MT Dunder - znalazł Dom! :) Willuś też :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Śro paź 29, 2008 3:37

Evil twin ma w środku! :strach:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 29, 2008 10:04

Nie nie wiem wiem!

Dunder dostał energię za siebie i Loczka!!!
Loczek to jego klon normalnie, tak samo bury i przeraźliwie chudy, tak samo miziasty i zupełnie bez energii :roll:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro paź 29, 2008 10:17

umaszczenie w typie "Dunder" ;) przyjęło się na dobre
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro paź 29, 2008 10:18

Teoria o evil twin bardziej prawdopodobna
Teoria o kradzieży energii Loczka podoba mi sie bardziej, bo może możnaby spróbować nieco tej energii tak w drugą stronę :roll: ;)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw paź 30, 2008 8:53

Dunderka odwiedziły wczoraj dwie ciocie. Ciocie, choć od razu na wejściu w kocie zakochane, niestety nie planują dokocenia, co nie przeszkodziło im wcale wybawić małego na śmierć.

To znaczy takie prawdopodobnie było założenie :twisted:

Bo kiedy po dwóch godzinach nieustannej zabawy, ganiania za ciemką, tarmoszenia i miętoszenia, głaskania i ganiania się, Dunder nadal przejawiał zachowania Tygryska z Kubusia Puchatka i całym sobą mówił "no baw się ze mną, ciotka, baw się, no czemu się ze mną nie bawisz???", ciocie uznały, ze mały jest faktycznie jak króliś Duracella 8) . Niemal niezniszczalny :lol:

No dobrze, po wyjściu ciotek małe wreszcie padło. I poszło spać. Najsłodziej, jak się tylko dało 8) , naturalnie.


Mały ma problem. A właściwie problem mamy my. Mały ogłosił bowiem strajk głodowy. Suche jest be. Animonda z tacki, zawsze pochłaniana w tempie błyskawicznym, jest be. Suche pomieszane z animondą jest be tym bardziej. Na noc został zamknięty z jedzeniem w łazience, ale zachodzi podejrzenie, że zjadł jakieś dwie-trzy chrupki. Śniadaniem wzgardził. :?

Zobaczymy, co będzie po południu. Ewidentnie chodzi głodny, ale ja strasznie nie lubię, jak kocię odstawia takie fochy, bo już parę kotów gardzących suchym udało się nam wyprodukować, wolałabym tego uniknąć :?. Wołowina w lodówce jest i gerberki w szafce, ale.

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw paź 30, 2008 20:58

No cudny ten wątek!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt paź 31, 2008 10:11

Dundi ma problemy brzuszkowe :?

To znaczy, niech sobie nikt nie wyobraża, że oznacza to jakieś większe ilości spania, wyciszenie wewnętrzne, brak humoru :twisted: , nenene.
Dundiś nadal szaleje jak mały samochodzik, wszędzie go pełno, ostatnio odkrył metodę wchodzenia na biurko :strach: a na biurku mnóstwo różnych drobiazgów, które można zrzucić, papierów, które można pognieść, no bo przecież nie może mały kot być tak posłuszny jak duże, które nauczone na biurko nie wchodzić (zresztą na mikrobiurku jest zazwyczaj tak dużo przedmiotów, że duży kot się nie mieści, nie to, co mały ;) ).

Problemy oznaczają po prostu bardzo rzadka kupkę, która w ogóle łazi po naszym stadzie, raz Mruf, raz Pesto, raz Mały. Dziś tanita postara się choć z małym do Pani Doc podjechać. Pewni eto nic poważnego, ale może się skończyć dietką i jakimiś tabletami. Robale ani pierwotniaki to nie są (raczej), więc może jakieś bakterie? Albo flora jelitowa się zaburzyła? Zobaczymy.

