KOTY z ŁOMIANEK - Sambuka ma dom. Podsumowanie s.47

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 17, 2008 11:57

genowefa pisze:A czemu nie ma fotek samrkulców u Kaprys2004? Wcale nie są bardzo zasmarkane, cudne grubiutkie kluseczki :love: :love: :love: :love: Tylko jedna panna trochę się awanturuje, reszta miziaki, tylko jakiś dziwny kolor mają :roll:


Oj, bo Kaprys jest niesumienna i tylko robi foty, a nie wstawia.. :oops:
Panienka jest nadal burcząca, ale kiedy się ją jakiś czas trzyma na rękach, to się nawet :lol: rozluźnia.. Cholera, poproszę o dobę 40-godzinną.. Muszę nad nią szczególnie popracować i "rozmruczeć" jak _Kathrin któreś tam swoje "ostre" kociątko.. :wink:
Chudziakami istotnie nie są. Futerka mają dziwny kolor i pewnie dopiero za jakiś czas okaże się co mamy na stanie.. Na razie cieszy mnie ich zainteresowanie otoczeniem, kuleczkami papieru i sobą.. Oprócz burczącej panienki (Funia?), reszta ładnie się bawi :D
Ostatnio edytowano Pon lis 17, 2008 13:04 przez Kaprys2004, łącznie edytowano 3 razy

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 17, 2008 12:45

martamagda pisze:
ObrazekObrazek Obrazek Obrazek
Kolejny łomiankowski rudzielec. Chudziutki, pod skórą czuć wszystkie kości :( Wydaje się być słabiutki, cały czas siedział w jednej pozycji, czy otwarte tylko do połowy. Mam nadzieję, że to tylko chwilowe.
Bardzo podobało mu się głaskanie, nastawiał bródkę do drapania, cichutko mruczał. Kochany :(



Powyżej są fotki z maja (s. 2 tego wątku).
Nasz Kochany Mruczek do dzisiaj nie jest ruchliwy (bo zakładamy, że to ON się ponownie złapał!! - s. 12). Siedzi sobie głównie na oknie w ciepłej łazience i śpi, patrzy półprzymkniętymi oczkami, czasem coś zje, załatwi się i pomizia. Jest ogromnie spokojnym misiakiem-śpiochem. Jeszcze chyba tak spokojnego kota nie widziałam. W dodatku ma piękne futro, też takie misiowate..

Ogólnie jest :1luvu:

Jopop - miałam Cię wczoraj zapytać i zapomniałam: czy weci oglądali i słuchali Liptona i jest z nim wszystko ok? Chodzi mi o ten jego spokój.. Może taki charakter, ale może coś z nim biedakiem nie tak, może się źle czuje? Czy kot może być aż tak spokojny..? Chyba się czepiam.. :oops:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 17, 2008 13:51

Kaprys2004 pisze:Powyżej są fotki z maja (s. 2 tego wątku).
Nasz Kochany Mruczek do dzisiaj nie jest ruchliwy (bo zakładamy, że to ON się ponownie złapał!! - s. 12).


Porownywalam foty, te zrobione przeze mnie i te w objeciach
_kathrin. Kic kolorystycznie ten sam, tylko jakos mu sie przytylo.

Wtedy tez byl taki spookojny. Powiedzino mi, ze to dlatego, ze jeszcze schodzila mu narkoza. Ale moze on rzeczywiscie tak ma :roll:

memka

 
Posty: 990
Od: Czw sty 18, 2007 22:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów, obecnie Chicago

Post » Pon lis 17, 2008 14:28

To do dzisiaj mu najwyraźniej nie zeszła, bo taki spokojny :lol:
Ale nie przymuł!!

Mnie też na pierwszy i drugi rzut okiem wydaję się, że to ten sam. Tym bardziej, że oczka mają ten sam zielono-słomkowy kolor i tak samo je leniwie przymyka..

Martusia, jesteśmy w domu :D :D :D

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 17, 2008 14:47

Wyglaszcz go ode mnie :D :D

Strasznie sie ciesze, ze sie znalazl.
Zdarzyl przed zima. Dzis w nocy ma byc mroz :(

memka

 
Posty: 990
Od: Czw sty 18, 2007 22:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów, obecnie Chicago

Post » Wto lis 18, 2008 8:57

jakiś kot będzie miał bardzo fajny dom. Pani najbardziej podobał się Omlet, choć jego zaprezentowałam jako ostatniego. mimo że nie pokazał się z najlepszej strony bo siedział z wybałuszonymi oczami, sztywny ze strachu na kolanach p. Beaty. potem podczas pogaduch wyszło że pani najbardziej zawsze marzyła o klasycznym miłym, przytulaśnym burasie.
podałam telefon do Iskry bo takiego kota posiada :)
Omlet nie zastał całkowicie skreślony, zobaczymy w jakim tempie się będzie oswajał.


Moje łomiankowskie dzieci jednak są na Unidoxie :(

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 18, 2008 9:12

Aleba pisze:A ja zapraszam wszystkich do tego wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=83439
Osoba, która wygra w głosowaniu, otrzyma wsparcie od Fundacji Viva.
Że Asi taka pomoc bardzo się przyda, nie muszę chyba nikogo przekonywać.
Więc do dzieła! ;)

Przypominam, kto dotąd nie spełnił obywatelskiego obowiązku, ma szansę się jeszcze zrehabilitować ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 18, 2008 9:47

Kaprys2004 pisze:
genowefa pisze:A czemu nie ma fotek samrkulców u Kaprys2004? Wcale nie są bardzo zasmarkane, cudne grubiutkie kluseczki :love: :love: :love: :love: Tylko jedna panna trochę się awanturuje, reszta miziaki, tylko jakiś dziwny kolor mają :roll:


Oj, bo Kaprys jest niesumienna i tylko robi foty, a nie wstawia.. :oops:


Jak fotów nie będzie, to znowu do Ciebie przyjdę. O!
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto lis 18, 2008 9:48

KIEROWCA na piątek lub niedzielę - od rana do jak długo damy radę potrzebny!!!

lepiej piątek, bo mniej ludzi.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 18, 2008 14:21

genowefa pisze:
Kaprys2004 pisze:
genowefa pisze:A czemu nie ma fotek samrkulców u Kaprys2004? Wcale nie są bardzo zasmarkane, cudne grubiutkie kluseczki :love: :love: :love: :love: Tylko jedna panna trochę się awanturuje, reszta miziaki, tylko jakiś dziwny kolor mają :roll:


Oj, bo Kaprys jest niesumienna i tylko robi foty, a nie wstawia.. :oops:


Jak fotów nie będzie, to znowu do Ciebie przyjdę. O!


Zapraszam :-) Niedługo będzie nawet gdzie usiąść ;-)

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 18, 2008 14:23

martamagda pisze:Wyglaszcz go ode mnie :D :D

Strasznie sie ciesze, ze sie znalazl.
Zdarzyl przed zima. Dzis w nocy ma byc mroz :(


Oczywiście, że wygłaszczę miziaka!!

Dzisiaj rano był lód na kałużach.. Szczęśliwie przynajmniej jemu jest ciepło.. Biedna reszta..

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 18, 2008 21:57

no cholera jasna :evil:

dałam dzieciakom na kolację kaszkę dla niemowląt, Dziubek w ferworze walki o dostęp do miski utopił w niej swoją tylną łapę i cały ogon. wykąpałam, wytarłam, wsadziłam do klatki! nie zdążyłam wyjść z łazienki jak wytarzał się w kuwecie. wiecie jaka breja się robi w połączeniu żwir (Benek) +mokre kocie futro?? wykąpałam, wysuszyłam suszarką, wsadziłam do klaki.

przed chwilą wchodzę do łazienki rozdać unidox i zakroplić oczy. Dziubek jest umazany kupskiem od głowy go karku (dokładnie w tym miejscu gdzie muszę chwycić żeby wyjąć kota z klatki)chwyciłam, wyprałam, wysuszyłam suszarką!! odsmrodziłam siebie, usmarowaną klatkę i wannę.

a darł się tak jakbym mu co najmniej ogon z dupska wyrywała :crying:

chwaliłam się że po za tym wszystkie dzieci ładnie mruczą??

