niezwykły Mati - spokojny i grzeczny malec:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 11, 2008 8:57

No ba! Ma sie te widoczki kocie w domu:)
Kurcze, naprawdę nie wyobrażam sobie posiadania tylko jednego kota... traci się zupełnie możliwość oglądania większości absolutnie rozbrajających kocich zachowań.
Jak one sie wspólnie myją, przytulają, bawią, ganiają, walczą na niby, polują wzajemnie na swoje ogony, wyjadaja sobie z misek etc. Widoki lepsze niż jakakolwiek telewizja i totalnie relaksujące dla człowieka:)
Patrzy się na takie myjące sie koty i... czas się zatrzymuje:)

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Wto lis 11, 2008 9:43

Od piątku Mati ma kolegę:)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=84057

Mam, więc teraz w domu pełen wybór - biały i czarny do adopcji :twisted:
Do wyboru do koloru:)

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Wto lis 11, 2008 13:52

Obrazek

Uwielbiam te jego minki:)

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Wto lis 11, 2008 14:55

coraz fajniejszy się robi :D
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro lis 12, 2008 11:10

Przyznam szczerze, że choć Mati jest kotem raczej nieśmiałym - rozbraja mnie totalnie :1luvu:
Niby nie przychodzi sam na mizianki - ale wieczorem potrafi przyjść do łóżka, położyć się na kołdrze obok człowieka i jak się go nie zacznie głaskać... to zaczyna mruczeć by zwrócić na siebie uwagę :twisted:
A przy głaskaniu wigina się, ociera, mruczy, patrzy w oczy, liże po ręce, turla się i odstawia takie przedstawienie, że nie ma wątpliwości, że mu się to głaskanie baaardzo podoba:)
Jak człowiek siedzi na kanapie i nie zwraca na niego uwagi - podchodzi i zaczepia - niby tak od niechcenia, nie, że domaga się mizianek :wink: On tylko tak przypadkiem łapką trąca nogawkę, zupełnie przypadkiem :wink: :twisted:
Jest po prostu absolutnie rozbrajający z tą swoją mieszanką nieśmiałości, powściągliwości, spokoju i nie narzucania się, a jednocześnie wyraźnej potrzebie czułości ze strony człowieka:) CUDO :love: Kocham tego malca za tą złożoną osobowość:)

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Czw lis 13, 2008 13:21

Mati rozglada się za domkiem!

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Czw lis 13, 2008 13:54

Wzruszające kociątko - Mati szuka ciepłego domku.

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 13, 2008 17:56

Kaprys2004 pisze:Wzruszające kociątko - Mati szuka ciepłego domku.

:!: :!: :!:
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt lis 14, 2008 17:33

Mati jest bosski:) Wieczorem pcha się do łóżka i śpi w nogach... no cały on :roll: W łóżku śpi, ale się nie narzuca :P

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pt lis 14, 2008 22:19

Zawsze Ty możesz mu się ponarzucać. :wink:

(OT, dziękuję za kolczyki, śliczne są. :D )
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Nie lis 16, 2008 9:38

Aga,
Ja mu sie narzucam ile wlezie :twisted: Tulę, miziam, glaszczę...
Mały zmyka jak sie do niego szybko podchodzi lub wykonuje jakieś szybkie ruchy, ale mizianki uwielbia :P
Zdecydowanie jednak nie pasują mu ludzkie kolana :roll: woli leżeć obok nogi i dać się miziać... śmiesznie to wyglada, bo jak sie go weźmie na kolana to się z nich ześlizguje i leży obok nogi mrucząc :twisted:
Tak samo w łózku, obok czlowieka chętnie leży, ale na człowieka nie wchodzi... co akurat sobie cenię :roll: Bo jak taki kociak się przyzwyczai do włażenia na człowieka to potem nie chce się oduczyć i kończy sie tym, ze potem jako dorosły kot też włazi... a takie parę kilo jak wlezie na człowieka podczas snu to nie jest fajnie :twisted:

(OT miałam już pytać czy doszły. Cieszę się, że Ci sie podobają, zwłaszcza, że tyle sie na nie naczekałaś:) Chyba rekord pobiłyśmy jakiś w realizacji bazarku:))

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Nie lis 16, 2008 22:51

Mati swoim spokojem zawojował dzis sobie nowy domek:)
Będzie miał zwariowaną koleżankę Tosię. Jako, że zarówno zwariowana Liluu, jak i bardzi żywy Blackie bardzo przypadli mu do gustu - myślę, że Tosia tez szybko zostanie jego dobrą koleżanką:)
Do domku wybieramy się w piątek:)

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Nie lis 16, 2008 23:07

Gratulujemy Matiemu!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pon lis 24, 2008 0:08

OGROMNIE się cieszę!!!!!! :D

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 24, 2008 12:36

Piatek wieczór. Własnie mam zawieźć Matiego do nowego domu. Wyjęłam transporterek, włożyłam do niego kocyk i poszłam do drukarki po wydrukowaną umowę adopcyjną... wracam i zastaję taki widoczek 8)
Obrazek

Chwilkę potem Mati zapakował do transporterka także swojego ulubionego niebieskiego słonika:)

W nowym domku Mati został przyjety z otwartymi ramionami. Starsza koleżanka Tosia (śliczna bura szylkretka) przyjęła małego z zaciekawieniem. Obwąchiwała Matiego, kocyk, transporter z wyraźnym zainteresowaniem. Trochę pozaczepiała Matiego łapką, ale mały był jeszcze zbyt przejęty i zestresowany by dać się wciągnąć w zabawę.
Tosia to bardzo żywa 7mies. koteczka... znając upodobania Matiego dotyczące zawieranych kocich przyjaźni - na 100% w jego typie:) Jestem też przekonana, że Tosia doceni kolegę do zabaw :P

Myślę, że to TEN domek dla Matiego:)
Mam nadzieje, że się tu wkrótce ujawni z wieściami i zdjęciami Matiego i Tosi:)

Jeszcze trochę zdjęć grzecznego kociaka:)

Mati - optymalizator oddawania ciepła :twisted:
Obrazek

Mati - model:)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

PS Oczywiście po powrocie do domu z pustym transporterkiem... ryk jak bóbr :roll: No nic nie poradzę, że straszliwie się przywiązałam do tego spokojnego brzdąca :oops:

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości