Lemoniada pisze:kordonia pisze:W elbląskim schronisku nie ma żadnych adopcji, niezaleznie oid tego, czy to jest biały kot, czy rasowy- swgo czasu zalegały tam persy, i syjamka, i też nikt.
Potrzeba po prostu domów tymczasowych, ale takich brak

Szkoda, że nie brak tych, co koty porzucają (a żeby ich sraczka miesięczna dopadła

).
Kordoniu, pisałaś, że wetka schroniskowa nie umie sterylizować koci. A gdyby sterylizować je gdzie indziej? Czy to jest możliwe technicznie, (transporty, pozwolenie kierownictwa, względy epidemiologiczne itp.) a jeśli tak ile mogłoby to wynieść?
Ja moge wozić kotki na darmowe sterylki, tzn. bezdomniaczki i te, które zabiore ze schroniska, ale już po wzieciu. Niestety, o żadnej współpracy ze schroniskiem nie ma mowy. NIe ma takiej możliwości,z eby kota zabrac, wysterylziowac i przywiexć z powrotem. Nawet zdjec nie mozna robic, w celach adopcyjnych. Ja robie, ale ukradkiem i ze strachem.
Oczywiscie, jesli przyjdzie ktos uparty i zdeteminowany, to kota weźmie, lae jak przychodzi zwykły człowiek z ulicyk, to pracownicy prowadzą go od razu do kociat, omijając w ogóle wolierę z dorołsymi kotami. Jełsi aktualnie małuych kociaków nie ma, to mówią, ze kotów w ogóle nie ma, i prosze przyjsć kiedy indziej.
Oni w ogóle nie przewidują,z e ktos normlany bedzie chciał wziąć dorosłego kota.
Wiele razy mi tak mówiono, ze kotów nie ma, ale ja nie zwracałam uwagi i wychodziąłm z transporterem pełnym dorołych bied. Teraz już mnie znają, i pobłazliwie sie uśmiechają, kiedy wchodzę
