Nikusiowo-Jeżynkowo. Asmi [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 20, 2008 18:00

dorota_d pisze:
Paluszek pisze:Panowie po raz pierwszy razem :lol: :
Obrazek

Dzielne chłopaki dwa.


to niesamowite jak czasem zmiana miejsca dobrze robi kotowatym :D Nikuś robi postępy w zawrotnym tempie

a czy Nikuś jest nadal Nikusiem? czy dostał inne imię? bo Dzikusiem to już na pewno nie jest :lol:
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Czw lis 20, 2008 22:48

No kochani, podziwiajcie chlopców, jacy odważni obydwaj :twisted:
Zostanie Nikusiem, pasuje do niego. A jest przeuroczym kotkiem, zdjęcia tego nie oddają, on ma tyle wdzięku w ruchach, podbiega do kotów cały w uśmiechach i przysiadach, zabiera się za zabawki, no niestety najczęściej napotyka na dwie czarne syczace żmije. Ale się nie zniechęca. Naprawdę słodziutki kocio :1luvu:
Ostatnio edytowano Czw lis 20, 2008 22:52 przez Paluszek, łącznie edytowano 1 raz
Paluszek
 

Post » Czw lis 20, 2008 22:50

Ja nie mogę wyjśc z podziwu, ale nie chcę się powtarzać. Tez się dziwię, że tak mało słów zachwytu ;)
Tak, czy siak głaski dla OBYDWU bardzo odważnych kotów :lol:

dorota_d

 
Posty: 1401
Od: Wto wrz 23, 2008 20:40
Lokalizacja: okolice P-nia

Post » Czw lis 20, 2008 22:54

Doroto, Granula, tak nam miło, że do nas zaglądacie :balony:
Paluszek
 

Post » Pt lis 21, 2008 10:01

ja śledzę losy Nikusia prawie od początku jego poszukiwań nowego domku :wink: tylko mało kiedy coś piszę z braku czasu

...przyznam się, że Nikuś mi się strasznie spodobał i gdyby nie moje niesprzyjające warunki (czyt.teściowie) to sama bym go zabrała
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Pt lis 21, 2008 10:03

Nikuś chodzi za Puchasiem jak przyklejony. Także w dzień. Za ogonem, nawet podglądał go w kuwecie. Puchaś podekscytowany i niespokojuny, ale też czasem zagląda pod łóżko, gdzie jest Nikuś. No i nie syczy. Mam nadzieję, że to dobre oznaki :) . Czarne żmije niestety syczą :(
Paluszek
 

Post » Pt lis 21, 2008 11:52

Paluszek pisze: Czarne żmije niestety syczą :(

A niech sobie syczą, jak muszę ;) Najważniejsze, że Nikuś i Puchaś mają siebie nawzajem :)

dorota_d

 
Posty: 1401
Od: Wto wrz 23, 2008 20:40
Lokalizacja: okolice P-nia

Post » Pt lis 21, 2008 17:21

Paluszek pisze:Nikuś chodzi za Puchasiem jak przyklejony. Także w dzień. Za ogonem, nawet podglądał go w kuwecie. Puchaś podekscytowany i niespokojuny, ale też czasem zagląda pod łóżko, gdzie jest Nikuś. No i nie syczy. Mam nadzieję, że to dobre oznaki :) .


Ho, ho, ho! bliskie spotkania trzeciego stopnia ;)
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt lis 21, 2008 21:22

dorota_d pisze:
Paluszek pisze: Czarne żmije niestety syczą :(

A niech sobie syczą, jak muszę ;) Najważniejsze, że Nikuś i Puchaś mają siebie nawzajem :)


i najważniejsze, że wie z kim trzymać sztamę :lol: mądry Nikuś :D
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Sob lis 22, 2008 15:35

