Kluska z Pianką w Świnoujściu, Kumpel:(

[gosiar]

Szukasz mu domu czy zostaje u ciebie?

[gayae]

Bambo zostaje
ma przecudowny charakter,włazi na kolanka,liże po wlosach,z Marcelem bawią się w aportowanie myszek,z Kumplem się zakumplował dziewczyny go uczą łapą dobrych kocich manier,bo chciałby się bawic, a że jest wielki,to czasem aż je przygniata,

[ewar]

Cieszę się,że jesteś znów na forum.Mizianki dla wszystkich kotów,ze szczególnym uwzględnieniem Pusi.

[gayae]

dziękuję ,Pusiunię wymiziam
mało jestem na forum bo zaczęłam pracowac co prawda na pół etatu ale w dziwnych godzinach i z resztą domowych obowiązków się chwilami nie wyrabiam,więc na forum starcza czasu na przejrzenie tematów, na pisanie już rzadziej

[ania c]

Witaj Grażynko. Tak dawno do Was nie zaglądałam ale i na forum jestem tylko gościem.
Bambo jest cudowny. Ja zresztą wszystkie długowłose uwielbiam.
Ja już się pogubiłam - czy Wy macie teraz osiem kotów?
Normalnie zazdroszczę

[gayae]

jak mnie kto pyta ile ich mam to odpowiadam że...5


jeden czarny (Kumpel i Bambo)
jedna szylkretka (Pusiunia i Lukrecja)
jeden rudy (Kiluś)
jedna kremowa (Pianka i Kluska)
i jedna niepowtarzalna Mimoza

[gosiar]

Wariaty jesteście. Przyjechały i zostały i wszystkie prawie długowłose. "Pseudohodowla"! )))

[gayae]

pseudo jak nic
tylko przeciętna wieku jakies 10lat
no i poza jedną Pusiunią wszystkie sterylizowane
żeby wszystkie pseudohodowle takie były

[gosiar]

a w koncu nie zdecydowaliscie sie wysterylizowac Kleo? tak myslalam, ze dla niej to bedzie stres nie do zniesienia.

[pixie65]

Lukrecja zbiera na sterylkę na bazarku,a i tu pokażę co mi pomagała zrobic

Baaaardzo zdolne jesteście... Obie
A ja dopiero doczytuję wątek i widzę, że Stadko się rozrosło - co jedno Futro to piękniejsze

[gayae]

Kumpel chory
przedwczoraj latał za laserkiem jak kociaczek.wczoraj jakiś senny,ale śnieg z deszczem,myślałam że może pogoda działa
w nocy się zaczęło-chodził i płakał ja za nim okazało się że ma przytkany pęcherz
rano weterynarz,cewnikowanie+4 zastrzyki+Urinary kupione,
pan Vet mówił że będzie dobrze,bo wszystko strumieniem przez cewnik leciało,a nie po kropelce,
ale nadal mi się nie podoba,nie chce jeśc,tylko wodę strasznie pije i od dwunastej godziny jeszcze nie sikał,
boję się strasznie,kontrola w poniedziałek i cd zastrzyków,
teraz kiedy wreszcie obrósł ładnie w normalne futerko,kiedy przestał się bac nieznanych hałasów,zaczął przychodzic się pogłaskac sam,nie na siłę,stracił swoją agresję,to musiało mu się paskudne choróbsko przyplątac

tak wygląda pięknie jako czarny dwukot,pocieszcie mnie że będzie zdrowy,że długo tak z Bambo będzie leżał i razem na laserek polował

[ewar]

Witam po długiej przerwie,szkoda,że kocio chory,ale pęcherz nie taki trudny do wyleczenia.Wiem,bo moja Melcia miała kłopoty.Pozostaje mi trzymać mocno kciuki za zdrówko.

[gayae]

dzięki za kciuki
nadal tylko pije,na szczęście sika,ale nie chce tknąc nawet swoich nowych chrupek
on do tej pory na Acanie,kurczaku i Feliksach
a tu dali tylko RC urinary,której nawet spróbowac nie chce-nie wiem czym ona mu pachnie,cała reszta stadka oczywiście wcina te chrupki jak goopia,muszę je wyganiac ,bo zjadły by wszystkie,tylko Kumplowi nie pasują
co ja mam mu dac jesc?
dobrze że sika,nadal co prawda z krwią,ale może ten piasek wypłuka
biedulek taki

[ewar]

Dzwoniłam do Gosiar,ona nie ma dostępu do komputera chwilowo.Bardzo się zmartwiła,też trzyma kciuki.Musi być dobrze.

[gayae]

jest lepiej
skusił się na kilka chrupek
pił zawsze dużo i to się nie zmieniło
po południu na zastrzyk antybiotyk do weta i wyjaśnie co jeszcze ewentualnie moge mu dac jeśli nadal nie będzie chciał jeśc Urinary,dwa dni głodówki to jeszcze nie tragedia ale dłużej to niemożliwe,a akurat Kumpel nie jest kotem któremu wcisnę coś na siłę do pyska
jemu jedynemu nie jestem w stanie nawet żadnej tabletki podac
wstępuje w niego diabeł,żadne ruloniki nie są w stanie go pokonac,bo nawet po paru minutach masowania gardełka i tak wypluje albo zwymiotuje tabletkę horror przeżyłam przy odrobaczaniu i przy próbie podania No-spy
ciężki jest do leczenia dlatego tak się martwię
na szczęście reszta zdrowa i jak zwykle leniwa wigor odzyskują jak usłyszą brzęk misek