Piatek wieczór. Własnie mam zawieźć Matiego do nowego domu. Wyjęłam transporterek, włożyłam do niego kocyk i poszłam do drukarki po wydrukowaną umowę adopcyjną... wracam i zastaję taki widoczek
Chwilkę potem Mati zapakował do transporterka także swojego ulubionego niebieskiego słonika:)
W nowym domku Mati został przyjety z otwartymi ramionami. Starsza koleżanka Tosia (śliczna bura szylkretka) przyjęła małego z zaciekawieniem. Obwąchiwała Matiego, kocyk, transporter z wyraźnym zainteresowaniem. Trochę pozaczepiała Matiego łapką, ale mały był jeszcze zbyt przejęty i zestresowany by dać się wciągnąć w zabawę.
Tosia to bardzo żywa 7mies. koteczka... znając upodobania Matiego dotyczące zawieranych kocich przyjaźni - na 100% w jego typie:) Jestem też przekonana, że Tosia doceni kolegę do zabaw
Myślę, że to TEN domek dla Matiego:)
Mam nadzieje, że się tu wkrótce ujawni z wieściami i zdjęciami Matiego i Tosi:)
Jeszcze trochę zdjęć grzecznego kociaka:)
Mati - optymalizator oddawania ciepła
Mati - model:)
PS Oczywiście po powrocie do domu z pustym transporterkiem... ryk jak bóbr

No nic nie poradzę, że straszliwie się przywiązałam do tego spokojnego brzdąca
