POTRZEBNA POMOC!! Szczecin-p. Iza karmi ponad 100 kotów!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 10, 2008 23:44

NIE MAM ZAMIARU ZNOSIĆ PANI FOCHÓW
MAM DOSYĆ
PROSZE NAPISAĆ NA FORUM TO CO DO MNIE - ZEBY NIE BYŁO WĄTPLIWOŚCI MÓJ ROCZNIK TO 68 NIE JESTEM SMARKIEM
POMAGAC PANI TO JEDNO ALE ZNOSIĆ PANI FOCHY I ODZYWKI TO DRUGIE
NIE ZGADZAM SIĘ NA TO
ŻEGNAM
ZAINTERESOWANYM WYŚLĘ PW PANI IZY I TO W JAKI SPOSÓB SIĘ DO MNIE ODZYWA

NIE DZIWIĘ SIĘ PANU JACKOWI
DZIWIĘ SIĘ SOBIE ŻE BYŁAM TAKA GŁUPIA
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lis 10, 2008 23:56

Nie rozumiem Agiss o co ta Twoja zlośc????? O to że Ci nie odpisalam na pw tylko dlatego że naprawde wracam bardzo pozno i jeszcze musze napalić w piecu?O to że jakbym Ci za chwilkę odpisała to bylby problem????Nic do Ciebie nie mam. To Ty nie możesz zrozumieć że jestem w tym wszystkim w tej calej robocie sama. Przerażasz mnie. Oczekujesz że rzuce wszystko bo inaczej Ty się obrazisz że w tej sekundzie Ci nie odpisalam. nie wiem o co Ci chodzi ???????Naprawdę. To już nie pierwsza taka sytuacja że wubuchasz na mnie bez powodu. Bardzo mi przykro. BARDZO.Przykro mi że już druga osoba mi to robi. Znów jest to samo bo Wszyscy sa zmęczeni pomaganiem.Tak?????Mam sobie dalej radzic sama?Już raz to slyszalam. Forum i to miejsce nie sluży temu.To nie jest miejsce na wybuchy zlości. Każdy je ma ale trzeba przemyśleć najpierw samemu a nie rzucać od razu wszystko w eter. Agiss nawet nie wiesz jak mi przykro.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lis 10, 2008 23:57

To ja wyjasnie krotko o co chodzi. Napisal do mnie czlowiek ,ze chcialby adoptowac moja Kicanke .Niestety Kicucha ma juz zaklepany dom wiec w porozumieniu z agiis pokazalam mu Gabi. Kicia spodobala sie .Nalezalaby do ludzi doroslych gdzie juz wczesniej byl 13 letni kot ,ktory swojego czasu umarl . Moglaby isc do nowego dmu chocby jutro.I tu zaczely sie schody...nie po raz pierwszy p.iza wymysla choroby a raczej pretekst by do adopcji nie doszlo .Tym razem strupek na plecach :twisted: ja naprawde nie widze przeszkody by agiis wziela jutro Gabi do weta a potem do przyszlego domu .Pani iza odmowila i faktycznie bardzo nieladnie napisala agiis .P.Izo byc moze jest pani zmeczona i nie w sosie ale sorka ,co to tak naprawde nas obchodzi? To pani wziela dobrowolnie ten obowiazek na siebie i za caly ogrom pracy agiis, za caly jej wolny czas ,ktorego tak naprawde ma niewiele i zamiast spedzic go z rodzina poswieca pani kotom cos takiego musiala przeczytac? No przepraszam ale to chyba cos nie tak? ja tez siedze tu jak debil od 3 godzin bo czlowiek chcial sie konkretnie na jutro umowic zeby wziac gabi i co mam mu teraz napisac? Nie bo ma pryszcza na plecach???? 8O
Przyznam ,ze jestem w szoku i wlasciwie sama juz nie wiem czego pani chce. Czarnej tez pani nie chciala dac agiis na tymczas . Do jakiej liczby kotow w domu chce pani dojsc? Bijemy rekord Guinessa czy jak?
Ps. Owszem pani Izo to JEST miejsce rownizez na takie rozmowy .Pani jest przykro? To zart? To w takim razie jak czuje sie teraz agiis ?????

