Szczęśliwa ósemka i goście. Szczuruś PNN, smutny koniec roku

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 17, 2008 10:04

Apokalipsa :(

Zaczęło się tujaków, co się rozkichały i popsuły sobie oczka http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=60331&start=1419 Jak można przeczytać w podlinkowanym wątku ich choroba to hardcore, a jeszcze...

Rezydenci solidaryzują się - Muchomorek i Młody mają popsute oczy (Młody po raz pierwszy w swojej domowej karierze 8O ), właśnie TŻ zameldował, że Całka kicha, wczoraj kichała Niunia :( :( :(

W weekend Całka miała dwa ataki. Dwa razy wymiotowała i zakrztusiła się. Na szczęście za każdym razem dość szybko wracała do siebie, nie musiałam z nią gnać do obcej lecznicy pod tlen (zawsze przeraża mnie perspektywa handryczenia się z obcym wetem, żeby nie dawać jej furosemidu, nie zakładać wenflonu, nie robić rtg tylko po prostu dać jej tlen i święty spokój :roll: ).


W pokoju TŻa/gościnnym dwa nieszczepione maluchy w klatce :roll: Staram się jak mogę - myję ręce, nie biorę na kolana albo zmieniam ciuchy itp. Ale czy uda się ich nie zarazić?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon lis 17, 2008 10:15

O rety, Rezydenty też? :(
Niech się szybko naprawia towarzystwo.

Jana, można maluchom dać betaglukan tak na wszelki wypadek?
Ja nie mam, ale wiem, że dziewczyny z Warszawy niedawno kupowały na spółkę, może by któraś odstąpiła jedną kapsułkę?


Kciukasy za opanowanie zarazy :ok: :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 17, 2008 10:18

Trzymam kciuki!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lis 17, 2008 10:19

Mam betaglukan, kociaki dostają. Dorosłe zresztą też.
W sumie daję, żeby mieć czyste sumienie, bo jakoś nie wierzę, że cokolwiek to zmieni, zawiodłam się już wiele razy :?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon lis 17, 2008 10:24

O, to widzę, że jakaś zaraza generalna - u mnie też się kotecki porozkładały. Lucek miał bezgłos, teraz ma Antek, przy czym Antek dodatkowo pawiuje, a Świstak ma ropę w oku i spojówkę jak malina.
Cud, miód :?
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 17, 2008 10:28

Ach ach, przypomniałaś mi - Młody miał epizod skrzeczenia, ale przeszło mu po tolfedynie.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon lis 17, 2008 11:02

Kciuki za zdrówko :ok: Ja dopiero w środę mogę podjechać, będę kursować z tą z góry i Rudzik ma kastrację. Balkusia też by wypadało pokazać, bo cały czas kicha, ale poza tym jest ok.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon lis 17, 2008 11:04

Jana pisze:Ach ach, przypomniałaś mi - Młody miał epizod skrzeczenia, ale przeszło mu po tolfedynie.

Lucek dostawał najpierw tolfe, bo chciałąm uniknąć antybiotyku. Niestety nie pomogła.
Z Antkiem nie czekam, od razu mu dałam Unidox, jak usłyszałam ten słodki skrzek. A po tolfę będę musiała podjechać po pracy, bo niewyraźny jest Antoś.
Za długo był spokój :roll:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 17, 2008 11:24

Trzymam kciuki! Co za cholerna epidemia?!

Oby maluszki pozostały zdrowe! :idea:

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pon lis 17, 2008 11:26

o rany :(
ja daję moim betaglukan i (tfu tfu) na razie Lońka,która momentalnie łapie, zdrowa. Może to kwestia osobnicza i na niektórych rzeczywiscie działa?
kciuki za zdrówko.
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon lis 17, 2008 11:49

Kciuki za zdrowie stada
Nasze białe misie polarne też coś pokichują.
Jesień, panie.

W licznym stadzie trudniej, niestety... A z tym betaglukanem mnie nie straszcie, bo tylko tego używamy! Choć czasem myślę, ze może za dużo, za często, może to przez tę częstotliwość nieskuteczne?

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon lis 17, 2008 15:19

no nie wiem nie wiem, ale mi to na jakieś wiruszysko wygląda... :? mam wrażenie że i moje małe coś pokichują :roll:
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Wto lis 25, 2008 11:22

Tujaki zdrowieją.

Za to Szczurek... No cóż, już nie jest młodym kotem. Ostatnio jakoś dużo pije, poza tym podejrzewam, że to on sika mi pod komputer. Marudny się zrobił, a dziś zobaczyłam, że futerko jakieś nieładne. Poza tym od kilku dni Szczuruś pawiuje coś za często nawet jak na uporczywego kłaczka.

No i trzeba kocurkowi przegląd zrobić, zwłaszcza nerki i cukier sprawdzić. Czasowo chyba dam radę dopiero w piątek :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lis 25, 2008 11:23

Trzymam kciuki za seniora!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lis 25, 2008 11:33

Szczurzynko, kochany, no nie rób tego Pańci, nie choruj!

:ok:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, pvpm i 29 gości