FRED żywy cukierek obleczony futrem ma dom! Jupi hurra!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt paź 31, 2008 10:32

śliczny jest ten Fredzio :1luvu:
mam nadzieję że będzie wyrozumiały do cipci Rudaska ;)
Joshua my jedziemy do nowego domku na 20 a Wy?

tak się cieszę :dance2: :dance2: :dance2:

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 31, 2008 11:30

Oby chłopakom było dobrze i Dużym z nimi.. :D

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 31, 2008 20:31

Fredzio niestety dzis jeszcze do nas nie przyjedzie :(
trzeba sie upewnic ze jest calkiem zdrowy, zeby nie zarazil Rudego. ale w poniedzialek beda wyniki badan i jesli wszystko bedzie w porzadku, Fred przyjedzie do nas :)
a tymczasem czekamy niecierpliwie na Rudego :)

riru

 
Posty: 111
Od: Pon sie 11, 2008 23:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 02, 2008 21:27

Kaprys2004 pisze:Oby chłopakom było dobrze i Dużym z nimi.. :D
:D :D :D :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek

czycha3

 
Posty: 2671
Od: Czw paź 09, 2008 17:38
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon lis 03, 2008 12:29

Ale macie pięknoty!!

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 03, 2008 15:26

Kaprys2004 pisze:Ale macie pięknoty!!
:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek

czycha3

 
Posty: 2671
Od: Czw paź 09, 2008 17:38
Lokalizacja: Kalisz

Post » Czw lis 06, 2008 11:14

We wtorek wieczorem Fredzio pojechał do swojego domku.

Najpierw próbował pozwiedzać, ale potem stwierdził, że najfajniej siedzi się pod komodą i nie chciał stamtąd wyjść. A Rudy kumpel trochę go ofukał.

Na ale od tamtej pory zdążył już trochę pozwiedzać i zająć super miejscówkę u nowej pani pod kołderką :twisted:

Ogromnie się cieszę, ogromnie!!!!!!!! Co prawda nadal tęsknię, bo to taki fajny i śliczny kot, ale od samego początku miało tak być i jestem przekonana, że jest super! :ok:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw lis 06, 2008 14:35

Fred na razie mieszka pod kołdrą. Jak się do niego przychodzi, to chętnie daje się głaskać, mruczy, trochę wychodzi spod kołdry. Wzięty na ręce raczej protestuje, puszczony na podłogę... szybciutko wraca pod kołdrę. Udaje mu się dotrzeć do kuwety, jak nikt nie widzi (blisko ma). Karmimy go na razie na łóżku (dla jedzenia trochę spod kołdry wychodzi).

Rudy konsekwentnie na Freda fuka i buczy, robi to z daleka, w tonie ostrzegawczym. Fred sie nie wypowiada, patrzy wielkimi oczami i nie wiemy, co o tym mysli. W nocy bylo dzis marnie - Fred miauczal, branie do lozka i glaskanie nie pomagalo, chodzil po mieszkaniu i szukal, plakal. Chcial przyjsc do mnie, ale tu spotykalo go fukanie Rudego i zrezygnowal. W koncu zmeczyl sie i zasnal w lozku u Starszej.

_espresso

 
Posty: 269
Od: Czw lis 06, 2008 12:57
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz

Post » Czw lis 06, 2008 18:06

_espresso pisze:Fred na razie mieszka pod kołdrą. Jak się do niego przychodzi, to chętnie daje się głaskać, mruczy, trochę wychodzi spod kołdry. Wzięty na ręce raczej protestuje, puszczony na podłogę... szybciutko wraca pod kołdrę. Udaje mu się dotrzeć do kuwety, jak nikt nie widzi (blisko ma). Karmimy go na razie na łóżku (dla jedzenia trochę spod kołdry wychodzi).

Rudy konsekwentnie na Freda fuka i buczy, robi to z daleka, w tonie ostrzegawczym. Fred sie nie wypowiada, patrzy wielkimi oczami i nie wiemy, co o tym mysli. W nocy bylo dzis marnie - Fred miauczal, branie do lozka i glaskanie nie pomagalo, chodzil po mieszkaniu i szukal, plakal. Chcial przyjsc do mnie, ale tu spotykalo go fukanie Rudego i zrezygnowal. W koncu zmeczyl sie i zasnal w lozku u Starszej.

za szybką aklimatyzację malucha :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek

czycha3

 
Posty: 2671
Od: Czw paź 09, 2008 17:38
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt lis 07, 2008 12:16

Są postępy, Fred robi wycieczki po mieszkaniu, na razie głównie po pokoju, w którym znajduje się "jego" kołderka. Odważył się samodzielnie pójść do jadalni (daleko od kołdry!) i siedział sobie trochę pod stołem, teraz śpi w szafie na przedpokoju. W nocy niestety znowu płakał...

