Lesio... Malutki i reszta bandy.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 01, 2008 21:49

jeśli zaczekacie do jutra to przetłumaczę te angielskie teksty. może nawet dzisiaj jeszcze zdążę.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 01, 2008 21:57

Ania_EN pisze:do profesora Lechowskiego mam maila (chodzi o tego, który przyjmuje w Warszawie?).


:D Tak..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob lis 01, 2008 22:08

z artykułu, który przeczytałam wynika, że koty z karłowatością przysadkową najczęściej cierpią na hiperglikemię i artretyzm. później niewiele jest napisane o niedoborze hormonu wzrostu, raczej o jego nadmiarze. nie wiem czy to ma jakieś znaczenie. są opisane trzy metody leczenia (bo u kotów problemy z hormonem wzrostu mają związek z jakimś guzem, który można wykryć przy tomografii). metody leczenia są jednak niesprawdzone i bardzo kosztowne. inny artykuł, który znalazłam, jest niedostępny bez rejestracji na portalu.
poszukam jeszcze w sieci :roll:

edit: doczytałam jeszcze, że zaburzenia wzrostu mają związek z nieprawidłowym funkcjonowaniem przysadki mózgowej. niestety niewiele można się dowiedzieć o leczeniu takich kotów. z tego, co czytałam, żyją one dość normalnie (nie przeczytałam nic o szybkiej umieralności czy coś takiego). nie wiem czy pomogłam w jakikolwiek sposób. mam nadzieję, że Lesia czeka jeszcze wiele lat wspaniałego życia.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 01, 2008 22:45

Ja tez nie znalazlam bardziej szczegolowych informacji dotyczacych leczenia. Trzeba kontrolowac kościec i krew (w tym poziom hormonow oczywiscie). Wazne wydalo mi sie zdanie, ze kazdy kot musi byc diagnozowany indywidualnie, bo jest wiele roznych postaci (rodzajow) tego schorzenia. Tak jak i wiele powodow jego pojawienia (moga to byc nawet bardzo zle warunki w jakich dorasta kot 8O ). W tym artykule napisano, ze czas zycia kotkow dotknietych tym schorzeniem jest krotszy. Dlugosc zycia uzalezniona jest glownie od postaci tej choroby. To schorzenie moze powodowac rozne zaburzenia (w tym nawet slaby rozwoj umyslowy kota jesli i glowa pozostanie malenka), ale nie zawsze musi miec przebieg dramatyczny, bywa tez lagodny.
Wiem, ze to niewiele...
Licze na to, ze wyniki Lesia beda rownie pozytywne jak wiadomosci o stanie jego ukladu kostnego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I o to bardzo prosze los!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Nie lis 02, 2008 8:24

aamms pisze:
Ania_EN pisze:do profesora Lechowskiego mam maila (chodzi o tego, który przyjmuje w Warszawie?).


:D Tak..


To gdyby był potrzebny- to proszę o pw. Ja byłam u niego na Powstańców- tam też miał dyżur, płaciłam 100zł. Nie dał szansy na wyleczenie, ale wytłumaczył wszystko i krok po kroku podał jak należy dalej postępować..

W Wrocławiu na Uniwersytecie Przyrodniczym też konsultują ciężkie przypadki.

Ania_EN

 
Posty: 2273
Od: Śro kwi 04, 2007 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 02, 2008 11:15

Być może to inne choroby , a nie karłowatość powodują,
że te kotki krócej żyją... :(
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie lis 02, 2008 11:38

puss
inny artykuł, który znalazłam, jest niedostępny bez rejestracji na portalu.
poszukam jeszcze w sieci

A możesz dać linka? Sprawdzę czy mam dostęp z Akademii. Też poszukam artykułów. Rozumiem że najcenniejsze są te z metodami leczenia?

Elaszka

 
Posty: 684
Od: Śro mar 01, 2006 19:23

Post » Nie lis 02, 2008 12:08

to jest chyba na stronie Elseviera, ale obecnie jest niedostępna.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lis 02, 2008 13:33

Do Elseviera mam dostęp z uczelni. Powinnam mieć. Jak wrócę do Gdańska to poszukam informacji jeszcze. Na razie znalazłam stronę z przeglądem wszystkich znanych zaburzeń wzrostu u kotów.
http://www.messybeast.com/dwarfcats.html

Z tego co rozumiem, to kotek chyba ma problemy nie tylko z hormonem wzrostu, ale także z innymi hormonami wydzielanymi przez przysadkę mózgową (niedorozwój seksualny). Gdyby to był tylko hormon wzrostu, to kotek rozwijałby się seksualnie normalnie.

Jak ktoś ma czas, to synonimy po ang: Midgetism (Pituitary Dwarfism, Hyposomatotrophism, Growth Hormone Deficiency; Panhypopituitarism)
Szczególnie wytłuszczone bo dotyczy wszystkich hormonów przysadkowych.

Muszę teraz się zbierać.
Nieustające kciuki :ok:

Elaszka

 
Posty: 684
Od: Śro mar 01, 2006 19:23

Post » Nie lis 02, 2008 14:35

tak, w tym głównym artykule pisali, że karłowatość powoduje niedorozwój seksualny. spróbuję jeszcze czegoś poszukać.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lis 02, 2008 15:42

Bardzo dziekuje za wszystki informacje :) :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Juz o tym pisalam ale powtorze.
Lesiowi nie rozwijaja sie narzady plciowe! Z tego tez powodu wet postawil taka a nie inna wstepna diagnoze karlowatosci przysadkowej.
Postaram sie zrobic zdjecie. Kotuch ma tylko zarys jajeczek, nie wiem jak to opisac. Powinny tam byc a ich nie ma :(

Bardzo chetnie skontaktuje sie z innymi lekarzami ale to dopiero po odebraniu wynikow krwi. Zeby bylo wiadomo na czym stoimy.

Aha, na konto Anki dla Lesia wplynelo 130zl. To bardzo malo jesli jutro ma byc wyslana krew do Warszawy :( Sam parathormon to wydatek rzedu 170-270zl. Gdyby ktos mogl nas jeszcze wspomoc bede wdzieczna. Bez tego nie rusze z dalszym leczeniem.
81,50zl wydalam juz na badania krwi, ktore mogly byc zrobione na miejscu u Brussa.
Zaloze watek rozliczeniowy, wkleje faktury, badania.
Na dzien dzisiejszy mamy niestety tylko 50zl. Nie licze dojazdow, RTG, ktore mial wykonane w piatek.

Edit: na pierwszej stronie podkreslilam na grubo wazne informacje.

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lis 02, 2008 16:11

Dołączam do prośby Izy - pomoc jest tu na wagę złota. Teraz już będzie udostępnione konto Izy. Narazie ja powysyłam z upoważnienia Izy do tych osób, które już prosiły o konto, a jeszcze nie dostały.
Potrzeba kilkuset złotych. Ani Iza, ani ja tych pieniędzy nie mamy.
Lesio prosi!!!

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lis 02, 2008 16:59

Bardzo prosze o zainteresowanie tym wątkiem, Lesio tak bardzo potrzebuje, pomocy!!!

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lis 02, 2008 17:12

Proszę o nr konta-coś podeślę-tak bardzo szkoda mi tego kociaczka! :cry: :cry: :cry:

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie lis 02, 2008 17:32

W piątek wysłałam pocztą 70 zł - pieniądze powinny być na koncie Anki we wtorek mniej więcej.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bajera, Lifter, muza_51 i 145 gości