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 11, 2008 0:02

Agiss Proszę Cie zastanow się . Wiem że Ty nie masz nic do stracenia podobnie jak P.Jacek. On też nie miał i tak lekko do wszystkiego podszedł. Możesz przeslać to pw ale tam nic takiego nie ma. Ja mam Twoje pw ktore naprawde pokazują że nie traktujesz mnie jak doroslej osoby ale nie ma to w tej chwili większego znaczenia. Naprawde nierozumiem. Jeśli chodzi Ci tylko o moj brak czasu i ze nie moglam Ci odpisac bo bylam w trakcie pisania na Forum i wysylania zdjęc do Ciebie tonierozumiem. Nie mogłam widzieć Twojej wiadomości. To chyba jest zrozumiałe.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 11, 2008 0:11

Co z adopcja gabi? czlowiek czeka na odpowiedz.
Nikt lekko do tego nie podchodzi ale nikt tez nie bedzie szarpal sobie nerwow dla nieswoich kotow. Bo to nie sa ani moje koty,ani jacka,ani agiis etc. Jesli juz to sa pani koty i staramy sie pani pomoc ,zeby wyszla z pani z klopotow finansowych a nie pograzala sie w tym jeszcze bardziej .Po to sa adopcje miedzy innymi .
Ostatnio edytowano Wto lis 11, 2008 0:15 przez kya, łącznie edytowano 1 raz

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 11, 2008 0:12

Kya. Przestancie Dziewczyny jakies cuda wymyślac. Pisałas do mnie osobiście w tej sprawie?Napisała do mnie Agiss że chce po Gabi przyjechac w piątek . Ja Jej nic nie napisałam że nie. Napisałam jej tylko że muszę z Gabi iśc do Weta bo z buzi jej brzydko pachnie i zrobil jej się malutki strupek który posmarowałam jej oridermylem. Wątek Gabi został założony wczoraj. Skąd mogłam wiedzic że już dzis będzie Domek. I tak bym z nią do Weta poszła. Zeby znów nie było rozpisywania się na wątku że jakieś niedoleczone koty oddaję itp. Oczywiście że się bardzo cieszę że jest Domek i że może będzie Domek dla snieżynki. U mnie i tak już nie ma miejsca na kolejne a te co są to i tak za dużo. Dziś miałam iśc do Weta bo może śmierdzi z pyszczka bo ząbkuje ale nie dałam rady bo musiałam latac żeby zorganizawac jedzenie dla kociaków na dwa dni.Nie mam wiecej nie do dodania ponad to że nie mam dziś żadnych fochow. Nie miałam czasu odpisac bo czyscilam piec a wcześniej pisałam na forum. Przykro mi że Agiss nie mogla chwilkę poczekac albo odczytać wiadomości jutro i prosze nie pisac takich rzeczy bo to nie w porządku. Tyle Kociakow poszło co mają Nowe Domki a teraz nagle problemy stwarzam?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 11, 2008 0:18

powiem krotko ...pani chyba czasami sama siebie nie slyszy .bardzo mi przykro ze wzgledu na agiis ,ktora bardzo lubie i szanuje bo wiem jakim kosztem pomaga pani i prosze mi wierzyc ,ze ona ciezej pracuje jak pani ,na dodatek ma rodzine ,ktorej tez jest potrzebna . :twisted:

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 11, 2008 0:25

Kya może Ty siedzisz i czekasz. Ja wrocilam deopiero po 9.00 tej. Mialam zimno w mieszkaniu. Nie posprzątane kuwety. A cały dzień nic nie jadłam.Wiem że nikogo to nie obchodzi bo to moja sprawa.Jeśli Agiss coś robi i nie może mi od razu odpisac to ja nioe wrzucam na Forum tekstow typu tego że Agiss mnie lekceważy. Tylko czekam na odpowiedż. Skąd mogłam wiedzieć o Waszych planach?Może dla Ciebie to że Gabi brzydko pachnie z buzi to nic. Może to że jest jakiś jeden strupek to też nic. Ale uważam że trzeba isc do Weta dlatego żeby Nowy Domek nie musiał od razu latać.A Agiss mi napisała wyraznie że chce po Gabi przyjechac w piątek. Do tego casu pojde z nią do Weta. A jutro Agiss chce isc do Weta?Przecież jutro jest święto.Pozatym nie rozumiem szczerze mowiąc tego przenoszenia małej z Domku do Domku. Jeśli ma isc to niech idzie tam gdzie ma zostać. Po co te cale przeprowadzki?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 11, 2008 0:32

