Zgadzam się z Halbiną, nic nie wiemy o sytuacji nie powinniśmy oceniać.
Uważam, że pomysł z pokazywaniem ludziom oddającym zwierzęta jak będzie wyglądało życie tych zwierząt jest świetny!!! Może właśnie to jest to, co spowoduje, że zmienią swoją decyzję, choć mogą wtedy też podjąć decyzję o uśpieniu zwierzaka.
Sama byłam w schronisku pierwszy raz w życiu kilka tygodni temu, gdy szukałam kota dla siebie i córci. Do tego czasu moje wyobrażenie o życiu w tym miejscu było jakieś takie chyba sielankowe trochę. "Taki zwierzak sobie siedzi, ma ciepełko, jedzonko, obsługa schroniska go przytula, no i czeka sobie, aż ktoś go wybierze" Wiem - jestem głupia, ale tak samo naiwni są inni ludzie, wszyscy żyjący spokojnie i drętwo nie mający świadomości tego, co się dzieje w schroniskach, domach dziecka i innych tego typu placówkach.
Robicie dziewczyny bardzo dużo, podziwiam was, obserwuję, kibicuję, nie jesteście w stanie uratować wszystkich zwierzaków, ale wielu już pomogłyście. Dzięki wam mam Pompona - dziękuję