Miałyśmy kryzys, mam nadzieję, że już zażegnany.
W czwartek Nikuś tak się ośmielił, że przyszedł przytulać się na dywanie, a nie w szafie. Wyprzytulałam, wycałowałam, jest słodki i strasznie się pcha do człowieka. Nie zwróciłam uwagi, że pozostale trzy patrzą na te przytulanki ponuro...
Jak wróciłam z pracy wieczorem, Puchaś nawet nie wyszedł. Gdzieś się zaszył. No, ale to jeszcze nie tragedia. W piątek okazało się, że wygląda na chorego. Leży taki apatyczny, głowa oparta o ścianę, nie chce jeść. Miałam wizję zarazy, która dopada wszystkie cztery koty.... Nie dał sobie zmierzyć temperatury, nie dał się złapać do transportera, niestety to kot ze schronu, złapać go można właściwie dopiero jak jest naprawdę chory i słaby, tak to jest bardzo czujny i wyrywa się, a my wyglądamy jak pobite ofiary przemocy domowej...
Udało się go złapać dziś rano - w sobotę. Wcześniej go dotykałam, wyglądało, ze go nic nie boli, dał się dotknąć, ale był słaby i apatyczny, nie mruczał. Poszliśmy do veta, pani doktor tyle ile mogła bez narkozy to przebadała, wyrywał się ostro. I właściwie nic nie stwierdziła - ostrej infekcji nie ma, zęby nie nadzwyczajne, ale jakie takie, osłuchowo ok. Dostał na wszelki wypadek witaminy i lek uodparniający w zastrzyku. Ale stanęło na razie na koncepcji depresji - to poranne przytulanie Nikusia. Teraz będę się z tym kryła przed Puchasiem. Nowy kot, w dodatku przytulany na widoku? No ale do końca pewności nie mam, obserwuję Puchasia, czy je, sika itp. Głaszczę podwójnie, a Nikusia tylko, jak Puchaś zaśnie i w drugim pokoju... Oby nic nam się z tego jednak nie wyklarowało, mam nadzieję, że pani dr ma rację i to nie infekcja...
W każdym razie mieliśmy ciężkie chwile :(
A Nikuś nadal słodki, jak widzi Puchasia to podchodzi i się o niego ociera, strasznie milutki kociak. Ale od Kizi oberwał łapą niestety, jak się za bardzo zbliżył. Staram mu się to wynagrodzić (oczywiście jak Puchaś nie widzi). Czemu wszystkie koty nie są takie łagodne jak Nikuś?
Paluszek
 

Post » Sob lis 22, 2008 15:41

Ojej Paluszku... Za mało rąk chyba masz. Może gdybyś miała 8 mogłabyś ściskać wszystkie mruczki na raz. Mam nadzieję, że to faktycznie "tylko" zazdrość, a nie choróbsko. Trzymaj się.

dorota_d

 
Posty: 1401
Od: Wto wrz 23, 2008 20:40
Lokalizacja: okolice P-nia

Post » Sob lis 22, 2008 15:46

Ja też mam nadzieję. Dobre jest to, że stan Puchasia się nie zmienia. Gdyby infekcja, to pewnie by się zmieniał (odpukać). Nie kicha, nie kaszle, nie ma brzydkich kup w kuwecie. Mam nadzieję, że to zazdrość i głaszczę podwójnie. Pewnie za dzień - dwa się wyjaśni. Proszę o kciuki!
Paluszek
 

Post » Sob lis 22, 2008 17:47

Kciuki są :ok:
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Nie lis 23, 2008 0:25

Oj Puchasiu, Nikuś będzie naprawdę fajnym kolegą :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Nie lis 23, 2008 14:48

To ja tu sobie przyszedłem do was na chwilkę...

[url=http://upload.miau.pl/show.php?u=3/151161]Obrazek

Nie mam mowy, nie zaszczycimy cię nawet spojrzeniem...
[/url] Obrazek Obrazek

Dlaczego? Przecież jestem taki śliczny i grzeczniutki?

Obrazek

Naprawdę śliczny...

Obrazek

Troszkę się zdenerwowałem...

[url=http://upload.miau.pl/show.php?u=3/151171]Obrazek

Lepiej spadaj... Bo cię osyczę...

[/url] Obrazek
Paluszek
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 54 gości