
Dziś po powrocie do domu drapałyśmy sie za uszkiem i słyszałam coś jakby delikatne mruczenie.
znalazłam dziś plik ze zdjęciami, które zrobiłam latem. Nie mogłam go namierzyć bo to moje dziecko zrzucało na kompa. Myślałam nawet, że szlag trafił psa i budę a tu niespodzianka

. W tym pliku sa zdjęcia ładne Maciejki. Może w weekend uda mi się je obrobić i powstawiać. Chciałabym

tylko lista rzeczy do zrobienia jest na miesiąc a nie na trzy dni
