SFINKS z cukrzycą...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 06, 2008 11:33

Anna G-R pisze:A i jeszcze jedno na Jamajke nie dostawalam i nie dostaje pieniedzy OD DARCZYNCOW co tez pisalam na watku ale wygodniej napisac kawalek prawda???Kompletna totalna zenada.


To tak gwoli ścisłości , wklejam cały cytat ( nic w nim nie ma o darczyńcach ,czyli celowe wprowadzenie ludzi w błąd):

Anna G-R pisze:Na Jamajke nie dostawalam i nie dostaje zadnych pieniedzy ani tez ich nie chce dostawac.Dziwi fakt ze wszyscy rozumia Cichy Kat a nikt nie proboje zrozumiec mnie.Ta reakcja nie jest spowodowana sytuacja osobista.
Za TWoje pieniazki Borosiu kupilam Sfinksowi jedzenie a dziekowalam w rozmowie telefonicznej CoToMie.
Nie jestem tez obrazona tylko jest mi przykro i mam zal ze sie nagle wszystko odwrocilo o 180 stopni.
Mowiono mi i ostrzegano zebym nie bawila sie w adopcje na forum ze to jest cytuje"towarzystwo wzajemnej adoracji" nie wierzylam i nie posluchalam a teraz zaluje.Chcialam pomoc kotu a wylewa sie na mnie pomyje.
Nie upiekszajcie tego ze robicie to dla darczyncow bo przez pol roku mimo ze pytalam co i jak ma wygladac nikt niczego specjalnego nie wymagal.Przez kilka miesiecy nikt specjalnie sie Jamajka nie przejmowal poza zdawkowymi pytaniami moze raz na miesiac a tu nagle taka troska.
Ja sie na tym niew znalam dlatego o kazda rzecz sie pytalam.Wiec moze zastanowicie sie nad tym zanim wydacie wyrok.Schron sie moze tlumaczyc brakiem czasu ja jak widac nie.Przykre to jest ale na forum nie bede sie tlumaczyc z osobistych problemow i opowiadac jak ja to nie mam czasu bo nie mam takiego obowiazku a caly czas bylam z Mysza w kontakcie nawet jak nie moglam sie z nia spotkac.A na forum wyszlo ze co najmniej unikalam kontaktu.No wybaczcie ma nie byc mi przykro mam nie plakac i nie czuc sie sponiewierana tak jak sie czuje??

Nie chce juz na ten temat gadac bo juz mi uszaami wyszedl.Dla mnie temat jest zamkniety.

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lis 06, 2008 12:30

Dziewczyny bardzo proszę nie mieszajcie do tego Jamajki i CK, bo ta sprawa zostala wyjasniona osobiście i dla nas jest zamknięta.

W dalszym ciągu finansujemy leczenie i diete koteczki. Pieniądze za leczenie Jamajki po otrzymaniu faktury przelewamy bezporednio na konto lecznicy. Karme, żwirki zamawiamy my bezpośrednio w hurtowni Ania dostaje towar.
Tak jak już napisalam wcześniej ustalilyśmy określone limity, które naszym zdaniem są wystarczające na miesięczne utrzymanie Jamajki. Diete (oczywiście po konsultacji z wetem) wybiera Anna, bo ona wie co Jamajka zjada najchetniej. Mięso z diety koteczki zostalo wykluczone.

Na temat faktur wet. rozmawialam równiez z lekarką, żeby wyjaśnić o co dokladnie mi chodzi i ja to ma wygladać.

Dla nas wolontariuszy CK jasne jest, że każdą fakturę musimy rozliczyc, rozpisać dokadnie na jaki cel zostala wydana każda zlotówka. Prowadzimy pelną księgowość i nasz księgowa innych rozliczen od nas nie przyjmie. Jednak to co dla nas jest normalne dla Anki bylo nowościa i nie zrobila prawidlowo. Przyznaje nie wyjasnilysmy jej tego tak precyzyjnie jak powinnyśmy.
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Czw lis 06, 2008 12:52

shenra pisze:Pixi piszesz, że ty jako potencjalny darczyńca, a co do tej pory zrobiłaś, że tak nagle czujesz sie urażona?? Bo rozumiem, że nie jesteś nowa na wątku.

