A serce jego tik-tak.tik...tak....tik.....tak. . .tik. . .

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 01, 2008 8:47

[*]
halbina - piękny wiersz...
myślimy o naszych aniołkach i o tych niczyjich...
Etyka szacunku dla życia nakazuje nam wszystkim poszukiwać sposobności, by za tyle zła, wyrządzonego zwierzętom przez ludzi, pośpieszyć im z jakąkolwiek pomocą. Albert Schweitzer
Jeśli komuś zalegam z płatnością, bądź wysyłką proszę o pw.
Rózne różności.

hydra_pl

 
Posty: 3466
Od: Nie cze 08, 2008 8:16
Lokalizacja: to ja wiem że w Łodzi, ale na jakim morzu?

Post » Sob lis 01, 2008 11:39

Szkoda kocurka, szkoda. Patrzę na niego i żal, psiakrew. Piszecie, że w pewnym wieku tj. podeszłym nie powinno się brać zwierząt. Niby prosta sprawa. Tylko z kotami to bywa tak, że pojawiają się w naszym domu znikąd, przychodzą i ...zostają. Albo zostają znaleziona. Bo jeśli mają umrzeć z głodu i chorób na ulicy to chyba już lepiej, że mają starego opiekuna.
Różnie to się kończy, wiadomo, bo życie to nie bajka, niestety....

Agnie Koty

 
Posty: 193
Od: Śro paź 24, 2007 13:02
Lokalizacja: Grodzisk Maz.

Post » Sob lis 01, 2008 12:11

Moja przyszywana ciotka w podeszlym juz wieku została opiekunka 6 letniego Hawany z papierami ale w totalnym stresie spowodowanym lekkomyslnością poprzednich opiekunów.Kot przez pierwszy miesiąc byl praktycznie niewidzialny, znikalo jedzenia i kuweta była w uytku ale to wszystko. Potem wyszedł i....ciotkę pokochał, miłością
zaborczą i na zawsze i oczywiście wzajemną.Są razem 4 lata, ciotka jakby odmlodniala, kot wypiekniał, odzył ale lata lecę.
Jej stuknie niebawem 88 wiosen.Powiecie nieodpowiedzialność, lekkomyslność, każdy kto ich widzi razem powie,ze to bzdury.Ten kot bez niej, nie bylby tym kotem a ona , coz kto wie czy by juz nie byla w innym lepszym świecie.Mówi, ze musi zyc bo obiecali sobie ,że odejdą razem a on jeszcze nie jest gotowy.

misia007

 
Posty: 1418
Od: Nie lip 08, 2007 11:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 01, 2008 14:57 znalazłam kocię...Sląsk, Żory

zdublowało się..patrz nastepny post.przepraszam, :oops:
Ostatnio edytowano Sob lis 01, 2008 15:04 przez Alfa11, łącznie edytowano 1 raz

Alfa11

 
Posty: 260
Od: Wto sie 08, 2006 22:13
Lokalizacja: Żory

Post » Sob lis 01, 2008 14:59 znalazłam kocię...Sląsk, Żory

bardzo prawdziwe jest to co zostało napisane przez misie. Też mogłabym opisać kilka przypadków samotnych, smutnych ludzi którzy odżyli dzięki zwierzęciu, które się u nich, najczęściej przypadkiem, pojawiło.

Szkoda Rudego, ale życie toczy się dalej..

Dziś rano, kiedy wybierałam się na cmentarz, znalazłam przed blokiem kocię-małe, czarne płaczące kocie dziecko. Mieści się na dłoniach. Ma zaropiałe oczka i dość ciężko oddycha, ale ma apetyt..
Przemyłam oczka, odpchliłam, w poniedziałek wizyta u wet. Pilnie szukam małej domu, nie może u mnie zostać. Teraz siedzi w pudełku w osobnym pokoju, bo domowe koty nie są szczepione. Nie mam jej zdjęć, ale to małe, czarne, zupełnie nikomu niepotrzebne kociątko. Ma dość zdecydowany charakterek i jest silne-mimo zaropiałych oczek.
Może ktoś chciałby zaadoptować tą małą? :roll:

Alfa11

 
Posty: 260
Od: Wto sie 08, 2006 22:13
Lokalizacja: Żory

Post » Sob lis 01, 2008 15:40 Re: znalazłam kocię...Sląsk, Żory

Alfa11 pisze:bardzo prawdziwe jest to co zostało napisane przez misie. Też mogłabym opisać kilka przypadków samotnych, smutnych ludzi którzy odżyli dzięki zwierzęciu, które się u nich, najczęściej przypadkiem, pojawiło.

Szkoda Rudego, ale życie toczy się dalej..

Dziś rano, kiedy wybierałam się na cmentarz, znalazłam przed blokiem kocię-małe, czarne płaczące kocie dziecko. Mieści się na dłoniach. Ma zaropiałe oczka i dość ciężko oddycha, ale ma apetyt..
Przemyłam oczka, odpchliłam, w poniedziałek wizyta u wet. Pilnie szukam małej domu, nie może u mnie zostać. Teraz siedzi w pudełku w osobnym pokoju, bo domowe koty nie są szczepione. Nie mam jej zdjęć, ale to małe, czarne, zupełnie nikomu niepotrzebne kociątko. Ma dość zdecydowany charakterek i jest silne-mimo zaropiałych oczek.
Może ktoś chciałby zaadoptować tą małą? :roll:

nie szczepisz swoich kotów??? dlaczego, jeśli można spytać???
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lis 01, 2008 19:53

Obrazek

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lis 01, 2008 20:40

Mieliśmy szukać domu a możemy tylko palić świeczki. Dlaczego im nie można niczego wytłumaczyć?

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob lis 01, 2008 21:21

Kochani, Wy tu piszecie o odnoszeniu kotów do schroniska, a ja znam przypadek - chęć pozbycia się kota poprzez uśpienie przez weterynarza. :twisted: :twisted: :twisted: KOT ZDROWY, PRZEPIĘKNY, 3 I PÓŁ ROKU, Z PAPIERAMI, PO ŚWIATOWYCH CHAMPIONACH, Z 2 MEDALAMI...... NA CAŁE SZCZĘŚCIE NIE DOSZŁO DO TEGO - TEGO KOTA MAM TERAZ JA!!!!!!!! :ok:

alina_b25

 
Posty: 227
Od: Nie paź 12, 2008 16:18
Lokalizacja: KIELCE

Post » Nie lis 02, 2008 1:25

dużo dramatów... a czasem szczęśliwe zakońćzenie, ot życie...
Obrazek ObrazekObrazek


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕) ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ

halbina

Avatar użytkownika
 
Posty: 7001
Od: Śro maja 23, 2007 22:26
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1570 gości