Dziewczyny, batrdzo zabolało mnie to, co tu prszeczytałam. NIKT NIE DAJE WAM PRAWA OSĄDZAĆ INNYCH - URATOWAŁAM 2 PSY, JAK MOZECIE MNIE POSĄDZAC, ŻE WYPUŚCIŁAM KOTA?!?!? SWOJEGO WŁASNEGO, KTÓREGO SAMA ZAADOPTOWAŁAM I LECZYŁAM (ze wspaniałą współpracą CoolCaty za którą bardzo dziekuję).
Nie będę tego komentować.
Powiem tylko tyle: ZROBIŁAM CO MOGŁAM. Nikomu sie nie skarżę, że pół roku temu przestałam chodzić o kulach, nikomu się nie skarże, że musze brac co jakiś czas blokady w kolano, żeby nie jeździć na wózku. Nikomu nie mowie, ze jestem 3% młodzieży w polsce, ktore ma taką wadę kolan i mięśni jak ja. Zwierzęta i ich wlasciciele zawsze mi pomagali - niektorzy z Was nie potrafią tego zrozumiec, ze człowiek ma tez inne sprawy od kota!
Prosze wszystkich o pomoc - POKI JA NIE MOGE być w warszawie, bo nie moge. skad wiecie, ze akurat moja babcia nie umiera na raka trzustki albo płuc? skad wiecie, czy siostra nie jest z systemem downa albo nie ma rąk? skąd wiecie, czy mama nie widzi czy jest głucha?
NIE WIECIE a ja nie bede sie tlumaczyc DLACZEGO musze wyjeżdżac co tydzien do domu. Iga wie i to wystarczy.
Jeśli nei wierczycie ze byla u weta, to prześlę Wam skan recerty na nifuroksazyd.
Na Boga, troche wyrozumialosci!
PROSZĘ TE OSOBYM KTORE MOGĄ NAM POMÓC - POMÓŻCIE PÓKI NAS NIE MA.
Nie wzięłam kota po to by go wypuścić na mróz... Chyba nawet Stephen King nie pisze otakich rzeczach :/ Na myśl by mi to nie przyszło.
Wstyd mi ze wystraszyłam sie psa. - to akurat moja wina,.
z transprtera wypadły drzwiczki.