No faktycznie nie jestem tutaj nowa chociaż do tej pory rzadko się odzywałam.
Nie poczułam się urażona. Poczułam się „zdziwiona”, „zaskoczona”, nawet „zszokowana” albo byłam „pod wrażeniem”. O obrażaniu czytam w Twoich i Anny wypowiedziach.

Odpowiadając na Twoje pytanie – mam poczucie, że zrobiłam zbyt mało. Ponieważ dopiero niedawno dowiedziałam się jakie koszty generuje leczenie i utrzymanie Sfinksa chciałabym pomóc Fundacji w uregulowaniu przed końcem roku zaległości w płatnościach na jego rzecz.

W związku z tym chciałabym poprosić o przesłanie na adres Fundacji szczegółowej specyfikacji do faktury VAT nr 5/10/2008 wystawionej 27.10.2008 na kwotę 214 zł (o ile się orientuję, to faktura za czyszczenie zębów i usunięcie śrutu) oraz do faktury VAT nr 4/10/2008 wystawionej 15.10.2008 na kwotę 203 zł (ta faktura ma w opisie tylko „usługa weterynaryjna”).
Mam na myśli taki wypis z karty leczenia Sfinksa o jakim pisała Jana
Jana pisze:Ja miałam na myśli wypis z karty kota, a nie specjalnie robione specyfikacje. Przecież musi mieć historię choroby kota, gdzie są wpisy z każdej wizyty, w tym podane leki i wykonane zabiegi. O takich "specyfikacjach" mówię.


BTW
Adria pisze:Mięso z diety koteczki zostalo wykluczone.

Adria, przepraszam ale właśnie chciałam odnieść się do tego co wcześniej przeczytałam w wątku Jamajki:
Beata pisze:
Anna G-R pisze:Napasc na mnie ze Majka w tzdyien yjadla 4.80 kurcyaka nie swiadcyz o mojej agresji mimo iy tlumacyzlam Adrii ye to tryeba podyielic na 14 dni cyzli wzchodyilo 21 dkg na dobe.To wedlug Was za duzo!
Majka ma jesc ok 300 g na dobe a Adria pisze ze 50g.Chyba zapomnialzscie ze ma tez cukrzyce.Moze Wy macie jakies nowe metody leczenia nerek.Czytala to moja wetka i powiedziala ze zaglodzilybyscie Majke.rii ze obawia sie o zycie Jamajki to juz jest dno.

Aniu, odniose sie tylko do tego, bo - na cukrzycy sie nie znam, mowie od razu - wydaje mi sie to bardzo dziwne
300g na dobe miesa (albo dobrej karmy) to jakas ogromna ilosc 8O jestes pewna?

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=76 ... &start=180

Podobnie jak Beata nie znam się na leczeniu cukrzycy, śmiem twierdzić, że niejakie pojęcie mam o prowadzeniu kotów nerkowych. I dlatego byłam zaskoczona ilością mięsa serwowanego Jamajce.
Moje zdziwienie było tym większe, że nigdzie - ani w wątku Jamajki, ani w wątku Sfinksa - nie jest wspomniane, że koty dostaja preparat ipakitine czy lespewet.
Oczywiście rozumiem, że być może jest to przeoczenie dlatego teraz proszę o dostarczenie do Opola szczegółowego rozliczenia faktur, które Fundacja ma do zapłacenia.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw lis 06, 2008 13:31

pixie65 pisze:BTW - kim dla Ciebie jest shenra? Jeśli to nie tajemnica, oczywiście...


to ja tylko zapytam wprost:

córką :?: siostrą? :?: alter ego :?:

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Czw lis 06, 2008 14:16

Rozliczenie zrobiłam dla jasności sytuacji.
Również w celu dalszej możliwości szukania sponsorów/wirtualnych opiekunów dla Sfinksa.
Ponieważ w ostatnim czasie nie było wpłat na Sfinksa uznałam, że trzeba ponownie poprosić o to wsparcie, zwłaszcza, że wydatki na Sfinksa przekraczają nasze możliwości.
Miałam nadzieję, że wspólnie z Anną przedstawimy potrzeby jakie wynikają z choroby z Sfinksa i wspólnie uda nam się uzyskać pomoc...
Wyjaśnienie zaistniałej sytuacji leży w interesie nie tylko fundacji, ale również Anny, a przede wszystkim Sfinksa.
Mam nadzieję, że uda się uregulować zaległości i ustalić plan na przyszłość.

