O, on jest zawodowcem
Za jego bratem trzeba się nabiegać
Wielkie brunatne coś to pluszowa poducha
Objaśnienia do filmiku: agresorem był Bonito, a Bravo go za to skopał
Chłopcy wczoraj przespali cały wieczór. Bonitka chyba trochę bolało, bo miauczał, jak go brałam na ręce. Ale z drugiej strony on zawsze miauczy, jak mu się coś nie podoba, więc w sumie nie wiem
Niestety w nocy panowie uznali, że już się wyspali i nie obchodziło ich, że ja mam inne zdanie na temat nocnej aktwności
Efekt jest taki, że teraz zieeeewam w pracy
Kitka nadal na diecie, na którą czai się Alma (kradnie jak zawodowy złodziej

). W środę łapałam hrabiowskiego sika, wczoraj przy okazji kłucia braci wet zerknął na wyniki. Ogólnie poprawa jest, odczyn lekko kwaśny, białka mniej. Tylko ta krew wciąż wysoko
Zarządzono kontynuacje diety, Kitka ma dostawać też nienasycone kwasy tłuszczowe i za miesiąc kolejna kontrola.
Hrabina cały czas wygląda tak samo, czyli zdrowo
Czasem trzepnie łapą jakiegoś namolnego szkraba, ale jak nienamolny, to pozwala się przytulić
A w ogóle kociaki kończą dziś dwa miesiące - duże z nich chłopy
