Po drugiej stronie siatki - schr. łódź V

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 23, 2008 11:47

Omar ma FIV... Czasami tak bardzo nienawidze losu...............................................................................................
Serce mi peka... Rycze jak bobr i co to temu bidulkowi to pomoze...
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Nie lis 23, 2008 11:58

Cholera, nie wierzę. To takie niesprawiedliwe. Kto mu teraz pomoże... :(

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 23, 2008 12:02

gosiaa pisze:Cholera, nie wierzę. To takie niesprawiedliwe. Kto mu teraz pomoże... :(

Pytalam Jowity. Wspomniala o CC, ale przeciez Ona nie moze wszystkiego brac na siebie... I czy w lecznicy jest miejsce dla kotow smiertelnie chorych zakaznie? Nie mam pojecia i serce mam struchlale...
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Nie lis 23, 2008 12:17

:cry:
Obrazek

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Nie lis 23, 2008 13:16

jerzykowka pisze:Omar ma FIV... Czasami tak bardzo nienawidze losu...............................................................................................
Serce mi peka... Rycze jak bobr i co to temu bidulkowi to pomoze...


Ja przeszłam tydzień temu przez podobną sytuację,więc wiem,jak to jest...

Cholerny świat...tak w ogóle nie powinno być...

:(
fufu
 

Post » Nie lis 23, 2008 13:21

Lecznica, w której pracuje CoolCaty, to nie schronisko.
Ania podlega szefowi, to jej miejsce pracy i trzeba to też szanować, a nie upychać u niej trudne przypadki.
Omar potrzebuje domu bez kotów, nie lecznicy.

przykro mi, że kolejny piękny kot okazuje się fivowy...

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Nie lis 23, 2008 13:50

Kurcze, wiem, że to niewiele zmienia
ale te testy paskowe nie są takie miarodajne
zwłaszcza kiedy kot jest osłabiony
z infekcjami..
:( :( :( :( :( :(
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 23, 2008 14:18

Mam naszykowane 3 rzeczy na bazarek, zdecydujcie, na którego kota, czy może na Omara?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie lis 23, 2008 15:08

Sis pisze:Lecznica, w której pracuje CoolCaty, to nie schronisko.
Ania podlega szefowi, to jej miejsce pracy i trzeba to też szanować, a nie upychać u niej trudne przypadki.
Omar potrzebuje domu bez kotów, nie lecznicy.


jest dokładnie tak jak napisała Asia
Ania i tak robi dużo, dużo więcej niż pozwalają jej skromne możliwości

Sis pisze:przykro mi, że kolejny piękny kot okazuje się fivowy...


On jest nie tylko piękny. Jest miłym, kochanym, mądrym przyjacielem. Wbił się pazurkami w moje serce od pierwszego wejrzenia, nie mogę się z tym pogodzić :cry:
nie mam gdzie go zabrać, by w spokoju i przy człowieku dożył swoich ostatnich dni
wiem, że wszyscy Ci, którzy chcieliby mu pomóc też są w takiej sytuacji
serce pęka :cry:

Obrazek
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 23, 2008 15:31

Na kociarni nie było nikogo zainteresowanego adopcją kotów.
Omar oprócz Fiv, miał robiony też test na białaczkę, giardię i panleukopenię. Test na FiV został powtórzony. Białaczka była ujemna, FiV dodatni, giardia tez dodatnia, parwo ujemne.
Alex został w schronisku - ma białaczkę.

Namówiłam hydrę i Georginię na przygarnięcie na DT kociaków ode mnie z lecznicy. Do hydry pojechała długowłosa drobinutka czarna koteczka, do Ingi - biało srebrny kocurek półdziki. Dziękuję Wam dziewczyny z całego serca za pomoc.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 23, 2008 15:42

Jestem zalamana Omarem.
Dziewczyny czy jest jakas szansa ze ona ma FIV a nie Faids?
Bo jesli bylby nosicielem byc moze udaloby mi sie namowic kolezanke ( bez zwierzat) na tymczas. Ale dziewczyny to bylby pierwszy kot i nie moge dac jej umierajacego :(
Omarem jestem zrozpaczona to kot ktory miluje czlowieka.
Zaluje ze weszlam do jego boksu bo nie moge teraz o nim zapomniec. Takiego wspanialego kiciusia jeszcze nie znalam :(
Zycie jest niesprawiedliwie.

Powaznie tez mysle o kiciusiu czarnulku strachulcu 75 mam zdjecia jego - jak Krzys go trzymal to cykalam, wkleje poznym wieczorkiem.
To taka Lusia z charakteru w meskim wydaniu...starsznie sie boi :(


Z ogloszen mozemy sciagac Gerde i chyba Abigail, nie bylo jej w schronie ( bo najpierw chcialam ja wydac zamiast Tonki) a jej numer 52 nosi inny kot. Poszla chyba do domku.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lis 23, 2008 15:44

Kiepski dzień dzisiaj :(
fufu
 

Post » Nie lis 23, 2008 15:45

CoolCaty pisze:Na kociarni nie było nikogo zainteresowanego adopcją kotów.
Omar oprócz Fiv, miał robiony też test na białaczkę, giardię i panleukopenię. Test na FiV został powtórzony. Białaczka była ujemna, FiV dodatni, giardia tez dodatnia, parwo ujemne.
Alex został w schronisku - ma białaczkę.

Namówiłam hydrę i Georginię na przygarnięcie na DT kociaków ode mnie z lecznicy. Do hydry pojechała długowłosa drobinutka czarna koteczka, do Ingi - biało srebrny kocurek półdziki. Dziękuję Wam dziewczyny z całego serca za pomoc.


Namówiła, hehe...
Wiesz, weźmiesz, dam Ci kota, klatkę, wyprawkę, wszystko Ci dam. I tak razem z Ingą wyjechałyśmy z kotami, torbą żarcia (bo my byśmy pewnie te koty głodziły :twisted: ).
Mała czarna jest piękna, ale przestraszona nieziemsko. Trochę pozwiedzała i wlazła za kanapę.

Tak mi szkoda Alexa i Omara. Ja nie mogę wziąść kota z białaczką... A on tak patrzył i gadał do mnie... Żal...
Etyka szacunku dla życia nakazuje nam wszystkim poszukiwać sposobności, by za tyle zła, wyrządzonego zwierzętom przez ludzi, pośpieszyć im z jakąkolwiek pomocą. Albert Schweitzer
Jeśli komuś zalegam z płatnością, bądź wysyłką proszę o pw.
Rózne różności.

hydra_pl

 
Posty: 3466
Od: Nie cze 08, 2008 8:16
Lokalizacja: to ja wiem że w Łodzi, ale na jakim morzu?

Post » Nie lis 23, 2008 15:46

Ten co go Krzysiek trzymał to jest 52. Ten czarny.
Etyka szacunku dla życia nakazuje nam wszystkim poszukiwać sposobności, by za tyle zła, wyrządzonego zwierzętom przez ludzi, pośpieszyć im z jakąkolwiek pomocą. Albert Schweitzer
Jeśli komuś zalegam z płatnością, bądź wysyłką proszę o pw.
Rózne różności.

hydra_pl

 
Posty: 3466
Od: Nie cze 08, 2008 8:16
Lokalizacja: to ja wiem że w Łodzi, ale na jakim morzu?

Post » Nie lis 23, 2008 15:47

Niestety nikt nie chcial Rysia :(
Bo ja pamietam o Rysiulku i go takze proponowalam, kiedy ten kot trafi na swoje :(

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@, Google [Bot], puszatek i 39 gości