Adoptuję małą kotkę / Wrocław

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob lis 15, 2008 11:51

Bardzo się cieszę,na wątku masz podane osoby,które mogą Ci pomóc.Koniecznie powiedz o panleukopenii Twojego kotka.To choroba śmiertelna,nie mozna ryzykować.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56253
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lis 15, 2008 11:52

Nospherata pisze:Hm... racja... w mojej sytuacji starszy kot byłby lepszym rozwiązaniem niż kociak... może w takim razie znalazłaby się kotka do 1 roku?... chyba w tym wieku, oczywiście zaszczepiona, byłaby bezpieczna i narażałabym jej na zarażenie tym pan-coś-tam...? Z resztą... jestem otwarta na propozycje :)

Najważniejsze by była miziasta, z ograniczonymi objawami adhd :wink: ... i jak już wcześniej wspominałam, nie przeszkadzałoby mi to, że jest trochę ułomna... żal mi takich kotów.. i pewnie jest mniej osób, które by je wzięły...

Jak tak, to bierz mojego Malusiego :twisted: Półtora roku czeka na dom :cry: Już straciłam nadzieję, że mu się uda. Jest piękny, mądry, wykastrowany i dwa razy zaszczepiony. Plus lekko utyka na nóżkę :roll:
Do Wrocławia mogę go sama dowieźć 8)
http://www.allegro.pl/item472886900_nasz_rekordowy_koci_fetyszysta.html
Obrazek

mary2004

 
Posty: 2814
Od: Śro wrz 15, 2004 20:41
Lokalizacja: Opole

Post » Sob lis 15, 2008 17:44

Paulinka wróciła ze schroniska z dwoma cudnymi kociakami.To rodzeństwo,a więc nie będzie problemu z dokoceniem.Pomyśl może o dwóch,szczególnie,jeśli nie ma Cię często w domu.Dwa koty to najlepsze wyjście.Większość posiadaczy jedynaków decyduje się na drugiego,bo tak jest łatwiej.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56253
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lis 15, 2008 20:03

Skoro młwimy o dwóch kotach... :twisted:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=79852

Te kociaki chorowały na panleupenię, więc są na nią odporne. Życiorysami mogłyby obdzielić całe stado. Kotka jest gnębiona przez rezydentkę. Oba bardzo czekają na dom...

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 15, 2008 20:32

Nospherata pisze:Schronisko jest... i chyba się tam jutro wybiorę... tak będzie najprościej...

Będę w schronie jutro od po 10 do przed 12 i mogę Ci pomóc dokonać wyboru.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 15, 2008 21:17

Kicia_ pisze:
Nospherata pisze:Schronisko jest... i chyba się tam jutro wybiorę... tak będzie najprościej...

Będę w schronie jutro od po 10 do przed 12 i mogę Ci pomóc dokonać wyboru.

Moment.
Nospherata pisze:...
Pewnie panleukopenia... trudno zapamiętać A upłynął już ponad miesiąc...

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 15, 2008 21:43

ossett pisze:.....
Człowiek to nie komputer i stosuje skróty myślowe.

...i dlatego weci się myla tak czesto.

ossett pisze:.....
Nospherata, jeżeli chcesz małego kociaka, to pamiętaj, że jedynak lub jedynaczka mimo najwiekszych starań z Twojej strony moga wyrosnąć na nietowarzyskich i niedotykalskich neurasteników - dlatego powinnaś adoptować co najmniej dwa.

Mój komputer sygnalizuje niebezpieczeństwo skażenia biologicznego. W schronie nie ma 4 miesięcznych futer po pełnym cyklu szczepień. Jeśli nawet są, to możliwość wyboru będzie bardzo ograniczona.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 17, 2008 23:26

Powiem krótko.

1. Uważam że najlepszym rozwiązaniem w tej sytuacji byłaby adopcja kotki dorosłej, zaszczepionej. Przecież kotka 2/3 letnia to nie "stary" kot - nie lubię w ogóle tego określenia.... :? Koty żyją długo, zwłaszcza jak się o nie dba.

2. Żaden kociak nawet najsłodszy nie jest gwarancją że będzie miziakiem, takim czy innym kotem... kot dorasta i się zmienia... nigdy nie będziesz miała pewności i nic nie da tu "wspólne dorastanie" Mam 3 koty, każdy inny. Jeden adoptowany jako dorosły (Suzi) i jej charakter się nie zmienił bo miała już ukształtowany jak do mnie trafiła. DT który ma taką kicię najlepiej powie Ci jaki kot ma charakter.... i to raczej już się nie zmieni.

3. Schronisko - jak najbardziej jestem za... ale czy będzie tam kotka szczepiona? nie wiem. Dziewczyny z wątku schroniskowców i inni wolontariusze mają koty ze schroniska i z ulicy na tymczasie.... naprawdę żaden Ci się nie podoba? nie ma samych szarych - skoro takiego nie chcesz, są inne, różne.... szukające swojego domu.

