

A ja siedzę sobie w pracy, zwierzałam sie juz w innym wątku, że oczywiście wykonuję ciężką pracę myslową


Jest tylko jedne problem: głodna jestem jak wilk! Obiad zamówiony ale gdzieś utknął po drodze


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
we szynkieskaskaNH pisze:Dorota pisze::strach:
Obiadek dotarl?
DotarłNareszcie... bo już rozważałam opcję wgryzienia sie we własną kończynę... zastanawiałam sie jedynie, w którą, żeby było cokolwiek do obgryzienia
pluszak pisze:we szynkieskaskaNH pisze:Dorota pisze::strach:
Obiadek dotarl?
DotarłNareszcie... bo już rozważałam opcję wgryzienia sie we własną kończynę... zastanawiałam sie jedynie, w którą, żeby było cokolwiek do obgryzienia
dałam nacisk bardziej na coś do obgryzienia niż na giętkość osobnicząskaskaNH pisze:pluszak pisze:we szynkieskaskaNH pisze:Dorota pisze::strach:
Obiadek dotarl?
DotarłNareszcie... bo już rozważałam opcję wgryzienia sie we własną kończynę... zastanawiałam sie jedynie, w którą, żeby było cokolwiek do obgryzienia
A co ja, kobieta- wunż jestem, żeby do własnej szynki własną szczęką dostać?
skaskaNH pisze:moś pisze:o skaska wygina śmialo cialo![]()
smacznego
A gdzie tam wyginaNajedzona, przyjmuje pozycję statyczną
skaskaNH pisze:Hannah12 pisze:O najedzone towarzystwo. A dzisaj w innym wątku o jedzonku.
Gdzie, gdzie? U Kociamy?
Hannah12 pisze:Nie, u Ciebie, jakieś obgryzanie kończyn, szyneczek. Zawsze u Kalair serwowano obiadki, kolacyjki itp.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05, Wojtek i 121 gości