Kociaki z lasu. Cz.II futra do szafy, albo raczej wszędzie..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 08, 2008 20:28

Paryz się zaaklimatyzował i nawet sypia z Dużymi :D Jak się dziś dowiedziałam to okazał się większym miziakiem niz Sesil. Sesil to urwis i jak na razie to wystarczył by za cztery koty. Pewnie dlatego u mnie zrobiło się tak cicho i pusto po jego adopcji. Wszystkie koty mi jakoś z poważniały. Dzisiaj miałam wizytę cioteczki marceli 35 z córką. Kociaki tylko chciały sie głaskać i zero urwisowania :wink: Nawet Maciek jakiś spokojny i dziś nie terroryzuje koty :? Ja to go zaraz o chorobę podejrzewam w takim momencie :twisted: nawet popołudniu leżał ze mną i mruczał :wink:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Sob lis 08, 2008 21:36

zdjęcia robiłam komórką - Maciek jest ogromny i miękki i cieplutki

ObrazekObrazek

Liona i Gabon wyniosłabym w torebce ale obawiam się że wtedy bym DT sobie szukała

ObrazekObrazek

a to maleństwo zaczarowało moja córę - gdyby mogła to wsadziłaby ja w kieszeń ale potem ze mna by szukała DT :-)

ObrazekObrazek

marcela35

 
Posty: 711
Od: Śro cze 11, 2008 8:13
Lokalizacja: Świętochlowice

Post » Sob lis 08, 2008 21:37

To maleństwo to Daisy. Ślicznie Ci zdjęcia wyszły.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon lis 17, 2008 8:47

Co tam u Was, Basiu?
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 17, 2008 10:55

U nas jak zawsze się dzieje :twisted: Jednak po lekturze nowego wątku na KŁ o DT jakoś odechciało mi się pisać :evil: Pewnie mi to przejdzie, ale na razie jestem zła i zastanawiam się jak daleko może zajść hipokryzja niektórych osób.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon lis 17, 2008 13:37

Ehhh... :( Basiu, szkoda się denerwować. Trzymajcie się! Głaski dla kociaków!
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 19, 2008 19:59

Żeby nie było mi za dobrze to Milo znowu wymiotuje. Przedwczoraj zjadł troszeczkę trawki no i się zaczęło. Wczoraj był spokój, a dzisiaj znowu zwrócił jedzonko, które zjadł. Strasznie sie o niego boję. Wogóle wydaje mi się, że on schudł na tej swojej diecie i w dodatku nie chce juz jeść intenstinala, a hill'sem l/d którego jeszcze miałam własnie zwraca. On bardzo lubił mokre i musze mu poszukać czegoś przy jego problemach jelitowych :?

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro lis 19, 2008 21:19

Milo :ok: :ok: :ok:

Pozdrawiam całą ekipę. :D
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lis 20, 2008 16:14

Przegląd wątku zrobiłam i stwierdziłam, że cały czas wracam do tego samego tematu. Milo jest chory, Milo wymiotuje, Milo ma biegunkę. Gdyby nie to, że mnie to też przyprawia o biegunkę to bym powiedziała, że nudne to już. Rano oczywiście po wczorajszych wymiotach pojawiła się rzadka qpa. Czyli historia się powtarza. Przed wymiotami pojawiły się jeszcze zaczerwienienia wokół oczu i czerwone dziąsła i ocieranie pyszczkiem o różne kanty w moim mieszkaniu. Tak jak by go mordka swędziała. Do tego jeszcze zwiększona chęć obgryzania kartonów i moich palców też. Tak jast za każdym razem przed biegunką. Wygląda mi to na uczulenie, ale ponieważ pojawia się mniej więcej w okresach 1,5 miesięcznych to też mi do pasożytów pasuje. Tylko do jakich ? Uczulenie na co ? Milo jest cały czas na sterydzie. Od jakiegoś czasu dawka jest 1/4 encortonu co drugi dzień. Dziś spanikowałam i dałam mu też ćwiartkę mimo tego, że wczoraj dostał. Nie wiem czy powinnam taką samowolkę uprawiać, ale mój wet jest we Wrocławiu, bo się specjalizuje. Nawet telefonu mi nie odbiera. Dałam też rano gadowi nifuroksazyd. Nie wiem co zastanę po przyjściu z pracy :?
Milo miał też lamblie, które trułam na początku października. Myślałam, że to było powodem wcześniejszych biegunek, ale dziś znowu :(
Zamówiłam mu dziś nowego RC Digestive, bo ostatnio Intenstinala nie chce jeść, za to podjadał kotom sensibla. RC Sensibla mam jakiegoś dziwnego, bo zamówiłam 15 kg opakowanie. Pierwszy raz się z takim spotkałam i cenowo było korzystne. Jednak okazałao się, że mimo oryginalnie wyglądającego opakowania w środku jest jakiś inny sensible jak w 10 kg. Jednak innym kotom nic nie ma, a Milo :(
Karmię wszystkie koty tą karmą właśnie z powodu Mila, a tu taki zonk. Więcej w tym sklepie nie zamówię, ale co mam zrobić z tym co mam :? Koty jedzą, a Milowi mam nadzieję, że zasmakuje nowa karma i nie będzie podjadał innej.
Nie mam pomysłu co mogę jeszcze zrobić, na co go zbadać, jak go karmić, żeby nie podrażniać jelit. No i dlaczego tak mu się dzieje. W tym wszyskim najbardziej boję się zmutowania FIPa :cry:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw lis 20, 2008 17:36

