Jeszcze i jeszcze[2]. ZAMYKAMY.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 31, 2008 7:45

Mam nadzieję, że będzie dobrze, bo wykorzystałaś kilkuletni limit nieszczęść w ostatnich tygodniach. Dobrze, ze jest w miarę spokojnie, odpoczywaj, a Orzecha ucałuj w orzechowy pyszczek.
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Pt paź 31, 2008 21:30

Wydawało mi się, że jak mnie wypuszczą z pracy o 12.00 to będę miała tyyyle czasu. :? Nic bardziej mylnego.

Z tego wszystkiego zaspałam na umówione wieczorne spotkanie. :oops: Siostra obudziła mnie dopiero telefonem. Uporczywym telefonem. A przecież jak już zasnęłam, to mogłam się wyspać. :roll:
No nic to.
W domu wszystko leży odłogiem. Ale juutro mam wooolne. :D A w niedzielę jadę odebrać tego oto kawalera od Kordoni. :)
Obrazek
Obrazek

Dzisiejszy wysiłek opłacił się, bo mam w końcu sprawny telefon [a nie obgryziony przez Tilę :? i z baterią nieodporną na temp. poniżej +15st] i przecudnie wygodne buty. [Jesień zaczęłam w koszmarnie niewygodnych butach, które na dodatek wzbudzały powszechne zainteresowanie swym wyglądem :roll: nawet u mojego weterynarza. :twisted: ] Nie ma to, jak odebrać wypłatę! :lol:

Orzech wycałowany od wszystkich cioć - kręcił nosem, nieco zniesmaczony tymi wylewami czułości. Ale efekt tego miętolenia jest taki, że śpi ze mną - oczywiście na mojej poduszce. W sumie, chyba mu się spodobało. 8)
Towarzystwo rozbrykane i wiecznie głodne.
Po południu wpadłam w panikę, bo nie mogłam się doliczyć kotów, a wydawało mi się, że słyszę miaukanie na korytarzu. Musiałam odhaczać wg listy, bo liczenie sztuk mi nie wychodziło. :wink:

No i tak to. W niedzielę jadę po rudasa.
A w przyszłym tygodniu Światełko chyba wreszcie trafi do swojego domu. :D
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt paź 31, 2008 22:12

Agn pisze:A w niedzielę jadę odebrać tego oto kawalera od Kordoni. :)
Obrazek
Obrazek
Śliczny :D
Parę słów do mikrofonu na jego temat? ;)
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30733
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt paź 31, 2008 22:19

Rudy jest ze schronu w Elblągu.
Tu go znalazłam: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=80807

Jak zobaczyłam jego zdjęcia, to akurat byłam w końcówce PP, więc się nie odzywałam w wątku. Wtedy też mignęło mi jeszcze w głowie: `po co mi rudy, mam Riddicka....` Kiedy R. odszedł tak nagle zrobiło mi się strasznie głupio, kiedy przypomniałam sobie tę myśl... :oops: Decyzja nie była trudna, choć może niezbyt rozsądna. :roll: :oops: :oops:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt paź 31, 2008 22:31

Bardzo smutny tamten wątek :(

Mam nadzieję, że uda się i cudnej białej, i czarnemu z pućkami, i klasyczkowi, i szaremu, i czarnym, i burym, i łaciatym znaleźć własne domy - tak jak i rudemu, który pojutrze zostanie piernikowianinem ;) :ok:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30733
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Sob lis 01, 2008 7:07

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob lis 01, 2008 7:45

Napisałam w tamtym wątku, ale moze powinnam tutaj już pisac o Rudym? :)
No wiec jeszcze raz- rano rudziaszek przywitał mnie straszliwym mruczeniem i stęsknieniem :) Cały czas chce sie przytulac i dawać buzi. Nie chce sam siedziec w łazience.
I gada.
Po wczorajszej kąpieli jest super czyściutki, przepiękny.
Aha, z takich informacji- był w schronisku od 16 maja, wiec dość długo, biedaczek :(
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob lis 01, 2008 9:44

Jako, że dziś szłam do pracy do szpitala, postanowiłam zrobić Wam prezent na odjezdnym, i pobrałam z rana rudziaszkowi krew.
Rwał sie niestety, wiec na morfologie nie utoczyłam, tylko kilka kropli na skrzep, wiec zrobiłam podstawową biochemię.
Własnie odebrałam wyniki.
Nerkowe w normie, ale wątrobowe podwyższone :(

Mocznik- 35mg/dl
Kreatynina- 0.8mg/dl
ASPAT- 117 IU/l (norma 0-37)
ALAT- 93 IU/l (norma 0-37)
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob lis 01, 2008 9:57

Dzięki, Ewka.
A kreatynina nie jest za niska? Mam wrażenie, że przy podwyższonych wynikach ASPaT i obniżonej kreatyninie należy liczyć się z chorobami serca. :?

Jeśli to `tylko` wątroba, to pewnie to kwestia odkarmienia.

Rany, jak ja Ci zazdroszczę, nie tyle umiejętności [bo wiem, że tego mogłabym się nauczyć], co ogromnej praktyki w takich `zabiegach`. 8)
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lis 01, 2008 10:00

Agn, norma kreatyniny wg naszego labu to 0.7- 1.4

Wiec w dolnej granicy... Nie wiem, jak to ocenić
:(
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob lis 01, 2008 10:06

A na mocznik jakie macie normy?
Dobrze, że ta kreatynina nie jest poniżej normy. Może to kwestia jedynie utraty masy mięśniowej? W poniedziałek pogadam z naszym Doc.

Poza tym i tak będziemy powtarzać dokładne badania [całość], ale dziękuję Ci, że zrobiłaś biochemię - będę mogła trochę odwlec w czasie kolejny stres dla rudego. Najpierw się nieco poznamy i ... odkarmimy. :lol:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lis 01, 2008 10:12

Mocznik 15-45

No własnie, on przez te pół roku musiał sporo schudnąc, przecież na pewno z domu przyjechał odkarmiony. MOze to przez wyniszczenie.
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob lis 01, 2008 12:41

Agn, Roody pięęękny :1luvu:


Aguś, pamiętam o mojej obietnicy, tylko nie mogę tego cholerstwa znaleźć :oops: Ale obiecuję, że się nie poddam i w końcu mi się uda. Na pewno mi się uda.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Nie lis 02, 2008 0:23

Nie mogę. Po prostu najzwyczajniej w świecie - nie mogę.
Nie mogę wpisać się w swoje własne wątki, w których różne osoby zapalają wirtualne światełka moim kotom, które odeszły... Jestem tym osobom bardzo wdzięczna za pamięć; wzrusza mnie to...

Ale ja sama ... nie mogę ...
Bo one odeszły ale nie odeszły. Z niektórymi z nich byłam bardziej, z niektórymi mniej związana; niektóre były ze mną krócej, niektóre dłużej. Wszystkie - za krótko. Ale wszystkie pozostały ze mną. Nigdy nie odeszły naprawdę. I nie `w moim sercu`; nie `wróciły w innym futerku` - po prostu są.
Ten rok był szczególnie zły... A odejście Riddicka moim osobistym dramatem.

Przepraszam, że nie mogę nic napisać w wątku Amal, czy w `rezydentnym` wątku. Bo one ciągle ze mną są.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lis 02, 2008 0:28

Agnieszko przytulam mocno....jestes dla mnie najdzielniejsza osoba jaka znam;)

Gratuluje decyzji zabrania rudego
przepraszam ze dopiero dzis zauwazyłam.....jestes wspaniała wiesz o tym?
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, puszatek i 96 gości