Kiedy człowiek traci wszystko. Miś w DS, Puszkin u A59

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 26, 2008 8:43

No cóż - hrabia i poeta wiedzą co dobre :lol:
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon paź 27, 2008 23:55

U Puszkina w miarę ok :wink: Nadal poeta ucieka, a Allan-hrabia za nim :evil:
Jednak jedzonko Puszkin z mojej ręki zjada, a jak mam coś smakowitego to sam podchodzi i prosi - tj. nie ma miauczenia czy innych form proszenia - tylko ja tak "wiem" że Puszkin prosi :? I proszę nie pytać skąd "wiem", że poeta prosi - no po prostu wiem i basta 8)
To jeszcze jedno śmieszne - jak koty dwa złe wypuszczane są z "salonów" to Puszkin z Allanem natychmiast tam lądują - no po prostu poeta i hrabia "salony" chyba kochają. Szczególnie siedzenie na krzesłach "podstołowych" im odpowiadają :lol: I zabawa obrusami też :lol: :lol:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto paź 28, 2008 7:25

fajne z nich koty :)
w koncu miec harbie i poete to niezly zaszcyt :)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 28, 2008 17:50

Etka pisze:fajne z nich koty :)
w koncu miec harbie i poete to niezly zaszcyt :)


Etka - poeta i hrabia to tymczasy i domku szukają. Razem lub oddzielnie :!: Może chcesz taki fajny pakiecik :?: :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto paź 28, 2008 22:35

Takie odnoszę wrażenie jakby to psucie Puszkino-Allanowe dno osiągnęło i teraz powoli idzie w w górę czyli jest lepiej.

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Czw paź 30, 2008 23:03

:D :D - nie wiem od czego zacząć 8)

O tym, że Puszkin uwielbia pieczonego kurczaka chyba już pisałam :wink: No to wczoraj był kurczaczek - Puszkin prawie do talerza mi wlazł :D Ponieważ były jeszcze dwa inne koty do karmienia kurczakiem - Allan i Kika - jakoś nie przyszło mi do głowy głaskanie poety :?
Po wczorajszej uczcie, dzisiaj - po moim powrocie z pracy - Puszkin (chyba licząc na kolejną porcję kurczaka) przywitał mnie mruczeniem 8O , ocierał się o meble 8O i kocurro wyglądał jakby chciał być pogłaskany 8O Ale na widok wyciągniętej ręki uciekał - ale z takim jakimś ociąganiem 8)

No i po może przydługim wstępie - SUPER WIADOMOŚĆ :dance: :dance2: WYGŁASKAŁAM PUSZKINA - tak od głowy po koniec ogonka :D :D :dance: :dance2: I to kilka razy :dance: :dance2:

Oczywiście przy jedzonku, ale nieważne - najważniejsze, że uciekł po PIĄTYM głaśnięciu :D :D Liczyłam te głaski szeptem, żeby zapamiętać 8)

Głaskanie główki Puszkinowi nie bardzo odpowiada :? bo tak trochę - jak dotykałam główki - trząsł się, ale jak głaski szły dalej było ok :D :D

Sierść Puszkina wymaga pielęgnacji :( , jest taka ostra - żaden z moich kotów takiej sierści nie ma, pewnie czesanie futerka by się przydało. Ale to za jakiś czas 8)

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pt paź 31, 2008 15:36

No to następny sukces!
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt paź 31, 2008 19:37

Olu, mój Lolek zrobił się domowy po prawie 8 miesiącach pobytu u mnie a jest młodszym kotem od Puszkina i nie stracił swojej ukochanej pani ( był w fundacji, u studentów, znowu w fundacji i u mnie - zmian 4 w ciągu 5 miesięcy).
Powolutku pomalutku jeszcze będą z Puszkina koty, a że mało przytulaśne to cóż. Mało jest takich :?:

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Pt paź 31, 2008 20:29

Bolkowa - mało przytulaśna jest moja Mimi :? A Puszkin po prostu boi się człowieka, ale mnie już trochę zaakceptował, tak sobie przynajmniej myślę 8)
Wczoraj miałam wizytę, którą Puszkin razem z Allanem przesiedzieli pod kaloryferem w sypialni :?
Ot tak - krok do przodu .............. :?