4. Skoro marzysz o małym kotku, za pół roku do dorosłej koteczki wyadoptuj malucha (najlepiej szczepionego) :) Kotka nie będzie samotna podczas twojej nieobecności a ty spełnisz marzenie o słodkim maluchu bez ryzyka zachorowania na panleukopenię.

5. Nie ryzykuj życia kotka, biorąc nieszczepionego, nieodkażając domu!.
Walczyłam o życie mojej kotki, chorej na PP przez 3 tygodnie, ledwie udało ją się odratować, nie życze nikomu takiego koszmaru! Mi się udało, ale pomyśl jak byś się czuła jak tobie zdarzyłoby się inaczej.... nie mówiąc o nieodpowiedzialnym adoptowaniu kotka do domu z wirusami.

6. Chyba znam autorkę i naprawdę życzę Ci abyś znalazła swoją wymarzoną kicię. Wszyscy na forum kochają koty i piszą prosto z serca w oparciu o własne doświadczenia. Może czasem warto ich posłuchać... :oops: Trzymam kciuki za kotkę. Nie ma sytuacji bez wyjścia, wystarczy odrobinę cierpliwości i współpracy z ludźmi którzy chcą pomóc i trochę się na tym znają ( chylę czoła koleżankom i kolegom z forum - ja aż takiego doświadczenia nie mam, ale jestem dobrym słuchaczem ) :D

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 22, 2008 14:36

Mój Klusio właśnie odszedł za TM prze tę cholerną chorobę...miał 9 tygodni...nie zdązyliśmy go zaszczepic :(...nie miał wcześniej objawów...wszystko trwało niecałe 2 dni :(.....I teraz czeka nas czyszczenie domu...na szczęście moje dwa dorosłe potwory sa z kompletami szczepień.....o następpnym maleństwie i już na pewno zaszcepionym wcześnij niż za pól roku nie ma mowy...nie chcę tego przechodzic po raz kolejny...Duzy kociak to super sprawa...dopiero wtedy zaczyna ujawniac swoj charakter...no i nie widac ze nie jest kociakiem :P ja różnice zauważyłam dopiero przy Klusiu...swoje koty tez brałam jak miał po pół roku prawie....kiedyś to były szalone potwory...teraz zaczynaj byc juz ułożone ;P
Klusiu [*]
Obrazek
Obrazek

Kateczka

 
Posty: 174
Od: Śro lis 12, 2008 23:14
Lokalizacja: Poznań/ Swarzędz

Post » Sob lis 22, 2008 15:59

...
Ostatnio edytowano Wto sie 25, 2015 11:01 przez Nospherata, łącznie edytowano 1 raz

Nospherata

 
Posty: 11
Od: Wto lis 11, 2008 20:21
Lokalizacja: .,,...

Post » Sob lis 22, 2008 16:31

trzymm kciuka z potworka.....a ma komplet szczepien tj. 2?? Moj duze na szczescie amja juz kolejne za soba czyli pełny komplet..powtorzony po roku....ale i tak się o nie martwie...Właśnie czyszcze całe mieszkanie....no i załatwiam lampę.....chciałabym z apoł roku wziasc kotka...chocoaz podobnego do Klusia....

A kitek fajny :)
Klusiu [*]
Obrazek
Obrazek

Kateczka

 
Posty: 174
Od: Śro lis 12, 2008 23:14
Lokalizacja: Poznań/ Swarzędz

Post » Sob lis 22, 2008 16:46

Gratuluję i nie czekaj długo tylko bierz drugiego.A to,że przyszłaś z kotem idąc po kotkę to normalne.Moje koty wybierały mnie,nie ja ich,a jedna nawet zmieniła płeć po drodze-wet się pomylił.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56253
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lis 22, 2008 16:58

Boję się o Twojego kotka.
Piszesz,że był zaszczepiony.Raz? Ile czasu upłynęło od szczepienia?-to ważne!! Czy kot ma książeczkę,w której wlepiona jest nalepka ze szczepionki? Bo w szczepienia "na słowo" w schronisku nie wierzę.

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Sob lis 22, 2008 17:34

...
Ostatnio edytowano Wto sie 25, 2015 11:02 przez Nospherata, łącznie edytowano 1 raz

Nospherata

 
Posty: 11
Od: Wto lis 11, 2008 20:21
Lokalizacja: .,,...

Post » Sob lis 22, 2008 17:42

maj Weterynarz powiedziała, ze na pewno musza byc dwa...a największą pewnosc daje ajk juz jest to kolejne po roku...kot powinien byc bezpieczny i co najwyzej dostac lekkiej biegunki.....no i podstawa...dokładne wyczyszczenie domku...ja juz zadziałałam domestosem plus pranie w 90 stopniach...jeszcze tylko lama...i przynajmniej pół roku kwarantanny......nie zaryzykuje....
Klusiu [*]
Obrazek
Obrazek

Kateczka

 
Posty: 174
Od: Śro lis 12, 2008 23:14
Lokalizacja: Poznań/ Swarzędz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości