Permanentny PMS. Nieplanowana okupacja łazienki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 05, 2008 10:04

Ja to wszystko wiem
Jest tylko malutki problem ;)

Jestem średnio asertywna. A to sąsiadka z bloku :?

Myślę intensywnie :?

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro lis 05, 2008 10:27

Dalej myślę :?
Ech, po co ja rozwieszałam ogłoszenia, że zgubiony :?

Nie lubię kłamać, ale dla jego dobra (i mojej wygody :oops: :oops: :oops: ) chyba normalnie to zrobię :?

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro lis 05, 2008 10:46

Wiesz, ale są jeszcze ludzkie uczucia...
Domki mało oświecone też je mają.
A jak nie oddasz Willego, to ta pani pewnie i tak sobie weźmie kota.

No i kot też się przecież przywiązuje do opiekuna...

(Oczywiście oddać po kastracji, zaproponować pomoc w zabezpieczeniu balkonu)
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro lis 05, 2008 12:05

Anuk pisze:Wiesz, ale są jeszcze ludzkie uczucia...
Domki mało oświecone też je mają.


Ale żeby nie wiedzieć, jakiej kot jest płci???
I opisywać 6-mcznego biało-burego podrostka jako "malutkiego czarno-białego kotka"? (bo skojarzyłam z wywieszonym na klatce ogłoszeniem o zaginięciu "kotka")

8O

A jak nie oddasz Willego, to ta pani pewnie i tak sobie weźmie kota.

No i kot też się przecież przywiązuje do opiekuna...

(Oczywiście oddać po kastracji, zaproponować pomoc w zabezpieczeniu balkonu)


Wiem :?


Został na razie uknuty niecny plan.


Przydałaby mi się jakaś przyjazna wolontariuszka, rejestrowana, TOZu lub jakiegoś stowarzyszenia/fundacji...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro lis 05, 2008 12:37

Uschi pisze:Ale żeby nie wiedzieć, jakiej kot jest płci???
I opisywać 6-mcznego biało-burego podrostka jako "malutkiego czarno-białego kotka"? (bo skojarzyłam z wywieszonym na klatce ogłoszeniem o zaginięciu "kotka")

8O


nie wiem czy śmiać się czy płakać z głupoty niektórych ludzi... "to ja miałam kocurka nie kotkę? 8O "

no zatkało mnie :roll:


pozdrowienia dla dziewczyn od moich pogromców tymczasów :wink:
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Śro lis 05, 2008 13:54

mnie bardziej niż fakt wypadnięcia niepokoi własnie nieświadomość płci i jeśli się okaże, że kot nie miał opieki wet to własnie to.
Bo wypaść kot może każdemu. Oby tylko właściciel uczył się na błędach.... :roll:
Mnie Budrys wypadł przeciez nie tak dawno z zabezpieczonego balkonu ;)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro lis 05, 2008 16:41

Uschi pisze:Został na razie uknuty niecny plan.


Przydałaby mi się jakaś przyjazna wolontariuszka, rejestrowana, TOZu lub jakiegoś stowarzyszenia/fundacji...


widzę plan 8)


i trzymam kciuki za realizację.

skoro to sąsiadka, to będziecie miały kota na oku 8)

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Śro lis 05, 2008 20:54

Kasia_S pisze:
Uschi pisze:Ale żeby nie wiedzieć, jakiej kot jest płci???
I opisywać 6-mcznego biało-burego podrostka jako "malutkiego czarno-białego kotka"? (bo skojarzyłam z wywieszonym na klatce ogłoszeniem o zaginięciu "kotka")

8O


nie wiem czy śmiać się czy płakać z głupoty niektórych ludzi... "to ja miałam kocurka nie kotkę? 8O "

no zatkało mnie :roll:


pozdrowienia dla dziewczyn od moich pogromców tymczasów :wink:


oj, to akurat nic dziwnego nie jest :lol:

Mój Bonkers, znaleziony przez podwojnie zakoconego kotkami forumowicza szukal domu jako kotka a jaja miał jak piłki pingpongowe :roll:

a bardzo daleka znajoma mojego kumpla pasła przez rok kocurka provera, az w końcu jakiś sasiad uświadomił ją, że jak śmierdzi w całej kamienicy, to na pewno kocura ma

nie wspominajac o pewnym sławnym forumowym kotku, który był łapany na cito, bo sterylkę aborcyjną mu szykowano :lol:

itak dalej, i tym podobnie........


o zabezpieczeniach trzeba pogadac, kobieta może nieświadoma

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Śro lis 05, 2008 20:55

A jaki to plan?
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro lis 05, 2008 21:04

progect pisze:nie wspominajac o pewnym sławnym forumowym kotku, który był łapany na cito, bo sterylkę aborcyjną mu szykowano :lol:

Nie zapominaj o naszym Pluszonie.
Rudej kociczce w rui i ciąży. :twisted:

Namoleonka też okazała się Tonikiem 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 05, 2008 21:50

Uhhh-huuuuh.

Od początku.

Plan zakładał podszycie się pod wolontariuszki TOZu, Sfinksa, czegotamjeszczeniebądź i powiedzenie Pani, jeśli wzbudzi choć cień naszych wątpliwosci co do bycia dobrym domem, że jeśli nie ma żadnego dowodu, że to jej kot, to musimy niestety, procedury, pani kochana, przeprowadzić formalną adopcję, z umową, wymogiem zabezpieczenia balkonu (i sprawdzeniem tego), kastracją itepe.

Pani przyszła.

Spóźniona :twisted:

No więc to nie był cień. To była mroczna Noc, tyle powiem. Wątpliwości znaczy.

Pani ma kotka od maleńkiego. Ale w sumie to nie wie, jak długo. Kotek został wzięty od innej pani, ponoć zaszczepiony. U weta raz był (ale mętnie, w sumie nie wiadomo, po co), nie dostał książeczki. Kotek siedział zawsze (pani się tu niedawno sprowadziła) na balkonie i nie miał pomysłów żeby skakać. Balkon jest na piątym piętrze. Pani tak płakała, jak kotek spadł, szukała go (zdarzyło się to w piątek).

Kotek nie ma imienia.

Kotek siedzi sam w domu jak ona pracuje, a w weekendy się uczy. W sumie się nudzi.

Pani dostała info o umowie, wizycie u weta, herpeswirusie, konieczności kastracji i zabezpieczenia balkonu.

Pani widzi, jak on u nas ma dobrze (pokazowo szalał z Dundrem). Pani się jeszcze zastanowi. Pani się odezwie jutro. A właściwie się zdzwonimy - mam jej numer telefonu, prawda? ( 8O )

No.

Mam wielką nadzieję, że to by było na tyle.
Ostatnio edytowano Śro lis 05, 2008 22:00 przez Uschi, łącznie edytowano 1 raz

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro lis 05, 2008 21:58

Bez komentarza :roll:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro lis 05, 2008 21:59

Oszzz kurczę...
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro lis 05, 2008 22:02

że tak powiem, jaja jak berety 8)
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Śro lis 05, 2008 22:45

alez Wam sie trafił skomplikowany tymczas :roll:
Biedne jesteście
takie rozmowy są koszmarne :(

mam nadzieje, ze pani uzna, ze to juz koniec sprawy i zrezygnuje z kociaka
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości