Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 3.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 12, 2008 15:11

Dzisiaj mogłam już tylko skrócić cierpienie Mizi, bo zaczęła cierpieć. Kroplówka wchłonęła się i do płuc. Ustała perystaltyka jelit.

W tym samym czasie co Mizia zaczęła gorączkować Mika. Straciła łaknienie i była bardzo osowiała. Dokarmiałam ją aż zwymiotowała kilka glist. Od razy dostała Cestal. Dopiero przedwczoraj przestała gorączkować i zainteresowała się surowym mięsem z indyka. Teraz zjada sporo i najchętniej indyka, choć i mokre z saszetek podjada. Wygląda i zachowuje się już całkiem normalnie. Gdy pisałam te słowa to Mika dobierała się do mojego pączka.

Obrazek

Dzisiaj po raz trzeci odrobaczyłam Nel i po raz pierwszy Stasia.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lis 12, 2008 15:58

Za dużo tego...

Dla Mizi [']

Tiris

 
Posty: 2490
Od: Pon paź 16, 2006 0:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lis 12, 2008 16:04

ojj...[^]

kicia91

 
Posty: 341
Od: Pt lut 15, 2008 15:38
Lokalizacja: tam gdzie nie ma krzywdy...:D

Post » Śro lis 12, 2008 19:09

Nel zrobiła przed chwilą pierwszą kupę po trzecim odrobaczeniu i znowu była w niej martwa glista.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lis 12, 2008 21:56

znowu kolejny maluszek :cry:

monika Mojsak

 
Posty: 614
Od: Śro paź 08, 2008 12:52
Lokalizacja: Swarzędz

Post » Śro lis 12, 2008 22:03

['] dla Mizi

monika Mojsak

 
Posty: 614
Od: Śro paź 08, 2008 12:52
Lokalizacja: Swarzędz

Post » Czw lis 13, 2008 17:21

Beżyk został oddany dzisiaj rano do schroniska jako znajda. Łapki i pazurki ma czyściutkie, cały jest czysty tylko miał kołtuny pod pachami i na klatce piersiowej. W schronisku panuje w tej chwili jakaś zaraza i panu Mirkowi, który jest kierowcą w schronisku zrobiło się tego kota żal. Zadzwonił do pani Izy dyrektorki schroniska, która z kolei zadzwoniła do mnie i w ten sposób Beżyk trafił do mnie. Nawet na chwilę nie trafił do schroniskowej klatki a jeszcze lepiej by było gdyby jak najszybciej opuścił mój dom. Jest to bardzo młody najwyżej roczny niekastrowany kocurek. Za czesaniem nie przepada, za kotami i psem na razie też nie przepada. Zjadł trochę mokrego Felixa. Kołtuny ma już wygolone i wyczesałam go na ile potrafiłam. Na stronie bydgoskiego schroniska w dziale zgubione/znalezione jest ogłoszenie o zaginięciu w sierpniu beżowego wychodzącego persa. Rozmawiałam już z panią, która zamieściła to ogłoszenie i Beżyk nie jest zaginionym kotem. Tamten miał 1,5 roku, był wykastrowany i miał chipa.

Zdjęcia zrobione tuż po przybyciu kota do mnie.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Liczby kotów w tytule na razie nie zmieniam, bo jest zgodna z obecnym stanem. Od poniedziałku Coco jest w domu, z którego do mnie trafiła. Pani Marta wzięła urlop i ma nadzieję, że tym razem Coco zadomowi się u niej.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lis 13, 2008 20:41

Źle zrozumiałam panią Grażynę, która to dała ogłoszenie o zaginięciu kota. Mówiła ona, że kocurek został podwiązany a ja myślałam o kastracji. Gdy wysłałam zdjęcia Beżyka pani Grażynie to rozpoznała w nim swojego Misia. Zabrałam Beżyka jeszcze raz do weta, aby poszukać chipa. Mój wet chipa nie odnalazł. Zdecydowałam jednak wydać kota pani Grażynie, bo to nie jest zły dom. Chip będzie jeszcze szukany, ale jeśli się nie znajdzie to kot prawdopodobnie i tak zostanie u pani Grażyny.

To zdjęcia zaginionego Misia.

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lis 13, 2008 21:47

Mirka! jestes wielka:-) ! odrazu pomogłas zabłajkanemu kotu, a nie musialas powiekszac swojej populacji :-)chodzi mi o Bezyka( Misia??

monika Mojsak

 
Posty: 614
Od: Śro paź 08, 2008 12:52
Lokalizacja: Swarzędz

Post » Czw lis 13, 2008 21:51

Też się cieszę, bo kocio ma większe szanse. Przynajmniej u mnie nic nie złapie.

Blue Gizmo muszę wykastrować. Zaczyna się panoszyć no i capi kocurem.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lis 13, 2008 22:15

Babeczka powinna Cię całować po stópkach :twisted: toż to ten kot! :oops: :wink:
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 13, 2008 23:43

Takie dobre zakończenia podnoszą na duchu!!



Miziu [']
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt lis 14, 2008 10:43

Czekam na relację z odbioru Beżyka/Misia przez p. Grażynę - nie mam wątpliwości,żę to ten sam kot !!

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4997
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pt lis 14, 2008 10:48

Beżyk pojechał już wczoraj z panią Grażyną. To było dla niego lepsze niż noc wśród kotów i psa, których bardzo się bał. Pani Grażyna jest przekonana, że to jej Misio i nawet brak chipa nie zachwiał jej pewności.
Odchorowała stratę kota i płakała, gdy się odnalazł. Tak więc Beżyk tak czy tak będzie Misiem.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lis 14, 2008 10:51

Mirka super wieści :lol:
Ty to umiesz załatwiać koty :lol:
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, fruzelina, Google [Bot], Majestic-12 [Bot], Myszorek i 181 gości