A no właśnie, Tocha pierdziocha ma nowy przydomek ( TT - znaczy Tosia Terrorystka ) jak nie widzi żadnego zwierzaka na horyzoncie to jest miziasta i kochana i całuśna i wogóle' tylko mnie kochaj" ale....
jak tylko zobaczy kątem oka Fionę to z kochanego kota nici....... przymruża oczyska 9 a ma wielie slepia ), robi dziubka , wąsicha do przodu ..... i cheja na kota
nasza to panikara, więc zwiewa a TT myśli że ucieka w zabawie i heja, dalej
jak jej się nudzi to paca łapa Fione, czy ta je, czy śpi czy sika...
aha a propo sikania zauważyłam u kotów dziwna zależność, najważniejszę żeby nie sikiać do swojej kuwety i resztę tez do cudzej.
aha i zmiski cudzej lepiej smakuje i cudze zabawki lepsze, drapaki cudze ok, a swoje fe????
i tak cały nasz urlopowy tydzień Fiona sikała Tośce do kuwety a Tośka strzelała kupcola Fionie do kuwety
W miskach ta sama analogia
Na Tochy drapaku bumelowała Fiona a Tocha ciągała po mieszkaniu jej zabawki.
Jesli chodzi o zapędy terrorystyczne to ganiała nasze biedne futro przez tydzien bez wytchnienia, nasz Fiona po przywiezieniu do domu spala dwa dni i teraz zwiewa jak wychodzimy z domu, żeby jej juz nie zabierać do TOCHY Pierdziochy.
Tośka za to wsuwa i mokre i suche, dawac co jest, i oczywiście rośnie, wszyscy sie śmieją że ma w brzuchu milion małych kotków, taka jest pękata po jedzeniu... a ze miała dwie miski do dyspozycji to pierwszego dnia tak się najadła że nie mogła biegać ha ha
i tyle