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pt paź 31, 2008 20:34

Aleksandra59 pisze:Bolkowa - mało przytulaśna jest moja Mimi :? A Puszkin po prostu boi się człowieka, ale mnie już trochę zaakceptował, tak sobie przynajmniej myślę 8)
Wczoraj miałam wizytę, którą Puszkin razem z Allanem przesiedzieli pod kaloryferem w sypialni :?
Ot tak - krok do przodu .............. :?


Takie charrrakterki
moje kocury jak ktoś przychodzi
też znikają w szafach- ni ma kota-
boją się, bo przecież każdy będzie chciał ukraść kotka :wink: :wink:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 31, 2008 21:51

Może ja przez moje dwa koty złe mam "wypaczone" rozumienie zachowania kotów :oops: Dwa koty złe uwielbiają gości - nie mówię o nastawianiu się do miziania czy gliglania, ale nie ma chowania się i uciekania. A torebki są po prostu uwielbiane :D

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto lis 11, 2008 0:40

A co tu tak cicho? :roll:
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Śro lis 12, 2008 18:24

Afatima pisze:A co tu tak cicho? :roll:
:?: :?: :?:
Obrazek Obrazek Obrazek

czycha3

 
Posty: 2671
Od: Czw paź 09, 2008 17:38
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro lis 12, 2008 19:59

Skierką z tego wątku

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=82816&highlight=

mocno zajęta byłam. Skiereczka znalazła już DS to wracam do Puszkina & company 8)

U Puszkina wszystko w porządku, z wyjątkiem tego - że w związku z nawrotem świerzbowca u pozostałych kotów, chyba tym razem też badziajstwo załapał :twisted: Już rozmawiałam z wetką, żeby zamówić wizytę domową. Mam zgrać kiedy każda z nas na 100% może i pewnikiem będzie to dopiero w przyszłym tygodniu.

Mam jeszcze atak kociego trądziku - 3 koty już go maja, ale tylko Mimi w stanie bardzo mocno zaawansowanym :twisted: Czy Puszkin ma - z wiadomych względów nie wiem :evil:

Puszkin coraz bliżej do mnie podchodzi, ale nadal wyciągnięcie ręki z zamiarem pogłaskania kota wywołuje, może nie tyle ucieczkę co wycofanie się na z góry upatrzone pozycje 8)

Raz jak podszedł do mnie Fifi i kocurro głaskałam - a siedziałam wtedy na łóżku - Puszkin położył się obok mojej nogi 8O Na początku myślałam, że to Allan, ale tak jakoś za dużo było tego kota przy mojej nodze :lol: i spojrzałam i okazało się, że to poeta :D I znowu pogłaskałam Puszkina, ale tylko raz bo poeta jednak szybko postanowił zmienić miejsce pobytu.

Obiecałam sobie, że jak tak jeszcze raz się zdarzy - powstrzymam chęć pogłaskania Puszkina. Niech poeta się do mnie sam z siebie poprzytula :wink:

Już nie pamiętam, czy pisałam o tym ale Puszkin śpi ze mną :D Generalnie moje łóżko jako miejsce spania poecie baaaardzo odpowiada :D

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw lis 13, 2008 1:05

Jak nie było wieści to nie było - a teraz proszę :D :D

Wieczorową porą poeta i hrabia postanowili pożywić się pozostałością z mojego obiadu - kotletem mielonym, drobiowym zaznaczam :wink:

No to pozostałości z kotlecika zostały podzielone na parapecie - tak to zrobiłam, że Puszkin został znowu wygłaskany :D :D :D Już nawet nie liczyłam ile razy, ale łebka kocurro nie ruszałam. Tylko dolniejsze partie kota - te ponizej łba były miziane :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Jak resztka kotlecika zniknęła w paszczy poety, Puszkin jednak wnerwił się na mizianie - pacanki poleciały :roll: , ale te pierwsze bez pazurków, ponieważ byłam jednak namolna - dostało mi się, ale lekko :wink:

Teraz poeta śpi - oczywiście na moim łóżku i oczywiście przy poduszce :D

Dobranoc wszystkim wielbicielom poety :D :D :D

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 98 gości