hydra_pl pisze:Łapanie Tonki były zdecydowanie ciekawszym
widowiskiem
Tonka ma dom dzięki Jowicie
Ja po podrapaniu mnie przez jakąś czarną kicię i po wtłukach od Zośki Zołzy straciłam impert do łapania Tonki

Wszystko przez to, że trójce była dzisiaj straszliwie napięta atmosfera - w dużym stopniu spowodowana tym, że w mieszkańcy trzeciego boksu gnieżdżą się razem z kotami z dwójki. Drugo boks został opróżniony, bo podczas ubiegłotygodniowego deszczu z powodu nieszczelnych okien w dachu zalało cały boks.
Kotów jest tam dwa razy więcej, są poddenerwowane, wystarczyło, że wystraszył się jeden, drugi i większość latała po boksie jak poparzona

a reszta zaszyła się po jakichś mysich dziurach. No makabra jakaś

Niemal do żadnego kota nie można było dojść. A ja ze sznytami po ataku czarnej kici i tłuczona przez Zochę (ty małpo jedna, ja Ci przyniosę mięso następnym razem

) wmawiałam ludziom, którzy stali po drugiej stronie siatki, że to są "wiecie Państwo baaardzo miłe kotki, kochane, tylko odrobinkę wystraszone"

Nie byłam chyba przekonująca

A te głupie barany zachowywały się jak na prochach

Kiedy byłam już niemal bliska płaczu z bezsilności przyjechała Etka
Odważnie wparowała do boksu i wygarnęła Tońcię, ufff
Tonka pojechała do domu wychodzącego (ale przezimować ma w domku). W domu jest jeszcze jedna kicia i pies. Państwo wiedzą, że kotunia potrzebuje dużo spokoju, cierpliwości, że musi sobie wyrobić poczucie bezpieczeństwa. Mam nadzieję, że będzie dobrze