Bardzo proszę więc o przysłanie na adres fundacji wyników badań i specyfikacji do faktur (wypisy z karty Sfinksa).
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw lis 06, 2008 14:38

Zdaje się, że emocje wreszcie opadły i każdy tak naprawdę wyjaśnia o co mu chodzi, a nie skaczemy sobie do gardeł i nie robimy wyrzutów w stronę kolejnej osoby.
Musicie zrozumieć, że przeczytanie czegoś takiego(mam na myśli początek całej dyskusji) forma, mogła spowodować, że człowiek wyszedł z siebie i stanął obok. Bo znając sytuację Sfinksa od kuchni, coś takiego poprostu mnie osobiście zatkało. Że tak łatwo Ani przytrafi się podobna sprawa, jaka miała miejsce niedawno z Majunią. Dlatego też pytałam, czemu nikt do Anny nie zadzwonił, skoro śledziłyście ten drugi wątek i wiecie, jak się sprawa rozwiązała. W tej chwili to już nieistotne.
Sądze, że uda sie dojść jednak do porozumienia.


sanna-ho pisze:
pixie65 pisze:BTW - kim dla Ciebie jest shenra? Jeśli to nie tajemnica, oczywiście...


to ja tylko zapytam wprost:

córką :?: siostrą? :?: alter ego :?:


I powtarzam nikomu nie muszę się tłumaczyć kim i skąd jestem. Ja was o to nie pytam.
Kresia...[*]

shenra

 
Posty: 601
Od: Pon paź 20, 2008 21:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 06, 2008 15:36

:)

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 07, 2008 0:17

shenra pisze:(...)Musicie zrozumieć, że przeczytanie czegoś takiego(mam na myśli początek całej dyskusji) forma, mogła spowodować, że człowiek wyszedł z siebie i stanął obok.

A dokładnie to co masz na myśli? Bo o ile dobrze kojarzę początkiem dyskusji było rozliczenie przedstawione przez CoToMa.
Czy było w nim coś co Cię poruszyło?

shenra pisze:Bo znając sytuację Sfinksa od kuchni, coś takiego poprostu mnie osobiście zatkało. Że tak łatwo Ani przytrafi się podobna sprawa, jaka miała miejsce niedawno z Majunią. Dlatego też pytałam, czemu nikt do Anny nie zadzwonił, skoro śledziłyście ten drugi wątek i wiecie, jak się sprawa rozwiązała. W tej chwili to już nieistotne.
Sądze, że uda sie dojść jednak do porozumienia.

No właśnie. Byłoby dobrze gdyby już nic więcej się Annie nie przytrafiło.
Skoro czujesz się upoważniona do wypowiadania w imieniu Anny może mogłabys poprowadzić watek Sfinksa?
Jeśli jesteś tak doskonale zorientowana w sytuacji może mogłabyś odciążyć Annę i jej psujący się komputer?
Mogłabyś zamieszczać w wątku aktualne informacje na temat stanu zdrowia Sfinksa, ewentualnie komunikować potrzeby i prowadzić bieżące rozliczenia. Od czasu do czasu miło byłoby zobaczyć jakieś zdjęcie.



shenra pisze:
sanna-ho pisze:
pixie65 pisze:BTW - kim dla Ciebie jest shenra? Jeśli to nie tajemnica, oczywiście...

to ja tylko zapytam wprost:
córką :?: siostrą? :?: alter ego :?:

I powtarzam nikomu nie muszę się tłumaczyć kim i skąd jestem. Ja was o to nie pytam.

Nie musisz. Byłam ciekawa CZY odpowiesz.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt lis 07, 2008 0:28

Ech, Pixie 65, i po co ten wpis? Zostawmy to na razie w spokoju. Jeśli będzie nam zależało tylko jedynie na tym, żeby mieć ostatnie słowo, to kotom to z pewnością nie pomoże.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt lis 07, 2008 0:32

Shenra, napisalas ze Sfinks zostal zdiagnozowany (przynajmnej tak rozumiem jedna z Twoich wczesniejszych wypowiedzi). Co mu wlasciwie jest/bylo? Skad koszmarna leukocytoza, podwyzszone wyniki trzustkowe? Jego choroba byla dla mnie zagadka od miesiecy, ciesze sie ze sprawa sie wyjasnila - co temu kotu wlasciwie dolega?
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15797
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pt lis 07, 2008 2:57

Sfinks ma cukrzyce nie leczona prawie szesc miesiecy.W miedzy czasie leczono wszystko tylko nie cchorobe faktyczna.Sfinks nigdy nie mial zapalenia trzustki i wodobrzusza.Ten wielki brzuch zawdzieczal nieleczonej cukrzycy.Byl ogromny z przejedzenia i zlego trawienia/zagazowany/wykazalo to USG.Egzemy ktore w miedzy czasie sie pojawiaja sa wynikiem cukrzycy.Tak twierdzi moja wetka i potwierdza je drugi wet.Nie wiem kto widzial w tym brzuchu plyn jakikolwiek?
Po ustabilizowaniu cukru/jego poziomu/l usunieciu zepsutych zebow usunieciu kamienia nazebnego i srutu z nogi dalej obserwujemy spadek leukocytow.
Czytalam kiedys watek prowadzony przez Tiger i nieprawda jest ze Sfinks mial zdrowe nerki bo i mocznik i kreatynina byla wysoka.A o ile mi wiadomo ten organ sie nie regeneruje.Stan zapalny nerek tez moze dawac wysokie leukocyty.
Nie chce juz mowic o tym ze w lublinie w wynikach badan moczu byla glukozq i ketony i tam beztrosko lekarz orzekl ze nie bedzie robil badan w kierunku cukrzycy bo to u kotow zadka choroba/o zgrozo/.
Reasumujac Sfinks ma cukrzyce i uszkodzone nerki reszta organow wewnetrznych Sfinksa funkcjonuje normalnie.A leukocytoza jaka Sfinks ma moze byc spowodowana stanami zapalnymi w organizmie kota z ktorymi nic nie zrobiono.Srut tez mogl podtruwac organizm dlugo i skutecznie.
Zmian nowotworowych nigdzie tez nie ma.
Wczesniej Sfinks mial dlugotrwale i zle leczace sie/oporne na antybityki/katary ropne.Przez dwa miesiacemial tych infekcji pare a po usunieciu zebow/choc to niedlugo/zapomnialam juz o katarach.
Wezly chlonne ktore mial jak melony w tej chwili sa normalnej i prawidlowej wielkosci.
Podejrzewam ze caloksztalt leczenia i funkcjonowania Sfinksa mial wplyw na tak wysoki poziom leukocytow
Jak do mnie przyjechal CoToMa mowila ze Sfinks dostaje kroplowki bo sie odwadnia ze ma biegunki i wymiotuje.Od pierwszego dnia pobytu w Krakowie pierwsza kroplowke dostal z glukozy po zabiegu zabkowym gdy wpadl w Hypoglikemie.Nie mial biegunki ani nie wymiotowal nawet jeden raz.Systematycznie i powoli przybieral na wadze.Nie wiem dlaczego ale tak bylo.
A co do mojego sporadycznego bywania na watku to powiem tak - gdy Tiger czy CoToMa prowadzily watki Sfinksa/mozna to sprawdzic/bywalo ze i miesiac nie bylo wiesci o Sfinksie z tego co widzialam Tiger za kilka miesiecy opieki nad Sfinkse rozliczyla sie na forum dwa albo trzy razy i nikt jej tego za zle nie mial.
Widocznie sa rowni i rowniejsi.
Tinko i Ty sie dziwisz ze Pixie wtraca swoje trzy grosze? Przeciez jak Ty probowalas ukierunkowac jakos madrze leczenie Sfinksa jak Tiger i jej wet bladzili to nikt inny tylko Pixie powiesila na Tobie wszystkie mozliwe psy.Ona po prostu lubi robic afery to taka natura i juz.