kya pisze:powiem krotko ...pani chyba czasami sama siebie nie slyszy .bardzo mi przykro ze wzgledu na agiis ,ktora bardzo lubie i szanuje bo wiem jakim kosztem pomaga pani i prosze mi wierzyc ,ze ona ciezej pracuje jak pani ,na dodatek ma rodzine ,ktorej tez jest potrzebna . :twisted:
JA TEŻ AGISS BARDZO LUBIE I SZANUJE. JA TEŻ MAM RODZINE ALE MOJA RODZINA NIE MA MNIE BO JA MAM KOTY.WIEM SAMA SOBIE TO WYBRAŁAM.NIE BĘDĘ SIE TU KLÓCIĆ. TO JUŻ DRUGA TAKA SYTUACJA. JUŻ W SWIETO ZMARLYCH TEŻ MIAŁAM AFERE.TO JUŻ DRUGI RAZ JEST KLOTNIA JAK TYLKO NIFREDIL WYJECHAŁA.JEŚLI AGISS NIE MOŻE POMAGAC LUB NIE CHCE TO NIECH TO SAMA NAPISZE. NIE LUBIE TAKICH PRZEPYCHANEK SŁOWNYCH, JEDNA PANI DRUGIEJ PANI POWIEDZIAŁA.SZKODA ZE NIE MA NIKOGO KTO WYSTAPIŁ W MOJEJ OBRONIE.COZ WIDAC ZAWSZE JESTEM NA STRACONEJ POZYCJI.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 11, 2008 0:49

Pani Izo nie wiem jak to najkrocej ujac ale jakby nie patrzec sama sie pani zamotala w te koty i jesli sa juz ludzie,ktorzy chca pomoc to trzeba ich szanowac. Przeczytalam spokojnie cala te korespondencje dzisiejsza i naprawde nie bylo zadnego powodu ,zeby tak napisac agiis jak pani napisala. To byla reakcja pani gdy agiis napisala ,ze podjedzie po mala i ,ze zawiezie ja do weta przed oddaniem do domu . Gdyby okazalo sie u weta ,ze wszystko jest w porzadku Gabi pojechalaby od razu do domku ,ktory na nia czeka . Wet agiis jutro pracuje wiec nie pisala ot tak sobie . Dla gabi im szybciej w nowym domu ,niezakoconym tym lepiej .
czarnej tez pani nie chciala dac agiis na tymczas zeby ja oswoila ,przygotowala do adopcji . A co do mnie? Owszem ...siedzialam i czekalam , fajna szpileczka ale nietrafiona bo jakos nie mam wyrzutow sumienia ,ze nie mam do posprzatania kuwet po 25 kotach . Jest godzina 00:41 a ja dalej nie wiem co z adopcja gabi .

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 11, 2008 0:59

Agiss co chwile pisze coś innego. Najpierw mi napisala że przyjedzie w piątek. A potem znowu coś innego. Co chwila jakieś zmiany. Ja nic Agiss nie napisałam takiego na pw. W kilku słowach porosiłam żeby mnie nie traktowała jak traktuje i żeby mnie nie poganiała na watku przed wszystkimi z odpowiedzia bo w tej chwili mam problem z piecem. Nie Jej więcej nie napisalam. Jeśli masz jakieś wątpliwości to niech Agiss Ci przesle moje pw.Napisałam że sama pojdę z małą do Weta. Uwazasz to za niegrzeczne?Bo naprawde nie rozumiem. Jeśli Agiss pisała o piątku to jest chyba jednoznaczne. Nie mi nie pisała o tym że Gabi ma iśc wczesniej do Nowego Domku. Przykro mio że coś ustalacie za moimi plecami a potem wychodzi że wszystko to moja wina. Nieobecni są winni tak?Jesli chodzi o Czarna to zapytaj Agiss jakie mam podrapane ręce.Wyciągasz bardzo pochopnie Swoje wnioski Kya.Nie chcę prowadzić takiej rozmowy mam dosc emocjonujące i pelne stresow życie. A skoro się zamotałam w te koty to co sugerujesz?I chcesz przez to mi powiedzieć że jeśli mam na coś wlasne zdanie to oznacza ze Kogoś nie szanuje?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 11, 2008 1:15

