Kotki z Gliwic

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 22, 2003 10:15 Kotki z Gliwic

Już sę nie mogę doczekać. Jutro będę miała trzy kotki z piwnicy w Gliwicach. Przywiezie je mój znajomy. Będą do adopcji. Ryśka pomoże w szukaniu domków. A jak wszystkie kotki ( jest ich pięć ) znajdą domki, to wysterylizujemy mamuśkę.
Ostatnio edytowano Nie gru 07, 2003 18:05 przez Dorcia, łącznie edytowano 4 razy

Dorcia

 
Posty: 1205
Od: Sob lis 02, 2002 17:53

Post » Sob lis 22, 2003 10:28

To trzymam kciuki za dobre domki :ok:

Axel

 
Posty: 3434
Od: Pt mar 07, 2003 20:59

Post » Sob lis 22, 2003 14:57

Szkoda, ze nie dzisiaj, bylam rano w Radzionkowie zawiezc Rysi transporter, mozna bylo fotki porobic :(
Roode koty :mrgreen:

Ivcia

 
Posty: 5926
Od: Wto wrz 17, 2002 12:56
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Sob lis 22, 2003 19:38

Oglądałm ogłoszenia i zauważyłam coś dla ciebie, może ci się poszczęści:

Przyjmę kota lub kotkę, rudy lub srebrny, srebrno-czarny. Z okolic woj. śląskiego.

Kontakt: adamben@gazeta.pl, tel.503 198 912
<IMG SRC="http://republika.pl/kotki_dorotki/kotki.jpg"BORDER="2" ALT="Zdjęcie turkuska i promyczka">
TURKUSEK i Ś.P. PROMYCZEK

Dorotka

 
Posty: 77
Od: Wto lis 18, 2003 20:34
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie lis 23, 2003 16:50

Już są. Narazie dwa. Biało-czarne, malutkie i STRASZNIE brudne.
I dzikie. Trzeba oswajać i nauczyć korzystania z kuwety. Jeden to dziewczynka, a drugi , jeszcze nie wiem. Wyglądają na zdrowe. Rysiu, zapraszamy na oględziny.

Dorcia

 
Posty: 1205
Od: Sob lis 02, 2002 17:53

Post » Nie lis 23, 2003 16:54

Nie mogę Was odwiedzić - teraz jeszcze zbyt duże jest ryzyko, że przyniosę im wirusa... Może za tydzień, może dwa - kiedy tylko zdezynfekuję ubrania i wszystko dookoła siebie.
Postaraj się je oswoić jak najszybciej... Bardzo są dzikie?
Są zupełnie małe?

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Nie lis 23, 2003 17:02

Nie są bardzo małe i nie są bardzo dzikie. Myśle , że kilka dni wstarczy na oswajanie. Ale ten drugi włazł za biurko i nie można go wyciąnąć. Nawet nie wiem jakiej jest płci. Idę do niego.

Dorcia

 
Posty: 1205
Od: Sob lis 02, 2002 17:53

Post » Nie lis 23, 2003 17:22

Dorcia pisze:Ale ten drugi włazł za biurko i nie można go wyciąnąć. Nawet nie wiem jakiej jest płci. Idę do niego.

Poszła i nie wróciła 8O
To był tygrys! ;)

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Nie lis 23, 2003 18:40

Wojtek pisze:Poszła i nie wróciła 8O
To był tygrys! ;)


Tak, chciał mnie zjeść. Prawdziwy tygrys, tylko mniejszy. O rany, jeszcze takiego dzikusa nie widziałam. To chłopczyk. Wojtek już go nazwał, nazywa się Tygrys. A dziewczynka trochę dzika, ale wyrobi sie. Wyczyściłam jej uszka i obcięłam pazurki, a potem miała pierwszą lekcję oswajania : głaskanie i tulenie. Ale boje sie o Tygrtysa, oswajal ktoś takiego dzikusa ? Proszę o radę.
A jak złapał zębami za palec z rękawiczki, to dziękowałam Bogu, że tam nie było mojego palca, hihi.........

Dorcia

 
Posty: 1205
Od: Sob lis 02, 2002 17:53

Post » Nie lis 23, 2003 22:03

Nie chcą jeść. I jakieś takie smutne są. Może tęsknią za mamą , rodzństwem i piwnicą. Są okropnie brudne. Wyliżą sie , czy je trochę powycierać mokrą szmatką. I jeszcze się nie załatwiły.

Dorcia

 
Posty: 1205
Od: Sob lis 02, 2002 17:53

Post » Nie lis 23, 2003 22:20

Smutek im przejdzie jak się trochę oswoją. Co domycia to sądze, że małe czyszczonko im nie zaszkodzi no i odpchlenie, bo inaczej pchełki poprzechodzą z pewnością na twojego kota
<IMG SRC="http://republika.pl/kotki_dorotki/kotki.jpg"BORDER="2" ALT="Zdjęcie turkuska i promyczka">
TURKUSEK i Ś.P. PROMYCZEK

Dorotka

 
Posty: 77
Od: Wto lis 18, 2003 20:34
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie lis 23, 2003 22:40

Odpchlenie i odrobaczenie koniecznie Dorciu. Bez odrobaczenie mogą bez przerwy mieć złe samopoczucie, cierpieć na brak apetytu. A na pewno nikt się tym na podwórku nie zajął.
Pożyczyłabym Ci klatkę - ale boję się trochę - wiesz dlaczego...

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Nie lis 23, 2003 23:02

A może jest jakiś sposób na zdezynfekowanie klatki, może lizol, albo chlor, a może gorąca woda. Może ktoś wie. A może wet powinien wiedzieć.
:roll:

Dorcia

 
Posty: 1205
Od: Sob lis 02, 2002 17:53

Post » Pon lis 24, 2003 11:03

Podnoszę

Chodzi mi o dezynfekcję klatki od Ryśki.

Dorcia

 
Posty: 1205
Od: Sob lis 02, 2002 17:53

Post » Pon lis 24, 2003 11:37

Rysia chce dezynfekować całe mieszkanie ultrafioletem, więc klatka chyba też się na to załapie?

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 60 gości