Oswiadczam ze od dnia dzisiejszego przejmuje w calosci opieke nad Sfinksem i wtedy moze bedzie spokoj i przestanie sie szargac moje imie i szkodzic Sfinksowi takimi pyskowkami.Tak na pewno bedzie najlepiej dla niego.
Nie mam juz nic wiecej do powiedzenia w tej sprawie.Specyfikacje tak jak obiecalam beda przeslane do Fundacji.
I nastal pokoj.
Obrazek Obrazek

Anna G-R

 
Posty: 982
Od: Pon lis 12, 2007 19:55
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 07, 2008 10:59

Tinka07 pisze:Ech, Pixie 65, i po co ten wpis? Zostawmy to na razie w spokoju. Jeśli będzie nam zależało tylko jedynie na tym, żeby mieć ostatnie słowo, to kotom to z pewnością nie pomoże.

Nie bardzo rozumiem Tinko...?

Zostawiłam w spokoju komentarze dotyczące mojej osoby.

W przedostatnim swoim poście napisałam, że sprawy finansowe zostaną uregulowane i określiłam na jakich zasadach.

W ostatnim zapytałam shenra czy mogłaby poprowadzić nowy wątek Sfinksa, skoro jest zorientowana w jego sytuacji a Anna ma dużo obowiązków. Na taki sam pomysł wpadła zresztą Anna (żeby założyć nowy wątek).

To są dwie konkretne sprawy dotyczące Sfinksa.
Co niepokojącego jest w tych wypowiedziach?
Bo wygląda na to, że chodzi o interpretację moich intencji a nie odebranie wprost tego co napisałam.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt lis 07, 2008 15:53

Tiger_ pisze:Czytam rozliczenie wydatków na Sfinksa i oczom nie wierzę ....
Pozwoliłam sobie zrobić pewne podsumowania .......
Wydatki na Sfinksa wg faktur i wpłat przez 2,5 miesiąca (od połowy sierpnia do końca października) wyniosły :1965,67 zł

Ponieważ to FAN przejęło pod opiekę ode mnie Sfinksia (za co będę im wdzięczna do końca życia ) zwróciłam do najpierw do CoToMa o wyjaśnienie przyczyn tak wysokich kosztów.

CoToMa niestety nie potrafiła mi udzielić dokładnych informacji , ponieważ nie otrzymała do tej pory żadnych wyników badań Sfinksa , ani żadnej specyfikacji faktur od AniG-R.
Jestem bardzo zaskoczona , bo przy otrzymywaniu faktur w takich wysokościach opisanych tylko jako "usługa weterynaryjna " domagałabym się szczegółów.

Wystarczy przeanalizować :

CoToMa pisze:
Faktury od Anny :
160 zł - usługa wet., kot Sfinks (3.09.2008)
150 zł - usługa wet., kot Sfinks (7.09.2008)
165 zł - usługa wet., kot Sfinks (8.09.2008)
130 zł - usługa wet., kot Sfinks, bad. laborat., EKG, USG (24.09.2008)
203 zł - usługa weterynaryjna (wyst.15.10.2008)
214 zł - usługa weterynaryjna, kot sfinks, zabieg + leki (wyst. 27.10.2008)



( połączyłam wszystkie faktury za usługi weterynaryjne)

co daje kwotę 1022 zł

Rozumiem , że są to faktury za zabiegi i badania jakie przeszedł Sfinks w Krakowie , u AniG-R od dnia 3 września do dnia 27 października.

Faktury powinny być opisywane na bieżaco , zabiegi konsultowane ZAWSZE z CoToMa , jak także CoToMa powinna być informowana o każdorazowych kosztach proponowanego zabiegu.
Z tego co wiem, AniaG-R bez konsultacji , po prostu wysyła faktury do zapłacenia przez fundację.

