Szkoda,że kici nie było,ale nic na to nie poradzisz.Ja też nie wiem,czy mój bezdomniaczek przyszedł na kolację.Nie mogę siedzieć bez przerwy w oknie.Super,że Suri dobrze zniosła szczepienie.Ona tak jak moja Mela ma zadatki na gosposię.Melcia też ze mną sprząta.
Tadzio nie wymiotuje!!!Jutro też pójdę z nim na zastrzyk,bo on chyba źle znosi tabletki.Teraz to inny kot,nawet jakby wyprzystojniał.Siostra twierdzi,ze urósł trochę.Miziaczek kochany.







