Dziękujemy za kciuki i podrzucanie
AnielkoG, tak po Twoim pw podałam nr konta dziewczynom

na pierwszej stronie jest wpisane od kogo dostaliśmy pomoc.
Bohtom...pomoc jak najbardziej by nam sie przydała...

tym bardziej, że....
Że dzis rano na moim balkonie na domku styropianowym pojawiła się
kotka z 4 małymi....
Kotka ma duży brzuch, maluchy są ok. 8 tygodniowe chyba, bo jedzą same. Nie wiem, czy kotka jest w ciaży (troche to nie pasuje czasowo, wysoka ciaża i takie maluchy

), czy kociaki są jej, czy moze jest chora poprostu i nie wiem skad one sie wzięły?
znam w miare koty na osiedlu (właściwe same kocury i zawsze sie cieszyłam z tego farta), karmie je codziennie przecież, no i na balkonie jest całodobowa stołówka z domkiem
udało mi się wstepnie załatwić klatke łapke (tylko nie wiem, czy uda sie dzis/jutro, czy po weekendzie-czekam na info), bede łapać kotke.
Nie mam pojęcia co z maluchami
schronisko kotów nie przyjmuje (chociaż moze to i lepiej

), zielonogórska inicjatywa dla zwierząt (stamtad bedzie łapka) tez zapchana maluchami (jak jakieś wydadzą to może zwolni sie miejsce...), a ja mam 34 m kw, tylko w łazience są drzwi, a tam przecież Daszka, a po pokoju i reszcie bryka białaczkowy Gluś....
jest fantastycznie poprostu. nie wiem co zrobie.