Kya nie musisz bronic Agiss i sięgac po takie argumenty, po tym co wspolnie udało już się zrobić. To nie jest w porzadu. Bawimy się w adwokata czy co?Agiss sama potrafi ocenić czy chce pomagac czy Ją to przerosło. Jeśli tak będzie wiem że się tego dowiem. A w tej chwili snucie nikomu nie potrzebnych teorii niczemu nie sluży. Czytałam Kya wiele Twoich wpisów i wiem że nie oszczedzasz w słowach. Nie mam nic przeciwko. Tyle tylko że w tej sytuacji jest to zupelnie nie na miejscu. Nie czuje się winna temu że mi się piec zapchał i musialam odejsć od kompa.Miałam zaczadzić siebie koty i cały blok?Jest polnocny wiatr . Niewiem jakie Ty masz ogrzewanie ale jakbyś miała piece to byś zrozumiała o czym mowie. Agiss nie potrzebuje wsparcia z Twojej strony w tym przypadku. Bez tego ją lubię szanuję i wiem że bardzo dużo robi. Z jednym Twoim zdaniem bym tylko polemizowała. Zeby sięprzekonac ile naprawdę mam codziennie roboty trzeba byc tu na miejscu i zobaczyć. Wiele osób po tygodniu miało by dosc wszystkiego.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 11, 2008 1:34

kya pisze:Co z adopcja gabi? czlowiek czeka na odpowiedz.
Nikt lekko do tego nie podchodzi ale nikt tez nie bedzie szarpal sobie nerwow dla nieswoich kotow. Bo to nie sa ani moje koty,ani jacka,ani agiis etc. Jesli juz to sa pani koty i staramy sie pani pomoc ,zeby wyszla z pani z klopotow finansowych a nie pograzala sie w tym jeszcze bardziej .Po to sa adopcje miedzy innymi .
No Kya to sa moje koty????No świetny dowcip naprawdę. BO ja myślałam że to sa koty wolnożyjące koty miasta ktore nikogo oprocz mnie nie obchodzą. Ale widać bylam nieświadoma. Dziękuję Ci za uświadomienie mnie że mam nie 20 a 150 kotow.Widzę że Twoje słowa same sobie przeczą. Szkoda ze nie pamiętasz co napisałaś w ostatnich słowach wątku .P,Jacka że karmię calą armie niczyich kotów.Teraz to nie tylko Agiss mnie przeraza ale Ty też.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 11, 2008 1:47

I tu jest wlasnie problem ,ze pani nie widzi swojej winy . Nie sadze zeby agiis cokolwiek tu napisala dlatego ja to robie.Staram sie jak moge by pokazac co jest nie tak w pani ukladach z osoba pomagajaca,najpierw jackiem a teraz agiis. To nie moze byc tak ,ze traktuje pani agiis jak podwladnego zachowujac sie jednoczesnie jak general . NIKT tego nie zniesie . Poki nie zauwazy pani swoich bledow we wspolpracy z ludzmi sytuacje beda sie powtarzac ,osoby beda odchodzic. Ja wiem ,ze to razi gdy pisze wprost nie uzywajac polewy czekoladowej ale badzmy na milosc boska szczerzy i mowmy co myslimy a nie tylko bedziemy sobie slodzic az nas zemdli . Co z tego ,ze agiis zmienila zdanie i chciala zabrac mala jutro do weta? Pani ma prawo do swojego zdania a ona nie?
" A w tej chwili snucie nikomu nie potrzebnych teorii niczemu nie sluży. " Owszem snucie takich teorii sluzy ludziom takim jak jacek czy agiis bo nikt nie bedzie poswiecal swoich nerwow niepotrzebnie .Pisze pani ,ze szanuje agiis a jednoczesnie beszta ja jak smarkata bo zalezy jej na adopcji kota?Bo chciala odciazyc pania i juz jutro zawiezc gabi do weta a potem do jej domu?Ona pisze ,ze jest dom dla Gabi a pani swoim starym zwyczajem pisze ze kot musi do weta.To samo bylo z czarna przeciez. Powinna sie pani czuc winna pani Izo bo za ciezka prace agiis podziekowala jej pani cudnie . Pisze pani ,ze " Wiele osób po tygodniu miało by dosc wszystkiego." zacznijmy od tego ,ze wiele osob przede wszystkim nie wzieloby na glowe karmienia ponad 100 kotow i nie trzymaloby 20 kilku w domu z kilku powodow. Staramy sie pomoc w wykarmieniu tej czeredy i wyszukaniu domow dla ilu sie da kotow ale pani najwyrazniej utrudnia te adopcje. Jest godzina 1: 40 a ja dalej nie wiem czy mozna jutro zabrac gabi .

