LU pisze:Z dr. K. ustalaliśmy w piątek serię badań, jak dzwoniłam wczoraj kicia jeszcze niczego nie miała robionego, a przynajmniej tak mnie poinformowały panie, z którymi rozmawiałam telefonicznie. Uspokoiło mnie, że kicia zaczęła jeść, a dzisiaj usłyszałam w kolejnej rozmowie, że kot się dobrze czuje.
Niestety dr. K. będzie dopiero w piątek, a ja nie chciałabym trzymać Lukotki w lecznicy, jeżeli już może być pod opieką domową.
Kotka na pewno miała robione badania krwi. Sama widziałam w komputerze i byłam mocno zmartwiona. Zwłaszcza wynikami "wątrobowymi" (ALT ponad 100 co mogło wskazywać na zatrucie), kreatynina była 2,1. Jeszcze w sobotę kotka nie chciała jeść, dopiero w niedzielę "zaskoczyła" po nakarmieniu gerberkiem i niedługo potem zrobiła qupala. Qupal miał być zbadany na obecność pasożytów ale kotka od razu dostała coś na robaki (w zależności od wyników oglądu qupala odrobaczanie miało zostać powtórzone jeszcze raz albo dopiero po dwóch tygodniach).
Jak ją będziesz zabierała dopytaj dokładnie o te wyniki wątrobowe. Moim zdaniem ona koniecznie powinna dostawać essentiale i ewentualnie lespewet, żeby "przeczyścić" nerki - mam nadzieję, że ta podwyższona kreatynina to sprawa przejściowa.
Dokładnych informacji na pewno udzieli Ci doktor opiekujący się szpitalem (nazwisko na G. ale niestety nie zapamiętałam, bo on nowy).
I faktycznie dobrze by było zabrać LUkotkę bo w szpitaliku zrobiło się tłoczno...
LU pisze:pixie, dlaczego "bez wątpienia nie ma 4 miesięcy"?
LUkotka ma stałe zęby, więc nie może mieć mniej niż 5 a nawet 6 miesięcy. "Z wyglądu" można by powiedzieć, ze ma nawet 7-8 miesięcy.
No i przemyśl sprawę ewentualnego usg...
Być może brzuszek powiększony jest "robalowo" ale może warto obejrzeć tę jej wątrobę...