No,jest siusiu-co najmniej dwa razy.Na noc połozyłam na podłodze w łazience stare ręczniki,bo
1. wiem,że Grudzia uwielbia na cos miękkiego i puszystego sobie siuśnąć
2. inaczej nie poznałabym,czy w ogóle siusiała,bo obie koty korzystają z obu kuwet.
Jutro do weta.Głowię się ,co będzie jesli każe dawać jakieś leki.W życiu już nie będę tak męczyć kota,jak wczoraj.Już pomijam,że miesiące moich starań,żeby Grudzia naprawdę nam zaufała poszły na marne...w jej główce na pewno utrwaliło się przekonanie,że ludzie krzywdzą,ci najbliżsi też.
