POTRZEBNA POMOC!! Szczecin-p. Iza karmi ponad 100 kotów!!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon paź 27, 2008 20:43

ona na problemy z zębami jest za mała, dopiero wymienia ząbki na stałe.. Teraz doczytałam na vetserwis że różne przyczynę mogą być od wirusów, poprzez zakażenia grzybicze po cukrzyce,choroby nerek i wątroby.. Ja bym poszła dla spokoju
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Pon paź 27, 2008 21:03

MOZE FAKTYCZNIE CHOCBY NA KONTROL DLA WLASNEGO SPOKOJU.

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pon paź 27, 2008 21:08

No ja bym tak zrobiła właśnie... tym bardziej, że ona zdrowa nie była do końca przecież
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Pon paź 27, 2008 21:09

Melka ma dosyc wrazliwe jelita i byc moze stad te zapaszki z pycha. Niech wet obejrzy ,zajrzy do ryjka ale jesli oprocz smrodku nic nie bedzie to odpusc kotu . Zaczniesz robic badania,kluc ,ciagac go do weta i dopiero ci sie rozlozy od stresu . Moj wet zawsze mowi ,ze jesli kot je z apetytem i rozrabia tzn.ze dobrze sie czuje.

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon paź 27, 2008 21:11

kya pisze:Melka ma dosyc wrazliwe jelita i byc moze stad te zapaszki z pycha. Niech wet obejrzy ,zajrzy do ryjka ale jesli oprocz smrodku nic nie bedzie to odpusc kotu . Zaczniesz robic badania,kluc ,ciagac go do weta i dopiero ci sie rozlozy od stresu . Moj wet zawsze mowi ,ze jesli kot je z apetytem i rozrabia tzn.ze dobrze sie czuje.

też prawda :)
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Pon paź 27, 2008 21:22

Dziewczyny!Agiss pisze że pachnie ropką lub czyms takim!Zmienia ząbki i moze stan zapalny. Trzeba obejrzeć dziasla czy są mocno zaczerwienione. Jesli tak to zle.Ja uwazam że trzeba do Weta,Jesli Weta potwierdzi że to nic takiego to w sklepach z artykulami można kupić paste i szczotkowac Julci co drugi dzien. A jak nie to sa specjalne tabletki smakowe dla kociakow tez w sklepie zwierzecym i one ten zapach calkiem zniweluja. Tylko trzeba o nie zapytac. Takie jest moje zdanie. Ja bym jednak poszla. Niuni tez nieladnie pachnialo i do tego ta gulka, co juz schodzi.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31688
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon paź 27, 2008 21:36

Witam Serdecznie Kochani!!!No nie jest dobrze. Znów wszystko pod gorke. Nie bylo dzis kociakow ani ich mamy. Jestem zla. Nie moglam małemu podać lekarstwa ani zakroplic oczek. Nie wiem czemu jeden jest dziki, matka też dzika a ten drugi całkiem oswojony. Ta Pani mi mowila że ten drugi maluch to nie jest tej kotki tylko ona go przygarnela. To nie głupie tym bardziej że te male rożnią sie wiekiem i podejsciem do czlowieka. Mialam nadzieje że mnie przywitaja. Wyjda z cieplej budki. A tymczasem nic. Tzn. do budki nie zagladalam ale napewno maluszek by wyszedl bo wychodil na wolanie. Jedzenie zjedzone. Tak chcialam go wczoraj zabrac a teraz mam wyrzuty sumienia. Chcę jechać jutro rano. No muszą być kurcze. jak je matka gdzieś wyprowadzi to się wkurze .Ten co sie boi to ucieknie ale ten oswojony jak trafi w ręce jakiegoś.......Mama tych kociat tak na mnie wczoraj patrzala ze coś robie tamtemu. Mowie o lekach i kropelkach , że może się przestraszyla i mysli że ja jakas zla jestem czy co?Bo to nie sa warunki na dworzu żeby kociaka leczyc. On powinien siedziec caly cas w ciepłym i pod jakas kontrola. A tak co jak ja tam jestem chwilke dziennie, a dzis to sie balam po poludniu stamtad wyjechac bo ten od amstaffa co Julcia przez niego zginela wsiadal do samochodu, a ja nie chcialam go na oczy widzieć, ani żeby on widzial mnie.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31688
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon paź 27, 2008 21:50

