania, sprzątania itd. etc, ale nie robimy tego… założyliśmy ten wątek miesiąc temu i z pomocą innych forumowiczów udało na m się opróżnić schronisko z kotów… właśnie o to chodziło i bardzo wam wszystkim dziękuję. I niech ten wątek jest tylko po to. Ten post jutro usunę by nie zaśmiecać wątku,i zamieszczę w jego miejsce informacje o 3 schroniskowych kotach przebywających u nas na dt. Nadmieniam również dla zainteresowanych, że z 3 kotami schroniskowymi mamy 11 kotów na dt. Jeśli każdy by przygarnąl chociaż jednego kota na dt……..

[anita5]

Fotki dziewczynek:

Czarka w pieleszach

Już nie ucieka, leży i obserwuje, jest sliczna, pyzata, słodka. Od razu wiedziała, do czego służą koszyki od Mai. Trzeba się w nich wyyylegiwać. Niestety, nie chce pozować do zdjęć.

Psotka, rozkoszna szylkretka



Psocia się tak wije i cieszy i bawi zaraz, jak do niej idę, że również bardzo ciężko jest zrobić jej fotkę. Więc zamieszczam to, co mam.

[amyszka]

Śliczne dziewczynki