Patrolek pojechał do domu! U siebie...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 15, 2008 15:37

joshua_ada pisze: * dwa razy zaatakował Tasię i raz Kociego. Musiałam rozdzielać :(

Taki ładny,a kurcze, charakterny...
Marcelibu
 

Post » Sob lis 15, 2008 22:12

Na zachętę Patrolek:
Obrazek
oglądający ptaszki za oknem.
(jak on uwielbia teraz obserwować świat na zewnątrz. Wszystko go interesuje!)
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon lis 17, 2008 10:50

Patrolku - maszeruj na pierwszą stronę w poszukiwaniu najlepszego na świecie domku :!:

tufcio

 
Posty: 1691
Od: Nie paź 01, 2006 13:21
Lokalizacja: dzieciństwo-Biłgoraj, młodość-Wrocław, aktualnie-Warszawa, docelowo-...?

Post » Pon lis 17, 2008 12:03

Odkryłam, że jedną z ulubionych zabaw Patrolka jest łapanie zajączków z lusterka :D
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon lis 17, 2008 12:12

Laserek zanabądź drogą kupna ;)
Będzie rehabilitacja przez zabawę 8)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon lis 17, 2008 12:52

Chyba trzeba będzie. Patrol jest wyjątkowo zabawowy.
Czasem tak gania, wydając przy tym huczne dźwięki tymi nóżkami, że zastanawiamy się, kiedy sąsiadka z dołu zapuka do nas :twisted:

Szkoda, że on i krówki jakoś się nie tolerują. Za nic. Nie wiem dlaczego. Mogę tylko snuć domysły. Jednym z nim jest to, że krowy go na samym początku strasznie obfuczały i oburczały i on teraz ich po prostu nie lubi. Chętnie by je zjadł :( Wczoraj o mało nie capnął Tasi za tylną łapkę zwisającą z kanapy. Zrobił to tak niewinnie, po cichu, a jednocześnie z taką złośliwą satysfakcja - jak mały przedszkolak, co wplótł koleżance lizaka we włosy. Coś w tym stylu :twisted:

Zmyślam teraz ogłoszenia Patrolkowe. Na razie kluch ma album o tu: http://picasaweb.google.pl/patrol.szuka.domu/Patrol#
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon lis 17, 2008 16:00

hoop
Obrazek Obrazek Obrazek

czycha3

 
Posty: 2671
Od: Czw paź 09, 2008 17:38
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon lis 17, 2008 16:34

Koty dopadła "spaczka pospolita", Patrolka także. Normalnie nic ich nie zbudzi. Za to jaka cisza w domu. Mam ja koty jakieś w ogóle??? :twisted: :wink: :lol:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon lis 17, 2008 16:38

joshua_ada pisze:Koty dopadła "spaczka pospolita", Patrolka także. Normalnie nic ich nie zbudzi. Za to jaka cisza w domu. Mam ja koty jakieś w ogóle??? :twisted: :wink: :lol:

Narzekasz?
Żebyś nie tęskniła! ;)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon lis 17, 2008 17:25

Szczerze mówiąc - nie. Wreszcie mogę zrobić coś wokół siebie/dla siebie. Nie musieć mieć oczu dookoła głowy... :wink: :D
Ufff...
(Cholibka! Tasia się właśnie obudziła i woła: "matkaaaa, daj żreeeeć!" No to zaraz i Patrol i reszta się obudzą. A źle mi było? Źle? :twisted: )
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto lis 18, 2008 12:01

Cioteczki (Wujkowie :wink: )

tara ra bum tara ra bum (=odgłos werbli):

dziś ok. 18.00 wizyta i rtg. No i decyzja co dalej.
Tak byśmy chcieli usłyszeć, że można już to paskudztwo zdjąć.
Choć nastawiam się także na gorsze informacje, ot po prostu by się nie rozczarować.
Tak się boję. To taki wspaniały kot. Tyle już za nim...


A w domu żarty. Np. "Nie martw się Patrol. Do wesela się zagoi!" :wink: (tylko nie wiemy czyje to niby miało by być wesele...) :twisted:

Chcielibyśmy znaleźć dla niego szybciutko dom (najlepiej jak już mu to zdejmą). On jest naprawdę fantastyczny. Super kontaktowy, zabawowy i strrrrrraszny miziak.
A dziś się na podłodze tak wyciągnął, że zobaczyłam jaka to z niego długaśna słodka parówa! :lol: (tylko tylne łapki jeszcze trochę chudziutkie :( )
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro lis 19, 2008 10:36

I co???
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro lis 19, 2008 11:10

Nie miałam siły i odwagi wczoraj pisać. Bo mnie wgięło, a przecież muszę być silniejsza emocjonalnie choćby od Patrolka i trzymać się dla niego i za niego :(

Doktor pokazał mi i objaśnił zdjęcie rtg. W jednej łapce jest... po prostu puste czarne miejsce :cry: :cry: :cry: :cry:
Nie ma zrostu!
Druga trochę pracuje nad zrostem, ale rewelacja to nie jest.
Wyjmowanie drutów w takim stanie kości nadal grozi ponownym pokruszeniem :(
Więc jeszcze 3 tygodnie :(
(nawet w wersji pesymistycznej nie zakładałam tyle...)

Potem?...
Potem prawdopodobnie prawa łapka zostanie uwolniona, a lewej trzeba będzie pomóc. Być może Patrolek będzie miał kolejną operację osteosyntezy, ale drut będzie tylko wewnątrz i do końca życia
(to zabezpieczenie przed wytworzeniem się groźnego dla Patrolka stawu rzekomego).
Mimo emocjonalnego paraliżu na te wieści, zapytałam o amputację. Nie grozi Patrolkowi amputacja.

Wesoło nie jest... :cry:

A Patrolek jest taki dzielny. Gdyby nie jego charakter - dość silnego kota, nie wiem jakby to wszystko przechodził. Co prawda od wczoraj jest jakiś taki niemrawy, dużo śpi, ale krówki też śpią, więc staram się nie panikować.
Teraz nawet są razem i nie ma spięć. Bo śpią :twisted:


Śpiący słodki Patrolek wygląda tak:
ObrazekObrazek ObrazekObrazek ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro lis 19, 2008 11:16

Kurcze... No nic, nie ma innego wyjścia - trzeba czekać :( . Miałam nadzieję na lepsze wieści.
Czy jakaś kasa potrzebna będzie na zdrutowanie łapki na stale?
Marcelibu
 

Post » Śro lis 19, 2008 11:24

Ojeju, Ada...
Dużo sił dla Was wszystkich...
Nie wiem, co powiedzieć...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 162 gości