Przejdę teraz do sprawy kosztów wyżywienia Sfinksa , które , tak jak zresztą sama AniaG-R napisła kilka pstów wcześniej, wynoszą 320 zł miesięcznie i są to koszty , z tego co zrozumiłałam , za same saszetki i tacki odpowiednio- Animondy Integra Protect oraz Hillsa k/d
I tu nasuwa mi się kolejne pytanie:
Sfinks ma chore nerki ? (z wyników , które AniaG-R wysłała w końcu wczoraj na PW CoToMa , a które to wkleiła powyżej wynika , że tak)
Ale tak naprawdę nie było o tym wcześniej ani słowa. Jest to dla mnie co najmniej dziwne , bo można pominąc wyniki robione przeze mnie w Lublinie (chodzi o parametry nerkowe oczywiście ) , które to Sfinks miał jak najbardziej w normie , ale już zdecydowanie nie można pominąć wyników , które były robione przez Fundację , JEDEN dzień przed wyjazdem do Sfinksa do AniG-R (Aniu G-R , masz te wyniki u siebie , bo one przyjechały ze Sfinksem , ale wklejam je tutaj - poprosiłam o nie CoToMa)
"Wykonano morfologię krwi.
Laboratorium:
MCV(ŚOK): 51,00
MCH(ŚMH): 16,30
MCHC(ŚSH): 32,10
Erytrocyty: 5,02 mln/mm3
Hematokryt: 25,50 %
Hemoglobina: 8,20 g/dl
Leukocyty: 51,10 tys./mm3
Trombocyty: 572,00 tys./mm3
Neutrofile segmentowate: 78,50 %
Limfocyty: 14,40 %
Monocyty: 7,10 %
Wykonano biochemię krwi.
ALT (GPT): 19,00
AST (GOT): 20,00
Białko całkowite: 8,30 g/dl
Glukoza: 530,00 mg/dl
Kreatynina: 1,30 mg/dl
Mocznik: 36,00 mg/dl
Uwagi: lipaza 2249 "

I nagle pojawiają się we wrześniu faktury za kilogramy karmy nerkowej dla Sfinksa.
Fundacja płaci za te faktury , bo ufa AniG-R , ale jak można żądać zapłat za faktury nie dokumentując wyników i zabiegów ?!

Przepraszam za szczerość , ale nie znoszę owijać w bawełenę.
Ale te wyniki , które wczoraj wysłała AniaG-R do CoToMa , mogą być każdego. Wyniki powinny być zeskanowane i przesyłane od razu po wykonaniu.

16sierpnia - dzień przed wyjazdem Sfinksa CoToMa napisała w tym wątku :
CoToMa pisze:
Jedziemy jutro do Krakowa
Wyniki nerkowe i wątrobowe są w porządku. Amylaza nadal bardzo podwyższona. Leukocytoza może być związana z zapaleniem trzustki.
Białko całkowite w normie. Sfinksio dostał kroplówkę, Combivit i Catosal.
Apatyt znowu mu wrócił.

I najważniejsza wiadomość. Cukier dzisiaj miał ponad 300!!!




A Ania G-R wysyła następujące faktury za karmę nerkową (saszetki i tacki):
Anna G-R pisze:80 zł - integra protect nieren 20 szt (wyst. 26.09.2008)
48 zł – saszetki hills k/d 12 szt (wyst. 30.09.2008)
80 zł - integra protect nieren 20 szt (wyst. 8.10.2008)



Już pomijam fakt wielokrotnych badań nerkowych Sfinksa , które zawsze były w normie , ale zakupienie 52 sztuk saszetek karmy nerkowej w ciągu dwóch tygodni , podczas, gdy koty nerkowe jedzą jedną saszetkę dzieloną na trzy porcje ?! Dodam jeszcze , że w krak-vecie tacka kosztuje 3,79 , a tutaj znajomy sklep liczy po 4 zł ?!
Ania G-R twierdzi , że to też dlatego , że Sfinks nie chce jeśc suchej karmy ...
U mnie jadł , u Andy jadł , w fundacji jadł suchą karmę.

I jeszcze coś ....
Sfinks miał chorą trzustkę , bardzo chorą. Tymczasem o trzustce ani słowa o badaniach trzustki i wynikach , - ani słowa ...

Przez to , że AniaG-R na bieżąco nie informowałą o wszystkich wykonanch zabiegach , badaniaich oraz podawanych lekach powstało mnóstwo niejasności .... , które trzeba wyjaśnić ...