A, Dundiś dokonał ostatnio też odkrycia okna w sypialni. Dla nieobeznanych w temacie - okno w sypialni jako jedyne nie wychodzi na balkon (na który Mały i tak nei ejst wypuszczany - no nie te temperatury), co pozwala małemu kotu ledwie odrośniętemu od podłoża na swobodne obserwowanie świata za oknem. A ponieważ na oknie tym jest siatka, czasem zostaje na chwile uchylone, więc można posiedzieć w powiewie zapachów z Wielkiego Świata ;). Wtedy zdarza się widok zgoła niecodzienny - Dundiś wpatrujący się w przestrzeń w bezruchu :lol:

Nikt nie pyta o Dundisia... :( Pojawił się jeden bardzo fajny Domek-Kandydujący, ale po kilku rozmowach i mailach ustaliłyśmy z Domkiem, że jednak, z różnych względów, poszuka on innego kotka - moze nawet wprost ze schronu, więc i lepiej :) bo u nas Dundi jednak ma ten wikt i opierunek ad infinitum zapewniony :)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon lis 03, 2008 11:18

Nie było mnie cały weekend w domu, a zła ciotka tanita nie napisała nic o Dundim :evil: :evil: :evil:

Może poprawi się dziś wieczorem, tymczasem powiem tylko szybciutko, że:

Dundiś dostał biotyl na złe kupki i mamy nadzieję, ze to koniec hocków-klocków jelitowych. U Pani Doc podobno zachowywał się wzorcowo, chyba przeszła mu już trauma antywecia ;), a wczorajszy zastrzyk, który robiłyśmy juz same, przeszedł niezauważony dzięki nieocenionej pomocy Mruf ;) - kiedy Dundis siedział na kolanach tanity przytrzymywany i intensywnie miziany, a ja operowałam strzykawą koło jego dupinki, Mruf przyszła do tanity zobaczyć, co to za hece robimy małemu i czy może chcemy go już wyprawić na tamten świat :twisted: (taka jakaś nadzieja w jej oczach była ;) ) - czym zdekoncentrowała Dundiego tak skutecznie, że nawet nie zauważył zastrzyku :)

A dziś mały nie chciał mi pozwolić wyjść z domu ;). Latał wokół nóg i piskał, żeby go brać na ręce, a brany na ręce wtulał się i słodko mruczał, nie wiem, atak czułości jakiś? ;)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon lis 03, 2008 12:05

z tą czułością Loki ma tak samo :lol:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon lis 03, 2008 22:34

Dunder uważny obserwator rzeczywistości

Obrazek

Kocham Rudą Ciotkę :1luvu:

Obrazek

Bardzo kocham :D

Obrazek

A ona kocha mnie ;)

Obrazek

Napad słodyczy :love:

Obrazek

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto lis 04, 2008 10:52

niesamowity kot łamiący bariery wszelakie :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto lis 04, 2008 11:36

wiesz co
Loki jest na prawdę bliźniaczo podobny....
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto lis 04, 2008 11:49

Cudny

KOTEK1988

 
Posty: 3219
Od: Sob mar 01, 2008 15:30
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 04, 2008 18:25

Od wczoraj jest u nas kociak, którego Uschi zdjęła z drzewa - dziś został wypuszczony na pokoje.
Dunderoo pierwszy raz zobaczył obcego kota 8)
Na początku był trochę onieśmielony, ale biorąc przykład z Sopla chciał się z Willym zakumplować.
Po pierwszych obwąchiwaniach panowie zaczęli galopady po mieszkaniu i nawalanki we wszystkich kątach.
Dunder jest przeszczęśliwy - w końcu ma się z kim bawić i ten ktoś nie ma dość po 5 minutach, tylko chce dalej się kotłować.
Teraz zadowolony i wybawiony śpi sobie na fotelu.
Dundi poznaje Willego:
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Wto lis 04, 2008 20:33

Obrazek
Poznajmy się.
Dunderek wyluzowany i przyjaźnie nastawiony, Willy troszkę spięty.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości