Bielskie B.- 7 tymczasów-kciuki za Sane.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 15, 2008 21:46

berni pisze:
Obrazek


:1luvu: :1luvu: :1luvu:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Nie lis 16, 2008 9:40

Berni, jaka ta bidulka Susie podobna do mojego Sanika :) Taka delikatniutka, elficzka taka... Niech zdrowieje!
Czy Tofik to brat Toli? Ten sam, który we wrześniu był KOMPLETNIE dzikim kociakiem i nie dał do siebie podejść na krok? Twoja opieka działa cuda! :D
Berni, jak załączyć zdjęcia które są w kompie, a nie w sieci?
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 16, 2008 16:40

Tofik to bardzo przystojny kawaler :D

I wogóle te twoje koty Berni... :roll: cuda tam masz :)

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 16, 2008 22:13

Susie dzis rano napedziła mi starsznego stracha...
osowiała, w pozycji mostkowej.........
na widok piórek sie ozywiała, ale wygladała nieciekawie.


Wieczorem na szczescie jest ok. Nawet poluje na ogony kolegów :D
chyba raczej nie teskni za Misiem, ma teraz w pokoju tyle kolezanek i kolegów że chyba sie nie nudzi. Dokładnie jak piszesz, to taka delikatna elficzka, nazywamy ją Gremlinek z powou tych wielkich oczu i naprawde rozbrajajacego wyrazu pyszczka.aaa i nie wymiotuje dzis już wogole i znacznie mniej kaszle :D



A Tofik to dokładnie ten Tofik-dzikusek. Nawet spi ze mną w łózku :D :mrgreen: i naprawde postepy robi znaczne.


ps. apropo zdjec wysle maila jutro ok? bo dzis już padam na twarz akoty sie rozbrykaly wiec nie wiem o ktorej pójdziemy spac.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Nie lis 16, 2008 23:10

O retki, Sanika też nazywam Gremlinek :D :D, czyli te same asocjacje mamy. Może te kotki dwa są spokrewnione???
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 18, 2008 9:28

hehe byc moze
kto ich tam wie
coprawda znalazlam je w kompletnie innych miejscach, ale nigdy nic nie wiadomo.

Susie juz ok
Tofu się leczy
Tofik zachorował :( :(

dług choć troszkę mniejszy :D tylko ok 1450 zł :roll:


jestem załamana. Takiej sytuacja beznadziejnej nie pamietam od poczatku mojej kociarskiej kariery. Co mam odłozone na dług to znajduje kota-teraz Bazylek, albo reszta zaczyna chorować. Toluś z serduszkiem juz wygenerował koszty ponad 200 zł. Nie wiem co bym bez Was zrobiła :love:

Dziekuję: Livy (50 zł); Bungo (50 zł); Mahob (50 zł), Shenra (11 zł); Katebush (18zł); Arsnova (30 zł).

Spłacilam: 100 zł za Susie
Kupiłam: antybiotyk (44 zł), biodacyna -10 zł
Resztę przeznaczę na karmę :oops: :oops: dla dorosłych tymczasów (sztuk 6).
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Wto lis 18, 2008 10:10

berni pisze:
dług (...) ok 1450 zł :roll:


jestem załamana.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Wto lis 18, 2008 11:50

no to bazarek na podratowanie, chociaż troszkę....

:arrow: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=84429

i jeszcze jedna edycja złego kota będzie :D

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Wto lis 18, 2008 21:00

Nie martw się, Berni - niedługo Mikołaj i na pewno coś kocinom przyniesie, oczywiście tym grzecznym :D
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 18, 2008 22:20

Anetko ogromnie dziekuję!!!!!


Przepraszam ze tak ciagle marudzę o kasie.Wolalabym nie prosić non stop o pomoc, bo wiem że to moze się niepodobać. Chcialabym sie troszke wytłumczac-po prostu ostatnio spadło na mnie kilka kotów które wygenrowały duze długi (Hope, Maciek, Tofu). NIe chciałam już wiecej tymczasów, naprawde zdaje sobie sprawę że jednak DT powinny być bardziej samodzielne kasowo a nie własciciwe uzależnione od pomocy z forum, ale ostatnie koty (Zuzia i Bazylek) to znajdki które wlazły mi pod nogi i nie mogłam ich zostawić na ulicy, chociaz wiedziałam że nie stać mnie na ich tymczasowanie.


I nie żałuję, bo wiem że tu na forum są ludzie którzy mnie rozumieją. Nie muszą wszyscy.

Ja tym bardziej dzis sie cieszę, kiedy u nas starszny wiatr na polu i bardzo zimno. Aż kłuje jak igielkami w twarz. A Zuzia nie marznie pod sklepem, Bazylek pod stertą desek ani Maciek gdzieś po krzakiem.


Z wiesci ogólnych: Susie czuje sie dobrze, Tofu tez...
Choruje Tofik i Daisy coś niespecjalnie się czuje. Dzis ją naciągało na wymioty :( co za czort znowu :(
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Wto lis 18, 2008 22:33

Wcale nie marudzisz Berni - robisz dla kotów coś wspaniałego :wink:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Wto lis 18, 2008 22:35

Berni, nie marudzisz, ale rozumiem Cię :)
Ściskam
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto lis 18, 2008 22:36

Chyba nie znam jeszcze Bazylka - masz jakieś jego zdjątko? :) Czasami trudno się w tej Twojej rodzinie zastępczej połapać :roll:
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 19, 2008 8:27

bazylek to czarne cudenko które znalazlam na mojej ulicy :roll:
zdjecie bedzie 8)


I jeszcze garść tłumaczeń. Po prostu koty moje nie mogą znaleść domków. Nie wiem co sie dzieje. Podejrzem już nawet jakąś klatwe, bo to ze mój zyciowy pech objął teraz i te biedne koty to pewne. Limit moich udanych adopcji się wyczerpał :( :(
Koty siedzą u mnie bardzo długo, nawet piękna szylkreta, nawet maluszkom nie mogę znaleść domu jak są małe...
tzn mogę, ale ich jakos jest watpliwa. Moze mam za duze wymagania :( :roll: o to sa non stop kłotnie z domowikami, że ja sie upieram przy dobrych karmach czy zabezpieczeniu okna :(



mam dzis mega doła, powinnam zostac w domu z litrowym pojemnikiem lodów :(
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro lis 19, 2008 9:37

Berni, chyba ostatnio w ogóle są problemy z domkami.
Do mnie "pies z kulawą nogą" nie dzwoni :(. Siedzą m.in. dwie kotki, które urodziły się pod koniec maja :(, i już przestały być maluszkami.
Po rudzielca też nikt nie dzwoni :(. Chyba taki czas.
Też mam doła z tego powodu, koty zaczynają mnie denerwować i jeszcze nad głową wisi mi napisanie pracy mgr i kupa egzaminów :?
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot], puszatek i 79 gości