Ps. W pewnym sensie to sa juz pani koty bo nauczyla je pani czekac codziennie na miche .Wziela pani na siebie ogromna odpowiedzialnosc . Co bedzie z nimi gdy np.( tfu tfu na psa urok) pojdzie pani pewnego dnia do szpitala?

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 11, 2008 4:36

Pomaganie na tym wątku jest dobrowolne. Każdy Opiekun Wirtualny może pomagac tak dlugo jak uzna to za stosowne. Doszliśmy w tym etapie do punktu zwrotnego w ktorym moja pomoc tej ponad setce Kociakow okazuje sie bledem ponieważ moja wina polega na tym że kociaki już się przyzwyczaily i codziennie czekaja na jedzenie. Prościej byłoby przejsc kolo tej kazdej kociej biedy z osobna i pozwolić aby umieraly z glodu, chorob aby się rozmnażaly. To dla mnie niepojęte. Już druga osoba prawie mi zarzuca że nie pomagam tylko szkodzę. Druga osoba stara sie przekreślić to co robie i pokazac że w zasadzie jest to bezużyteczne i nie potrzebne. I to gdzie na Forum. Gdzie spotykają się Ci co ratują chca pomagać i pomagaja. Niewiem co o tym wszystkim myśleć. Chyba ktoś tu probuje sprawdzic ile jeszcze jestem w stanie wytrzymać .A może sobie odpuszcze poprostu?Nie wiedzę żadnego wytlumaczenia. Zadnej sensownej odpowiedzi na to wszystko.Watek sie sklada z wielu osob ktore czytają choć niekoniecznie dokonują tu wpisow. Pomoc nadchodzi od Wielu Osob o Wielkim Sercu i Ludzie Ci wiedza czemu ta pomoc sluży. Czytając posty odnosi się wrazenie jakby bylo inaczej. Mamy piękne koty o cudownych futerkach i charakterach ktore co jest rzecza oczywista bez tej pomocy zgina. Ale nagle okazuje się że to są moje koty i to mi sie pomaga. A wiec Kochani wrociliśmy do punktu wyjścia. Znów znalazła się Osoba która uznala że na pomoc nie zasługujemy. I dlaczego?Dlatego że nie raz proszę o to żeby wszelkie sprawy ustalac ze mną dwa dni wczesniej bo dysponuję malym zakresem wolnego czasu. Bo nie jestem w Ciągu dnia na Necie i nie wiem na bieżaco co sie dzieje. Gdybym jednak byla kto wowczas wykonywal by ta całą robote zamiast mnie?Zarzuca mi sie to że stwarzm problemy pod kątem adopcji. A poszlo już tyle kociakow w dodatku jednemu sama znalazlam Dom. Pisałam wcześniej że być może domek Tolusia będzie chciał się dokocić.Nikt nie zapytał mnie o odpowiedz. Za to zostałam posądzona że komplikuje sprawe. Tylko dlatego że dziś latałam żeby zdobyć jakies jedzenie dla kociakow i nie przypuszczalam że Gabi będzie potrzebna już na jutro. Agiss napisała post w ktorym pisze o piątku. Uznalam że to dobry pomysl bo w srode mogłabym pojsć z nia do Weta żeby zobaczyl te dziąsełka i ta krostke.Nie zdażyłam nic odpisac bo jak pisałam mialam problem z piecem a już dostałam post od Agiss drukowanymi literami w którym pyta kiedy może po kota przyjechac.A zaraz potem stwierdzenie że jesli te koty nie sa do adpocji to mam to napisac na Forum i dalej sobie sama radzic. Jeśli człowiek lata cały dzien a potem ma w domu klopot i nie zdazy na czas odpisac to znaczy że można już pisać wszystko?Ja naprawdę nie rozumiem tej całej sytuacji. Gabi nie potrzebuje DT. Ona może isć od razu do ludzi .Kiedy zwracałam się o pomoc bo byla