Żebraczy wątek - smutny bilans 3:3

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 28, 2008 12:40

a wiści ja nie było tak niema :(
ObrazekObrazek

maxiking

 
Posty: 886
Od: Nie sie 24, 2008 16:42
Lokalizacja: Wroclaw

Post » Pt sie 29, 2008 9:25

Poprawiam sie i przepraszam.

Wieści trochę dobre, trochę złe .

Kociaczki rude, które rozpoczęły ten wątek, oba nie żyją - o koteczku pisałam, kociczka poszła do domu, ale zachorowała na FIP...

Czarny z pocharataną łapką już w domu, łapkę udało się zachować, jest prawie w pełni sprawna, pomógł nivalin z przyległościami i pomysłowość dt - bawili się z małym tak, by musiał obu łapeczek używać masowali.

Kocurek z pudełka (przy Tymienieckiego) kończy leczenie w przyszłym tygodniu - katar już dawno poszedł sobie precz, doleczny jest świerzbowiec skórny.

Kropka - kotka, która z trudem wróciła do nas, jest w domu mamy pani, która ją dokarmiała - i jest nadzieja, że tam zostanie.

Czarnulka spod mojego bloku - jak już pisałam, nie dała rady.

Smutny bilans - 3:3.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 29, 2008 10:18

ano smutny, biedne maluchy [*]
jednak mógłby byc gorszy, gdyby nie ratunek
i opieka i tak mysl, annskr :ok:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26855
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob sie 30, 2008 23:00

No własnie, Aniu - gdyby nie Ty, byłoby 6:0!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69209
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 01, 2008 9:29

jolabuk5 pisze:No własnie, Aniu - gdyby nie Ty, byłoby 6:0!


I to byłby dopiero smutny bilans. Nie zawsze uda nam sie pomóc.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 02, 2008 8:34

:ok:
ObrazekObrazek

maxiking

 
Posty: 886
Od: Nie sie 24, 2008 16:42
Lokalizacja: Wroclaw

Post » Wto wrz 02, 2008 8:35

:ok:
ObrazekObrazek

maxiking

 
Posty: 886
Od: Nie sie 24, 2008 16:42
Lokalizacja: Wroclaw

Post » Czw paź 09, 2008 20:08

to dopiszę łódzkie sterylki :D
zakładowych 5 sztuk, w tym jeden chłopak. Cztery kotki maluszki oddane do DT, jeden umarł :(
jedna maluszka już w DS
teraz u mnie w pracy następny miot maluchów (właściwie podrostków, bo czteromiesięcznych),oswajamy i zaraz odwieziemy do DT.
Na zabranie czeka jeszcze dwójka całkiem małej smarkaterii.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt paź 10, 2008 10:34

maxiking pisze::ok:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26855
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt paź 10, 2008 10:51

mnie się rachuby pomyliły: z zakładowych 6 sterylek, w tym jeden chłopak :D
zaraza tymczasowana u mnie w pracy już niekoniecznie chce mi wydrapać oczy :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw paź 30, 2008 16:59

Jakie wieści..

Jak życie..

Aniu, trzymaj się. Czasami nic się nie da zrobić..
Ja też już to wiem..

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 30, 2008 17:40

Kaprysku, to już przeszłość....

Teraz razem z karmicielkami usiłujemy złapać kociaka z poharataną łapką - nie wiem, czy on jeszcze jest ...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 30, 2008 17:48

Pewnie jak każdy tu wchodzący delikwent, czasem zastanawiam się ile może unieść osoba niosąca pomoc, i psychicznie i fizycznie..
.. ile można unieść zagłębiając się w temat..
.. destrukcja czy bardziej nadzieja..?
.. i nie umiem nie wchodzić.. nawet obiecałam sobie wchodzić tu (na forum) tylko po pracy, żeby w ogóle móc pracować, żeby głowa nie pękała w przenośni i w realu od nagromadzonych nieszczęść.. nie umiem..
.. tylko co robić, by zawsze i każdemu móc pomóc..

Miejmy nadzieję, że kocio czeka na Was.
Nieustające kciuki najmocniejsze.

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 02, 2008 19:42

rozmiar kociej biedy jest przerażający, ale ... przynajmniej trzeba próbować pomóc tym, którym pomóc się da
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lis 04, 2008 17:36

Próby podejmować trzeba, na ile można.

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, lucjan123 i 69 gości