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 20, 2008 12:00

antybiotyk pięknie działa. kociakom bardzo poprawiły się oczka, nikt już nie kaszle ani nie ma kataru. zabiegi pielęgnacyjne i podawanie leków znoszą że stoickim spokojem, grzecznie łykają tabletki i nie wyrywają się przy zakraplaniu oczek.
Ernest i Dziubek dają się już bez problemu brać na ręce, mruczą i nieśmiało barankują. miaukolą strasznie, dlatego pozwalam im czasem na odrobinę swobody i wypuszczam na przedpokój.
Dziewczyny są bardziej oporne, choć głaskane po szyjkach i za uszkami włączają motorki. Kocisz rozmruczała się wczoraj na kolanach i to zaraz po podaniu unidoxu.


Omlet zaprzyjaźnił się już z pozostałymi kotami, ślicznie się razem bawią.
Wczoraj udało mi się do niego podejść i pogłaskać jak drzemał ze Snikersem na kocim posłaniu w przedpokoju. Najpierw pogłaskałam Snikersa, który od razu wywalił brzuch do góry i się rozmruczał, następnie nieśmiało dotknęłam Omleta, który uznał że temu obok krzywda się nie dzieje i chyba mu dobrze. rozluźnił się i też zaczął mruczeć.


Naleśnik bez zmian, ma swój azyl za kibelkiem i właściwie się z niego nie rusza. biorę na ręce, głaszczę ale on sztywny czeka tylko aż się te męki skończą. biedny

Snikers to kot naj, naj. aż szkoda że muszę go oddać :( bardzo miły, kochany, mruczący, śliczny marmurek.
eh

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 20, 2008 14:33

O ile plany sie nie zmienią - jutro jadę do Łomianek. Wypuścić szylkretki i próbować złapać matki kociąt. Aż się boję co z tych planów wyjdzie... :roll:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 21, 2008 17:33

11.

Biało-czarna kotka i jej córka, ok. 6 mcy, obie spokojnie możnaby dooswajać, małą nosiłam trochę na rękach.

Biało-czarna kotka koleżanka poprzednich biało-czarnych.

TRI i RUDA - obie super miłe, obie muszą wrócić, karmiciel nie zgodził się na oddanie ich.

Rudy puchaty kocur, chory. Po wyzdrowieniu ma DT u Sabeeny.

oraz SZUKAJĄCE PILNIE DT!!!

Ruda kotka, już sterylizowana, miła. Tzn. wystraszona, ale łapana w ręce. Przywiozłam ją, bo wydaje mi się, że miałam na nią zamówienie... ciekawe czy nie pomyliłam. Jeśli to nie ona - to mamy PILNY problem, bo nie ma żadnego pretekstu do trzymania jej w lecznicy.

Szylkretka - 6 mcy, spokojnie do brania na ręce.

"Syjamka" - 5 mcy podobna do Błękitki, choc z zupełnie innej części działek. Niebieskooka. Trzeba troszke popracowac, ale kotka zjawiskowo piękna.

2 rudo-białe kocurki 5 m-cy, rodzenstwo syjamki. oba złapane w ręce, zwłaszcza jeden przemiły.




Do łapania i szukania DT został na pewno przemiły czarny kot z białymi dodatkami (kocur, nie miałam pretekstu by brać...) oraz półroczna tri, siostra szylkretki.

No i masa kotów o różnym stopniu oswojenia, jak zwykle.


w lecznicy czekają na DT (i mają już naprawdę tylko kilka dni) również 2 krówki z zeszłego tygodnia

Sabeena - DZIĘKUJĘ, jesteście wspaniałymi ludźmi :):):)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 103 gości