Anna G-R ADOPTOWAŁA Sfinksa ......fundacja miała POMAGAĆ w finansowaniu jego leczenia , z pieniędzy , które otrzyma od chcących pomóc Sfinksiowi forumowiczów ...
Ponieważ informacje na temat Sfinksa był bardzo skąpe , bo
Ania G-R odzywała się tylko kilkuzdaniowo na forum , odpowiadając lakonicznie na pytania, forumowicze zapomnieli o Sfinksie .......A Ania G-R nie musiała się wysilać i pisać na bieżąco o kocie i prosić o wsparcie , bo beztrosko wysyła faktury do fundacji na kolosalne kwoty ...
Wiem , że Sfinks potrzebuje leczenia ..... że potrzebował zabiegu czyszczenia i usuwania ząbków oraz usunięcia śrutu ....ale o tym wszystkim trzeba było pisać przed zabiegiem i zbierać na niego pieniążki tu , na forum ....
A nie po wszystkim po prostu wysyłałaś faktury do fundacji ......

Fundacja NIE MOŻE finansować kota , który został od niej zaadoptowany , a na którego nie ma wpłat ( a nie wpłat na Sfinksa na konto fundacji od miesiąca żadnych )
Skąd więc ma wziąć pieniądze na zapłacenie kolejnych faktur , które wysłała AnnaG-R teraz , a które opiewają na kwotę 625 zł ? :

CoToMa pisze:
Przed weekendem przyszły faktury do zapłaty:
203 zł - usługa weterynaryjna (wyst.15.10.2008)
214 zł - usługa weterynaryjna, kot sfinks, zabieg + leki (wyst. 27.10.2008)
80 zł - integra protect nieren 20 szt (wyst. 26.09.2008)
48 zł – saszetki hills k/d 12 szt (wyst. 30.09.2008)
80 zł - integra protect nieren 20 szt (wyst. 8.10.2008)




Na zakończenie dodam jeszcze , że fundacja FAN ma ok 100 zwierzaków pod swoją opieką na utrzymaniu .....które także wymagają leczenia i pożywienia ......


Edit: poprawiłam cytaty

Pixi ten post miałam na myśli mówiąc "początek".Bo mnie zmroził. To tak apropos nieagresji, niezarzucania, nieatakowania,nieobrażania dobrego imienia...itp. Nieistotne.
Mogłaś wcześniej na spokojnie poprosić o wpisywanie inf o Sfinsie na wątku przeze mnie, skoro Anna nie może. Nie wypowiadam się w jej imieniu, bo sama z wypowiadamiem się doskonale sobie radzi, mówię za siebie.
A tak ogólnie, jesteś zaskoczona kwotami, a przypomnij sobie ile sama płaciłaś za kilka badań wykonanych Sfinksowi jak był pod Twoją opieką.
Kresia...[*]

shenra

 
Posty: 601
Od: Pon paź 20, 2008 21:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 09, 2008 13:07

Z wątku Bazylka:

Anna G-R pisze:Z tego co widac chodzilo o pozbycie sie balastu w postaci chorego acz kosztownego kotka. Ech fortuna zmienna jest a to jest smutne.



Prośba o wyniki badań i specyfkację faktur nie oznacza wcale próby pozbycia się balastu ....
Ani przez moment CoToMA tego nie sugerowała, że nie będą finansować Sfinksa .....to Ty piszesz wszędzie, że bierzesz Sfinksa pod swoją opikę , że NIE CHCESZ pomocy FAN ......
Anna G-R pisze:Oswiadczam ze od dnia dzisiejszego przejmuje w calosci opieke nad Sfinksem i wtedy moze bedzie spokoj i przestanie sie szargac moje imie i szkodzic Sfinksowi takimi pyskowkami.Tak na pewno bedzie najlepiej dla niego. Nie mam juz nic wiecej do powiedzenia w tej sprawie.Specyfikacje tak jak obiecalam beda przeslane do Fundacji.
I nastal pokoj.


