» Pt sie 29, 2008 9:25
Poprawiam sie i przepraszam.
Wieści trochę dobre, trochę złe .
Kociaczki rude, które rozpoczęły ten wątek, oba nie żyją - o koteczku pisałam, kociczka poszła do domu, ale zachorowała na FIP...
Czarny z pocharataną łapką już w domu, łapkę udało się zachować, jest prawie w pełni sprawna, pomógł nivalin z przyległościami i pomysłowość dt - bawili się z małym tak, by musiał obu łapeczek używać masowali.
Kocurek z pudełka (przy Tymienieckiego) kończy leczenie w przyszłym tygodniu - katar już dawno poszedł sobie precz, doleczny jest świerzbowiec skórny.
Kropka - kotka, która z trudem wróciła do nas, jest w domu mamy pani, która ją dokarmiała - i jest nadzieja, że tam zostanie.
Czarnulka spod mojego bloku - jak już pisałam, nie dała rady.
Smutny bilans - 3:3.