straszna sprawa z tamtym maluchem zostałam sama. Znalazł się DT ale niestety za pożno. Dwa dni temu dzwoniłam do Agiss z prośba czy nie zostałaby DT. Wyraziła zgode. Jednak w trakcie wyszła nastepna sprawa z tymi maluszkami z dzialek. A one sa niestety dzikie i musza być w katce. O tamtą sprawe wczesniejsza Agiss już nie pytała. A szkoda. Bo można by było zabrac tą kotkę o której rozmawialiśmy i uratowac kolejną sierote od bezdomności.Nie będe się napraszac jeśli nie ma odpowiedzi. Wszystko rozumiem. szkoda bo kotka oswojona i nie trzeba przy niej wiele robić. Proszę o nieposądzanie mnie o utrudnianie adopcji bo do tej pory taka sytuacja nie miała miejsca. Czarnulka jest kotką poldzika i oddawanie jej do Agiss gdzie jest pies niewiem czy jest dobrym rozwiązaniem.Jest problemowa i nikt lepiej tego ocenic nie potrafi bo jest juz u mnie długo. Z mila chęcią bym ją oddala ale jak na dzień dzisiejszy to nie jest to proste.Przykro mi że taki jest obraz tego co robię i staram sie jeszcze zrobić. Kya przepraszam ale lubie jasne sytuacje.Nikt nie zmusza Agiss aby siedziała po kilka godzin przy kompie i zajmowała się moimi kotami jak to ujęlas.Nowy watek jest prowadzony przez Nifredil, więc myśle że Agiss mogła już troszkę oddechu zlapać. Agiss w tej chwili prowadzi Vive. Wysyla zdjęcia. Materiały Bajka chyba sama ściąga z Naszej strony. Tego niewiem.Strony wątkow adopcyjnych sa teraz tylko dwa i jeden z nich prowadzi Nifredil. Jak Nifredil wyjechala pisałam do Agiss w sprawie zdjęc na naszym wątku. Agiss odpisala że nie ma sprawy będzie narazie umieszczac.Wiec teraz nie wiem w czym jest ten faktyczny problem?Jesli Agiss chce aby ktoś się zająl Viva to przecież sama może to napisać i kazdy uszanuje Jej czas.Wszystko można zrozumieć.Każdy ma swoje życie. Ktoś się tym zajmie a Agiss będzie miała wtedy trochę więcej czasu dla rodziny.Ale po co mi pisać na pw że szkoda paliwa itp. że mam sama sobie koty wozić?Myslalam że Agiss się cieszy że odwozi Kociaki do Nowych Domkow i daje im Nową szanse. Nikt z Nas chyba nie lubi form nacisku. Ja też. Każdy ma prawo mieć swoje racje .Nie chce aby zabieranie ode mnie kota miało taka forme. Nie chcę aby poprzez to że mam prawo do wlasnych odczuć w tej kwestii ktoś staral się zburzyc wszystko co robię i co już zrobiłam. Ani razu nie stworzyłam problemu w kwestii adopcji. To raczej mojej osoby nie obdarzono zaufaniem skoro mam kontakt tylko z jadnym Domkiem i to przez zupełny przypadek bo sama ten Domek znalazlam. Ratuje te koty .Lecze dzieki Wam wszystkim a potem nie mam prawa wiedzieć nic. Tylko tyle co z Wątku. Czy gdybym zadzwonila raz czy dwa to dla Domku bylby to kłopot. No chyba że ktoś mnie traktuje jak osobe niegodna zaufania której może coś do głowy przyjśc.Tylko co?Trudno z tym już się pogodziłam. Teraz sa informacje ną watku sa zdjęcia i to mi wystarcza. Bardzo się z tego ciesze że Kociaki mają tak dobrze. Cieszy mnie to że już tak wiele zostało zrobione. Smuci mnie tylko to że czasem są takie sytuacje jak teraz.Pozdrawiam Wszystkich Serdecznie.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 64 gości