Anna G-R pisze:
Problem polega na tym ze nie chce juz pomocy ze strony fundacji na rzecz Sfinksa ale zdaje sobie sprawe ze w konsekwencji tej decyzji moge nie dac sobie rady finansowo z tak ciezko chorym kotem/ktorego jak sie domyslacie bardzo kocham/.Pomyslalam o zalozeniu nowego watku Sfinksiowi ale boje sie ze pewne osoby moga mi bruzdzic i to jest ten problem ktory nie wiem jak rozwiazac.Moze ktos z Was dobre Ciocie mi poradzi co robic i jak zeby nikomu nie wchodzic w droge?




I robienie z siebie ofiary .....
Dlaczego po założeniu nowego wątku Sfinksa ktokolwiek miały Ci bruździć ?
Nikt nie bruździł do tej pory i nikt nie zamierza bruździć .....
Nie jest "brużdżeniem", zwykła prośba o rozliczanie się , o komunikowanie sponsora (FAN) o planowanych wydatkach , i przesyłanie na bieżaco wydrukowanej w lecznicy historii choroby Sfinksa ....

Unoszenie sie honorem i branie kota pod swoją opiekę nie przyniesie niczego dobrego ...
Na forum bowiem jest mnóstwo potrzebujących kotów , i my, forumowicze nie bedą w stanie utrzymywać Sfinksa za kilkaset złotych miesięcznie ...przez wiele lat .......

Więc zastanów się czy Twoja decyzja, podyktowana urażoną dumą , nie zaszkodzi kotu ......przede wszystkim .....
I nie kreuj się na ofiarę , bardzo Cię proszę , bo naprawdę nie o Ciebie tutaj chodzi .....

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie lis 09, 2008 13:49

Nie należę do osób, które pomagają Ani stale, ale parę razy pomogłam. Przesyłałam pieniądze na prywatne konto Ani, z dopiskiem, że to dla jej kotów. Oczywiście, to moje prywatne pieniądze i mja decyzja, że nie wymagałam od niej żadnych rozliczeń. Wiem, że fundacje mają swoje finanse i muszą się spowiadać z wydatków.
Jedno pytanie tylko mi się nasuwa. Dlaczego nie wyjaśniono sobie z Anią tego jak mają wyglądać rozliczenia przy pierwszej fakturze budzącej wątpliwości. Wydaje mi się, że wystarczyłoby sprawę postawić jasno: Aniu, do faktury potrzebne jest to, to i to. Nie będzie nam wolno dać więcej pieniędzy, jeżeli nie będzie to wyglądało w określony sposób.
Z góry mówię: nie jestem ani rodziną Ani, ani jej adwokatem, mieszkam w innym mieście, ale jej wątek śledzę od dość dawna.
Proszę, nie piszcie, żebym sie nie wtrącała, bo to nie moja sprawa. Tu nie o wtrącanie się chodzi.
Przy całym ogromnym szacunku, jaki mam do fundacji, utrzymują się one z wpłat zwykłych ludzi, takich jak ja na przykład. Dlatego być może wszelkie osoby stojące trochę z boku, czytając takie historie zaczynają się zastanawiać nas sensem pomocy. I dlatego właśnie zastanawiam się dlaczego nie zareagowano od razu. W ten sposób można było uniknąć paskudnej sytuacji, jaka powstała. Bo kiedy czytam, że wklejone tu wyniki mogą należeć do każdego kota, niekoniecznie Sfinksa, to odczytuję to jasno: jest to podejrzenie o oszustwo.
Bardzo Was proszę. Ważcie słowa. Wszyscy. Najbardziej przecież cierpią na tym koty.
Forum to takie miejsce, gdzie każdy ma prawo się wypowiedzieć. Wiem, że są osoby robiące bardzo dużo i takie, które pomagają rzadziej. Ale jedni i drudzy mają tu prawo głosu, tak mniemam. Nie wolno uzurpować sobie większych praw z tego tytułu, że jest się bardziej aktywnym. Może inaczej: nie wolno deprecjonować osób, które może mniej, ale również chcą pomagać. Nie zniechęcajcie ich do tego taką atmosferą. Napisałam to już wcześniej, napisze i teraz: słowa mogą być bardzo ciężkie. I bardzo wiele złego mogą wyrządzić.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 97 gości