Co mnie martwi, to stosunki bilateralne z Rudym, a właściwie ich brak. Rudy fuka i buczy profilaktycznie na każdy cień przypominający innego kota. Ostatnio ofukał poduszkę leżącą pod krzesłem (faktycznie, wcześniej był tam Fred). Żadnych bliższych kontaktów między kotami nie było.

Ja wiem, to dopiero trzeci dzień, więc zachowujemy cierpliwość.
Ale gdyby ktoś miał fajne pomysły na to, jak je integrować, to byłabym wdzięczna.

_espresso

 
Posty: 269
Od: Czw lis 06, 2008 12:57
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz

Post » Pt lis 07, 2008 15:59

U mnie bitw nie było, ale kiedy w czerwcu wzięłam kotka, moje dwa starsze kociste miały mi nieco to za złe. Uzyskać zgodę pomógł nam taki preparat wkładany do kontaktu. Drogi był, ale skuteczny. Nazwy nie pamiętam, ale pewnie wszyscy oprócz mnie będą wiedzieli o czym mówię.

Przy następnych kotach już nie był potrzebny :lol:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 07, 2008 16:33

Kaprys2004 pisze:U mnie bitw nie było, ale kiedy w czerwcu wzięłam kotka, moje dwa starsze kociste miały mi nieco to za złe. Uzyskać zgodę pomógł nam taki preparat wkładany do kontaktu. Drogi był, ale skuteczny. Nazwy nie pamiętam, ale pewnie wszyscy oprócz mnie będą wiedzieli o czym mówię.


Ten preparat nazywa się Feliway http://animalia.pl/produkt,6265,,Feliway_Dyfuzor__48ml.html, faktycznie sporo kosztuje i nie zawsze działa. Mieliśmy wziąć jadąc z Fredziem wersję w spraju ale w pośpiechu zapomnieliśmy. :oops:

Może dobrym pomysłem była by próba wciągnięcia ich do wspólnej zabawy np. zabawką na sznurku. Choć skoro Rudy/Ginger bawi się głównie w nocy to może być problematyczne :roll: Ale jak by się udało to może by się Rudy zapomniał i zobaczył ze Fredek nie jest taki strassszny ?

A to nocne płakanie to może próby nawoływania Rudego do zabawy ?

Michał

trzyrazym

 
Posty: 178
Od: Śro gru 05, 2007 11:10

Post » Pt lis 07, 2008 18:09

Racja: Feliway!

Nam pomógł. Teraz jest naprawdę spokój, a co i rusz dostarczam do domu nowe istoty :wink:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 07, 2008 19:08

Dzieki za info o Feliway. Jak sie przez weekend nie poprawi, to chyba zamowimy.

Fred coraz mniej obawia sie Duzych, zdarza mu sie przyjsc, ocierac o nogi, mozna go wtedy poglaskac, o ile nie wykonuje sie zbyt gwaltownych ruchow. Niechetnie przyjmuje branie na rece. Wyciaganie z szafy tez nie bylo mile, bardzo sie wyrywal. Dobrze, ze je be problemu (choc czesto jeszcze pod koldra).

Rudy sie chyba Freda boi i to wszystko ze strachu. Bo fuka i buczy z daleka, ale nie probuje na niego napadac. Dzis probowalam z Rudym na reku usiasc na lozku, nawet usiadlam, wtedy Rudy zauwazyl Freda wystajacego spod kodry i... wbil mi pazury w noge, wrzasnal, wybil sie w powietrze i zwial!

Mamy przed soba weekend i bedzie troche wiecej czasu na zajecie sie nimi. Moze jakies sukcesy integracyjne odnotujemy?

_espresso

 
Posty: 269
Od: Czw lis 06, 2008 12:57
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz

Post » Pt lis 07, 2008 20:21

Czego Wam zresztą najserdeczniej życzę!

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości