Puchaś się boi Nikusia
Odkąd Nikuś schował się pod łóżkiem, na ktorym sypiał Puchaś, ten zrezygnował z tego łożka, w ogóle z tego pokoju, cały dzień siedzi na szafie, minę ma nietęgą, a jeść idzie dopiero po wygłaskaniu. Czyli ja, jak pół roku temu, wchodzę na dwa stołki, głaszczę Puchasia, i na chwilę wraca do równowagi... No taki jest, tyle LAT w schronie zostawia trwałe ślady
Dziewczyny żyją w swoim świecie i żaden facet im niepotrzebny. Nawet do szafy nie zaglądają...
A Nikuś śliczniutki i słodziutki. Dziś po wygłaskaniu w szafie zasnął mi oparty o rękę i siedziałam dluższy czas częściowo w szafie

Mordeczka różowiutka, futerko takie białe, że w nocy świeci. Strasznie milutki kociak

Ostatnio edytowano Nie lis 16, 2008 16:21 przez Paluszek, łącznie edytowano 1 raz