Właśnie wróciliśmy od weterynarza jest
bardzo dobrze praktycznie wszystkie objawy chorobowe
ustąpiły Dziadunio teraz waży 3,60 kg delikatnie powiększone
węzły chłonne dolne bardzo rzadko delikatne łzawienie oka .
Profilaktycznie dostaliśmy zastrzyki na wzmocnienie i kolejna dawka w czwartek
No cóż wątroba delikatnie powiększona nerki też ale to jest przyczyną
wieku starczego i z tym trzeba się pogodzić brzuszek miękki wszystko ok.
chodź duży i chyba mu tak zostanie .
Bardzo się cieszę, że przegląd Dziadunia wyszedł dobrze. Mój staruszek Meo też ma wątrobę, nerki miernie "zniszczone". I tak trzeba dalej, pomalutku żyć .
Przez ostatni tydzień Wincenty brał witaminy oparte na sterydach
wszystko to aby wzmocnić jego organizm i w dniu dzisiejszym
został poddany kastracji o godz.12.05 a o godz.13 był już na łapkach trochę zadżumiony
ale obudził się bezproblemowo z narkozy . Trochę obrażony i w dalszym ciągu zadżumiony .
Nic wcześniej nie pisaliśmy aby nie zapeszyć.
kiciu jest super! Ja wczoraj przygarnęłam czwartego kota na ds, ale pierwszego w takim szlachetnym wieku- 8 lat! Jest super wiec wszystkim polecam! Miziasty za wszystkie pozostałe, zdrowy, apetytny, wyrozumiały w stosunku do młodzieży i w ogóle... polecam!!!
Witam!
Wincenty jest wspaniałym kotem. Bardzo zmężniał, tylko łapki już chyba takie chude mu pozostaną. Brzuszek nadal wydęty, ale to już Marek wyjaśnił dlaczego. Najważniejsze, że psychicznie bardzo się podniósł; dawniej nie ruszał się z posłania, tylko do misek i kuwety (chociaż i tu nie zawsze mu się chciało). A od niedawna przychodzi do drzwi się witać, przeciąga się, prowadzi do miski i domaga się jedzonka Wdzięczy się i mruczy. Mój TŻ stwierdził, że widzi u tego kota chęć życia. Bardzo mnie to cieszy, bo nie ma nic gorszego niz sytuacja kiedy kot się poddaje i nie chce żyć.