Jeszcze i jeszcze[2]. ZAMYKAMY.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 08, 2008 19:20

Nie tylko czytają-cieszą się bardzo :dance: :dance: :dance2: :dance: :dance2:

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Sob lis 08, 2008 19:45

Hope jest piekna:) Aga :D
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 08, 2008 19:46

A nie piszą, bo z wrażenia zatyka 8O
Podziwiają w milczeniu :!:

Bo mnie to weterynarz na wejściu środek uspokajający proponuje, a tu u Ciebie tyle kotów wymagających specjalnej troski..., to się wstydzę

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Sob lis 08, 2008 20:00

Theodora pisze:A nie piszą, bo z wrażenia zatyka 8O
Podziwiają w milczeniu :!:

Bo mnie to weterynarz na wejściu środek uspokajający proponuje, a tu u Ciebie tyle kotów wymagających specjalnej troski..., to się wstydzę


Ale one nie wymagają jakiejś szczególnej `specjalnej` troski. One po prostu nie są po to, by spełniać moje oczekiwania - jak wszystkie zresztą.
Do ich ułomności zaczyna podchodzić się inaczej, kiedy człowiek sobie to uświadomi.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lis 08, 2008 22:11

A ja mam tak: 8O 8O .

Ori jest kotem... Alberta. :lol:
Dziecko zniknęło na dłuższą chwilę w łazience, kiedy wyszedł, Ori rozpoczął koncert swoich piskliwych miauków na jego widok. Okazywał radość jakby Alb wrócił z dalekiej podróży, a Ori był z nim od lat. I nawet ogonek poszedł w górę i ocierał się o nogi i patrzył głęboko w oczy. Pełen asortyment powitalnych gestów. I łazi teraz za dzieckiem po domu przy nodze.
8O 8O
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lis 08, 2008 22:19

no Agnieszko jestes odstawiona na boczny tor:))))) serce zdobył syn:)

u nas tez tak było z Marchewa. Ja karmiłam i zmieniałam kuwete a Ona kochała mojego meza...nad zycie.
Nigdy nie uzyła pazurkow...pozwalała głaskac sie po brzuchu....tylko jemu. Dla mnie był ewentualnie trzasniecie łapa w pysk;P
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 08, 2008 23:08

Agnieszko, rozmawiałaś z naszym Doc o Foniku? Los chyba sobie z niego zadrwił, bo jeśli się nie mylę to Fonik jako kociątko ostatniej zimy wlazł w silnik samochodu i został uratowany stamtąd a umarł na weterynaryjnym stole. Ale może coś mi się pomyliło.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lis 08, 2008 23:18

agatka84 pisze:Agnieszko, rozmawiałaś z naszym Doc o Foniku? Los chyba sobie z niego zadrwił, bo jeśli się nie mylę to Fonik jako kociątko ostatniej zimy wlazł w silnik samochodu i został uratowany stamtąd a umarł na weterynaryjnym stole. Ale może coś mi się pomyliło.


Doskonale pamiętasz, Agato. I faktycznie los sobie zadrwił brzydko...
Doc powiedział, że po raz pierwszy mu się coś takiego zdarzyło u normalnego dachowca - nadwrażliwość na znieczulenie. Fonik był zdrowy, a znieczulenie do kastracji jest nawet mniejsze niż do poważniejszych zabiegów, bo nie musi być długotrwałe. A Fonikowi ustało krążenie.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lis 08, 2008 23:30

Tak mi przykro z tego powodu :cry:
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lis 09, 2008 11:06

jak dzis Hope sie czuje? wyszła juz z trnsporterka?

cieszę sie że prezenta się spodobały wizualnie i dotykowo :wink: i już są w uzyciu :D
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Nie lis 09, 2008 12:39

Hopi wylazła z transportera już wczoraj. Mocno syczy na inne koty, ale do człowieka się garnie.
Radzi sobie z poruszaniem ale ta usztywniona łapka jej przeszkadza. Zobaczymy, co powie Doc. Może jakoś uda się jej ułatwić życie.


Mim się bardzo źle czuje. Niestety wczoraj nie było szans, żeby zrobić jej jakiekolwiek badania krwi. Przy takim normalnym badaniu niestety nic nie wychodzi.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lis 09, 2008 19:12

Agn, foty świeżynki już są? 8)

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Nie lis 09, 2008 19:18

Wlasnie, ja tez czekam na foty ./.. z tej pierwszej wynika, ze to Cudo ...
dymna ... troche jak Smoczek ...
:)
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 10, 2008 9:41

No wiecie... wątek z TAKIMI newsami tak daleko 8O
Agn, strasznie się cieszę, że Hope już u siebie. Czekam na relacje :)

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lis 10, 2008 12:09

sanna-ho pisze:Agn, foty świeżynki już są? 8)


:oops:
A nie są...
Bo pozwoliłam sobie wczoraj na `odpadnięcie`. :oops: [Najwyraźniej nie mogę gadać przez telefon do 3.30 rano, bo potem przez cały dzień nie mogę się pozbierać. :twisted: ]

Hopi jako tako.
Wędruje po domu, posykuje na koty. Uwielbia leżeć na łóżku ale tylko wtedy, gdy nie ma tam tylu kotów. Niestety, to rzadkość... więc, gdy Hopi uzna, że jest zbyt tłoczno schodzi sobie.
Martwi mnie, bo mało je. Troszkę skubie jeśli stoję przy niej i ja głaszczę, ale czasem nawet to nie działa.
W środę zabiorę ja do Doc, bo mam wrażenie, że te chore łapki ją bolą.

Mim słabnie. Nie wiem, co się dzieje. Nikt nie wie...
Je, ma apetyt. Chwilami nawet się bawi, ale znowu wróciła do tego stanu w jakim do mnie przyszła - jest strasznie chuda i słaba. Też idzie do Doc w środę. Muszę jej zrobić badania krwi i USG.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 125 gości