Mirabelka. W domu u heket. Zdjęcia str. 9

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lis 05, 2008 17:07

Ustaliłyśmy jednak z Janą, że nie będziemy zapeszać. Także będzie cisza w eterze do przyszłego tygodnia.

heket

 
Posty: 190
Od: Śro lip 23, 2008 15:04
Lokalizacja: Józefosław

Post » Śro lis 05, 2008 21:40

Tfu, tfu, tfu przez lewe ramię, na kota urok ;)
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro lis 05, 2008 22:02

:ok: :ok: :ok:

też nie zapeszając :wink:
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Nie lis 09, 2008 23:36

Wysłałam Janie pewne zdjęcie i mam nadzieję, że wklei je na forum. Przy okazji, niech mnie ktoś pouczy na privie, bardzo proszę, jak to robić... Najlepiej z imageshack..

heket

 
Posty: 190
Od: Śro lip 23, 2008 15:04
Lokalizacja: Józefosław

Post » Nie lis 09, 2008 23:38

tu jest instrukcja wstawiania zdjęć ;)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=36202

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Nie lis 09, 2008 23:41

ObrazekObrazek ObrazekObrazek

Mirabelka wygląda na szczęśliwą :D

To jak z tą ciszą w eterze? Przerywamy? :wink:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon lis 10, 2008 10:33

:1luvu:

no przerwijcie ciszę 8) chociaż po zdjęciach to się można domyśleć :D
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Pon lis 10, 2008 11:29

Przerywamy :spin2:
Mirabelka zostaje. Posuwamy się naprzód. Kota się bez problemu załatwia w kuwecie (w tej chwili odkrytej) i jeszcze przybiega, żeby się pochwalić. Nabrała zwyczaju rano chadzać do toalety razem ze mną :lol:

A było to tak. Wykorzystując to, czego nauczyłam się od Kirsten Helming (cudownej osoby, która kiedyś wywarła wielki wpływ na moje życie w trudnym dla mnie czasie, http://www.wrozka.com.pl/08_02/24.html, http://www.wrozka.com.pl/01_02/24.html) pokazałam jej dwa obrazy. W jednym zostaje w domu, ma świetne warunki i wszystko jest ok. W drugim wraca do domu tymczasowego ze stadem kotów, które ją zwalczają albo na ulicę. Nie wiem, czy to odniosło skutek. Czy też może minął szok związany ze sterylizacją, zmianą domu, opiekuna, kuwety i żwirku. Z tym żwirkiem to nieświadomie nie ułatwiłam kotu sprawy, bo przestawiłam ją na Cat's Besta, do którego kot w normalnych warunkach przyzwyczaja się dwa tygodnie. Były święta i nie mogłam dostać Hiltona. To już pewnie było za dużo. Teraz czeka nas etap zakrywania kuwety...
Przyjęcie odpowiedniego uzasadnienia zmiany zachowania, to kwestia Waszych poglądów, albo wiary :wink:

Drapie pieniek sosnowy, który kiedyś przywiozłam z lasu (tu użyłam już zwykłej kocimiętki). Widząc jak uważnie Mirabelka mnie obserwuje przez dwa pierwsze dni, doszłam do wniosku, że mała kosmitka pilnie analizuje informacje. Drapanie jej więc po prostu pokazałam używając własnych przednich łap. Generalnie, Jana mówiąc, że kot uczy porządku miała rację. Zabawką może się stać bursztynowy naszyjnik lub też długopis.
W sobotę kot bez skrępowania siedział sobie na kolanach gości.
Widzę, że szybko nudzi się jedną zabawką i trzeba jej dostarczać nowych rozrywek albo sama je znajduje.
Bardzo ją drażni wielki, dymny kocur sąsiadów, który siada na naszym balkonie i stamtad ją obserwuje albo włoczy sie po naszym ogródku. Najchętniej by już wyszła, bo pilnie śledzi, czy balkon przypadkiem nie jest otwarty... Zamknięta musi być także szafa, bo w sekundę kot jest w środku.

W tej chwili występuje tylko jeden problem. Kota jest typowym, nocnym łowcą. W dzień się wysypia, ale w nocy skacze po meblach i bawi się wszystkim, co się da. Mnie to nie przeszkadza, ale TŻ, ktory spędził ostatnio kilka dni u mnie nie przespał porządnie żadnej nocy (obiektywnie rzecz biorąc, miał powód, bo hałas był spory). Czy ona z czasem trochę wyciszy? Albo czy jest na to jakiś sposób na "zmęczenie" jej w ciągu dnia, aby w nocy względnie spokojnie spała?
Ostatnio edytowano Pon lis 10, 2008 12:05 przez heket, łącznie edytowano 1 raz

heket

 
Posty: 190
Od: Śro lip 23, 2008 15:04
Lokalizacja: Józefosław

Post » Pon lis 10, 2008 11:58

Super wieści :D
Co do nocnej aktywności - koty tak mają, niestety ;) Próbuj przed położeniem się spać porządnie ją wymęczyć zabawą - zorientuj się jak zabawka najbardziej jej się podoba i przy czym mocno szaleje i tego użyj. U nas to była miotełka z piórek, większość moich kotów gania za nią aż do całkowictego padnięcia (dosłownie). Tak wymęczona Mirabelka powinna chociaż trochę pospać, żeby zregenerować siły ;)
No i wydaje mi się, że z czasem ten tryb życia ciut się przestawia i kot dostosowuje się do człowieka. Nasze też na początku szalały, a teraz koło 23-24 już grzecznie chrapią. Co oczywiście nie znaczy, że nie zdarzają się w ogóle nocne szaleństwa albo pobudka o 5 rano :twisted: Tyle, że to na szczęście wyjątki, a nie norma.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 11, 2008 12:40

Mała kosmitka stała się rozpuszczona. Sucha karma to juz nie jest jedzenie na sniadanie i kolacje. W misce ma byc, owszem, ale jako głowny posiłek, o który kot się upomina ma być tylko puszka :wink:

heket

 
Posty: 190
Od: Śro lip 23, 2008 15:04
Lokalizacja: Józefosław

Post » Wto lis 11, 2008 12:46

:P :P :P :P :P :P :P :P :P
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
za cudowne rozpuszczanie małej kosmitki
i wspaniałe porozumienie ponad werbalne
:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 11, 2008 21:58

No, zakryłam kuwetę. Zobaczymy, co zastanę rano. Teraz kosmitka śpi w najlepsze i pewnie uaktywni się koło północy.
Była dzisiaj wojna z wsadzaniem do paszczy tabletki na odrobaczenie i kot ze mną nie rozmawia. Ciągle też wpuszczam jej Floxal, bo jest problem z oczami, więc po tym też ze mną nie rozmawia.
:?
Obserwując kotę odkryłam lekką nieregularność w chodzie tylnych łap. Zdarza jej się też czasem niekocie potknięcie. Być może jest to skutek spotkania z samochodem lub butem.
Kiedy śpi to nie na mnie, ale obok. Wczoraj "obok" oznaczało w poprzek łóżka, czyli mały kot zajął ponad połowę :wink:

heket

 
Posty: 190
Od: Śro lip 23, 2008 15:04
Lokalizacja: Józefosław

Post » Wto lis 11, 2008 22:25

heket pisze: Kiedy śpi to nie na mnie, ale obok. Wczoraj "obok" oznaczało w poprzek łóżka, czyli mały kot zajął ponad połowę :wink:

:lol: :lol: :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lis 12, 2008 7:27 kuwetowy cd

Nocną zabawką była tym razem moja torba od laptopa, aż spadła z hukiem... Może kiedyś przestanie szaleć. Za to poranne towarzystwo kosmitki nie do przecenienia :D Ale nie o tym chciałam.

Zakrycie kuwety nie przyniosło dobrych wyników, bo kupa znalazła się obok niej. :oops: Wrzuciłam kawałek do środka, ale kuwety jeszcze nie odkryłam.
Czy dobrze robię??? Jak ja ją do tego mogę przekonać? Mogę prosić o jakieś pomysły? :roll:

heket

 
Posty: 190
Od: Śro lip 23, 2008 15:04
Lokalizacja: Józefosław

Post » Śro lis 12, 2008 10:16

A czy ona bardzo rozsypuje żwirek? jeżeli nie, to może zostaw tak jak jest?
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 269 gości