Nie wiem, może osobny wątek? Może ktoś przerabiał podobny problem?

Biedny Milo :(

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Czw lis 20, 2008 20:47

Oby było dobrze...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt lis 21, 2008 12:02

Co chcę mu osobny wątek zakładać to on zdrowieje :wink: Tzn. bardzo dobrze, że zdrowieje, tylko dlaczego to się wraca. Chyba dobrze, że mu podałam poza kolejnością steryd, bo wczoraj już było dobrze. Dziąsła i oczka wróciły do normy, a innych atrakcji też nie było. Dziś zrobił prawie ładnego qpala. Apetyt mu dopisuje. Dziś ma przyjść nowa karma. Mam nadzieję, że zooekspres nie nawali.
Wczoraj łapałam kociaka, którego od dłuższego czasu dokarmia Halina. Kociak był z matką i nie chciałyśmy go łapać, żeby udomowić. Jednak trzy dni temu mamuśka zniknęła. Kociak jest sam i wyraźnie sobie nie radzi. Inne podwórkowce go przeganiają i wyjadają jego jedzonko. Wygoniły go też z budki, którą dla niego i mamuśki wstawiłyśmy. Kociak się wczoraj niestety nie złapał, bo zanim podjęłyśmy decyzję to był już nakarmiony. Może dziś się uda na głodzie go złapać. Jak jest głodny to sam podchodzi i daje się głaskać. Jak ma już jedzonko to warczy :wink:
Nie pisałam tu jeszcze, ale od trzech dni mamy z Haliną sunię na tymczasie. Sunię ktoś wyrzucił z samochodu niedaleko warsztatu męża Haliny. Było tak : samochód się zatrzymał, chwilę postał, a jak odjechał to została sunia. Sunia nie ma jeszcze imienia :oops: Jest średniej wielkości, taka miniaturka haskiego z malamutem. Tylko oczy ma migdałowe, no ale zawsze można szkła kontaktowe założyć i będzie jak rasowiec :twisted: Jest słodka, bardzo dobrze ułożona i młoda. Może mieć ok. roku. Na szczepienie musimy się z nią wybrać, a potem wysterylizować .

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt lis 21, 2008 13:26

Kociak został właśnie złapany :D

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt lis 21, 2008 13:49

Łoł, szybka akcja ;)

A Milo widocznie taki skromniutki, że sam w wątku paradować nie chce. W grupie raźniej czy jak? ;)

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pt lis 21, 2008 22:39

Mała koteczka jest słodka. Miziata i wogóle nie wiem jak ona na podwórku mogła żyć. Bez mamy zginęła by na pewno.
Przyszła dzis nowa karma dla Mila RC Digestive czy jakos tak :? Bardzo dziwne te chrupki. Płaskie, oktagłe i z dziurką. Są nawet dość duże, ale Milo je wcina i to najwazniejsze. Mam nadzieje, że mu się za moment nie odwidzi, bo on kapryśny jest.
Takie to zdjątka mi się udało zrobić leżąz z foootrami na kanapie :wink:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ja oczywiście na tej kanapie też leżałam, pod kotami :twisted:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Wix101 i 166 gości