Kicorek u mnie był, tak się zagadałyśmy a o mały włos nie zostałby zrealizowany cel wyprawy. Szkoda, ze było zupełnie bezsłonecznie i nie dało się fotek porobić

ciekawa jestem jak kuweta się sprawdza
a tak z rzeczy mniej ciekawych to Inka ma robaki, konkretnie glistę kocią, o

wyszło jej w badaniach qpy i podobno przez to ma często rozwolnienie. i jest złodziejką.
Trochę się zdziwiłam jak znalazłam nogę od kurczaka na łóżku więc zaczaiłam się z aparatem, oto efekty.
Ostatnio maszerowała przez mieszkanie z torebka ziarenek smaku w paszczy a dziś ukradła mielonego indyka z siatki

. Ta skarpetka w tle to zdobycz Elvisa, uczy się chłopak powoli polowania
Tutaj zdjęcie elegantki, często się tak roznaleśnicza a ja zawsze się zastanawiam czy jej wygodnie.
Elvis jak na bystrzaka przystało: yyy coś jest nie tak, ale co?
Wygrzebałam z dna komputera fotki Elvisa jak był malutki, trochę mnie przeraziło jak bardzo on urósł przez 5 miesięcy.
Problem z fotkami małego Elvisa jest taki, że miał uszy jak radary i na wszystkich zdjęciach ma poucinane
