DASZKA- było:jutro zdejmujemy gips! jest: Daszka zdjęła sama

[czycha3]

Śliczna dziewczynka szuka domku!!!!!

[milenap]

Dziękujemy za kciuki i podrzucanie

AnielkoG, tak po Twoim pw podałam nr konta dziewczynom na pierwszej stronie jest wpisane od kogo dostaliśmy pomoc.

Bohtom...pomoc jak najbardziej by nam sie przydała... tym bardziej, że....


Że dzis rano na moim balkonie na domku styropianowym pojawiła się kotka z 4 małymi....

Kotka ma duży brzuch, maluchy są ok. 8 tygodniowe chyba, bo jedzą same. Nie wiem, czy kotka jest w ciaży (troche to nie pasuje czasowo, wysoka ciaża i takie maluchy ), czy kociaki są jej, czy moze jest chora poprostu i nie wiem skad one sie wzięły?

znam w miare koty na osiedlu (właściwe same kocury i zawsze sie cieszyłam z tego farta), karmie je codziennie przecież, no i na balkonie jest całodobowa stołówka z domkiem

udało mi się wstepnie załatwić klatke łapke (tylko nie wiem, czy uda sie dzis/jutro, czy po weekendzie-czekam na info), bede łapać kotke.

Nie mam pojęcia co z maluchami

schronisko kotów nie przyjmuje (chociaż moze to i lepiej ), zielonogórska inicjatywa dla zwierząt (stamtad bedzie łapka) tez zapchana maluchami (jak jakieś wydadzą to może zwolni sie miejsce...), a ja mam 34 m kw, tylko w łazience są drzwi, a tam przecież Daszka, a po pokoju i reszcie bryka białaczkowy Gluś....

jest fantastycznie poprostu. nie wiem co zrobie.

[ewaw]

O rany..... cholera! co robic??? sama nie wiem, co powiedzieć!

[milenap]

nie mam pojecia, bede dzis w lecznicy, popytam, rozpusciłam wieści wśród znajomych....

Nie moge ich wziac. Nie mam gdzie odizolowac, a nie naraze ich na białaczke.

[milenap]

dzwonie, szukam, miotam się.....nie wiem co zrobić zupełnie

i czekam na info co z łapką.

[ewaw]

Nie wiem, jak mogłabym pomóc, nic mi nie przychodzi do głowy

[ewaw]

A czy one mogłyby chociaż w tej budce na Twoim balkonie zamieszkać?

[czycha3]

Nie wiem, jak mogłabym pomóc, nic mi nie przychodzi do głowy

[ewaw]

Podrzucę chociaż...

[milenap]

po 15 mam dzwonić w sprawie klatki łapki, mam nadzieje, ze uda sie załatwić

i dalej zostaje pytanie co zrobić z tymi maluchami....

Ewaw budka na balkonie jest, jedzonko tez tam jest zawsze, ale to raczej nie jest dobre miejsce dla maluchów zimno w nocy, osiedle niezbyt przyjazne kotom, a jeszcze jak kotke zabiore...

rozmawiałam z moją wetką, mówiła, ze kotka jak najbardziej moze być w ciąży i moze byc tak, ze niedługo będzie sie kocić z nastepnym miotem, wiec szuka miejsca dla tego.... no i wybrała mnie

[ewaw]

Boże, no to pięknie... Dwa mioty kociaków Boże, co robić, co robić?????????????????

[milenap]

Ewaw ja mam nadzieje, ze będzie łapka i kocica się złapie i nie będzie tego drugiego miotu. Nie wyobrazam sobie jeszcze tego

[kristinbb]

Ech życie...

[milenap]

i prawo serii... jeszcze moja Melka ma odłozone drugie szczepienie, bo się zapalenie dziaseł przyplątało

[ewaw]

A te kociaki - ile mają, na oko? I jak wyglądają?