
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Cameo pisze:Mozart ma katarek, jest na antybiotykachMam nadzieję, że szybko dojdzie do zdrówka.
terenia1 pisze:Cameo pisze:Mozart ma katarek, jest na antybiotykachMam nadzieję, że szybko dojdzie do zdrówka.
Nie martw się może to efekt stresiku związanego z miejscem zamieszkania. Kciuki za zdrówko małego
mar_tika pisze:Jejku zaniedbałam troszke wasz wątek![]()
ale sie cieszę ze Mozart w nowym domku .Ale powiem ci szczerze z tekiego zabiedzonego smarka piekne kociasko wyrosło
mar_tika pisze:Jejku zaniedbałam troszke wasz wątek![]()
ale sie cieszę ze Mozart w nowym domku .Ale powiem ci szczerze z tekiego zabiedzonego smarka piekne kociasko wyrosło
Cameo pisze:mar_tika pisze:Jejku zaniedbałam troszke wasz wątek![]()
ale sie cieszę ze Mozart w nowym domku .Ale powiem ci szczerze z tekiego zabiedzonego smarka piekne kociasko wyrosło
No piękne, faktI ma super domek
![]()
Cameo pisze:Jadę odwiedzić Mozarta
no to chyba trzeba coś zrobić...Cameo pisze:Cameo pisze:Jadę odwiedzić Mozarta
Nic z tego nie wyszło. Złapałam jakiegoś paskudnego wirusa. Domek jest super, ale niedawno dowiedziałam się że..... karmią go Whiskasem i szynkąJestem w szoku, ta syfiasta karma i solona szyneczka rozp***li mu nerki
Mozart miał problemy z jelitkami (biegunka, niedożywienie) Dlatego dobra dieta to podstawa! Nie mogę tego zrozumieć, jak można podawać kotu takie świństwo, 4% mięsa. Czy ludzie są ślepi
![]()
Popełniłam straszny błąd, najgorsze jest to, że kot przypłaci to zdrowiem
W rozmowie wszystko było ok... na pytania czym karmili poprzedniego kota, odpowiedzieli że suchą RC dla kastratów i świeżym mięskiem, nie chciał Whiskasa. Uznałam to za dobry znak. I nie wiem co mam zrobić, zabrać go? (przecież w umowie mam zapisek o prawidłowym żywieniu.... Kot będzie żywiony w sposób optymalny dla jego dobrostanu i rozwoju) Ech... ale po tak długim czasie? Napewno już się do niego przywiązali. Jestem w kropce... Drugą rzeczą jest to (wiem, jestem głupia
) że Mozart ma tylko jedną malutką myszkę z Whiskasa do zabawy, i wędkę z rybką którą mu kupiłam
(Moje koty mają tonę zabawek) Szok. Mój ukochany Mozarcik...
są jakieś wieściczycha3 pisze:no to chyba trzeba coś zrobić...Cameo pisze:Cameo pisze:Jadę odwiedzić Mozarta
Nic z tego nie wyszło. Złapałam jakiegoś paskudnego wirusa. Domek jest super, ale niedawno dowiedziałam się że..... karmią go Whiskasem i szynkąJestem w szoku, ta syfiasta karma i solona szyneczka rozp***li mu nerki
Mozart miał problemy z jelitkami (biegunka, niedożywienie) Dlatego dobra dieta to podstawa! Nie mogę tego zrozumieć, jak można podawać kotu takie świństwo, 4% mięsa. Czy ludzie są ślepi
![]()
Popełniłam straszny błąd, najgorsze jest to, że kot przypłaci to zdrowiem
W rozmowie wszystko było ok... na pytania czym karmili poprzedniego kota, odpowiedzieli że suchą RC dla kastratów i świeżym mięskiem, nie chciał Whiskasa. Uznałam to za dobry znak. I nie wiem co mam zrobić, zabrać go? (przecież w umowie mam zapisek o prawidłowym żywieniu.... Kot będzie żywiony w sposób optymalny dla jego dobrostanu i rozwoju) Ech... ale po tak długim czasie? Napewno już się do niego przywiązali. Jestem w kropce... Drugą rzeczą jest to (wiem, jestem głupia
) że Mozart ma tylko jedną malutką myszkę z Whiskasa do zabawy, i wędkę z rybką którą mu kupiłam
(Moje koty mają tonę zabawek) Szok. Mój ukochany Mozarcik...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 37 gości