Dzis o maly włos Pysiolek nie wpadl pod samochod. Przebiegl ulice za mna. Myslalam że zawału dostane. Śpieszylam sie przed jadacym samochodem a Pysiolek wyskoczyl z zarosli za mna i przez ulice. Nawet nie wiedzialam że za mna biegnie. Dopiero jak uslyszalam pisk samochodu i zobaczylam przed soba kota pędzacego przed siebie domyśliłam sie że to Pysiolek. Nie bede ukrywac że zrobilo mi sie goraco ale życie zawsze mi kaze w takiej sytuacji zachowac zimną krew. normalnie to powinnam sie na Niego wydrzec z calej sily. Ale wiedzialam że nie moge. Byl strzasznie przestraszony. Zaczelam go wolać bo nie moglam go tak zostawic, wiedzac że za chwile znow musi przebiec do siebie. Zostawilam wszystko Pysiolka na rece .Poczekalam w zaroslach az bedzie pusto, a ruch byl dzis okrutny, i z Pysiolkiem szybko na druga strone. Zaprowadzilam do miseczki. Troche Mu nagadalam, ale tak mnie zaskoczyl że mi rece doslownie opadly. A potem za kare potargalam po glowce i powiedziałam że nie wolno i koniec!!!!!!!!Nigdy wiecej!!!!!!!!!!!!!A pysiolek patrzyl tak na mnie madrze tymi wielkimi oczami że sie malo nie poryczalam, jak pomyslalam że mogłoby sie to wszystko dla nas zle skończyć.Zapomnialam tylko dodac że Pysiolek zrobil mi ten numer po tym jak juz dostal swoje jedzonko. Wiec napewno nie z glodu. Stalam dlugo bo jechaly samochody i nie moglam przejechac. Jak odjezdzalam to jadl. Niewiem moze On sobie umyslil że ja na Niego czekam i dlatego za mna polecial?No niewiem poprostu.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31688
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon paź 27, 2008 22:04

Kotki z opuszczonych dzialek tez daly dziś Koncert Honorowy. Brygada zwiadowcza tj. jedna kotka po srodku w obstawie dwoch kocurkow z kazdego boku, tak sie uradowaly na mój widok ze parly do przodu nie patrzac na jadace samochody.No kurcze cos kociakom na glowy dzis padło czy co?Samochody jada a one ida przed siebie to znaczy do mnie. Stoje jak idiotka, tupie , psikam żeby sie zatrzymaly a one ida. Normalnie mam takiego stresa jak jade w ten rejon gdzie Pysiolek i kotki z opuszczonych dzialek i jeszcze mam po drodze dwa miejsca, że chyba nigdzie sie tak nie stresuję. Bo nigdy nie wiem co zrobią?Z tamtego rejonu to mi sie tylko jednego szkraba udało nauczyć że ma do mnie nie wybiegac, bo choć jest po tej stronie co jade a potem go karmię to raz zakręcal w polowie jezdni. No i gdyby wtedy cos jechalo to miala bym straszny żal że kota zabilo przeze mnie. Teraz jak jade w te rejony to sie normalnie jak zlodziej musze skradac i czekac aby było pusto na ulicy bo nie wiem nigdy co bedzie.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31688
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon paź 27, 2008 22:08

no to faktycznie pani Izo tyle problemow no i jeszcze ten Pysiolek no zebym ja tam byla :!: to normalnie pstrk w nos takiego wychowawczego :!: ja wiem on takie biedaczysko i pomyslec przeciez to wszystko napewno ludzka wina,bo gdyby od poczatku byl na dworzu to zachowywal by sie inaczej,a tak on napewno spragniony miziania,no masakra,smutne to wszystko :cry:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pon paź 27, 2008 22:18

agiis-s pisze:
wiora pisze:ja rowniez podnosze

SZUKAMY DT DLA MALUSZKA Z KK CZY KTOS GO PRZYGARNIE?BARDZO PROSIMY O POMOC,MALUCH JEST BEZ SZANS NA DWORZU :!: :cry:

wysłalam pw do pani Izy


agiis-s :1luvu: :1luvu: :1luvu: hehe, to Twój syn będzie zadowolony :D

edit:poprawka

mikrejsza

 
Posty: 1800
Od: Nie sty 20, 2008 13:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon paź 27, 2008 22:21

no doczeka się - wykrakał ;)
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon paź 27, 2008 22:23

agiis-s pisze:no doczeka się - wykrakał ;)


wiesz, coś w tym krakaniu jest bo na tydzień przed znalezieniem Kocurra pisała do mnie właścicielka rudego, czy nie mam jakiegoś tymczasa bo niedługo będą chcieli się dokocić.... :lol:

mikrejsza

 
Posty: 1800
Od: Nie sty 20, 2008 13:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon paź 27, 2008 22:29

Teraz ostatnia dzisiejsza rewelacja!!!!I znow malo sie nie poryczałam. Jakas płaczliwa sie ostatnio zrobilam. Dwa dni temu zostala wypyszczona Rybcia. Stalam patrzalam i nie wiedziałam co mam robic. Zostawic czy zabierac z powrotem do domu i cos jej szukać. Rybcia ostatnio taka sie domowa robić zaczeła zwlaszcza jak co drugi dzień byla w osobnym pokoju mojego Taty i byla wolna od stresow zwiazanych z moimi kotami. Nawet na dwor nie plakala . Spala na łozku. No i pieknie sie tulila. Miala apetyt jak trzeba. Wiec jak Rybcia wyszla to nie moglam stamtąd spokojnie odejsć bo aż mnie serce sciskalo. Rybcia latala w ta i z powrotem po tym gruzowisku i szukala swojej piwniczki, swojego schronienia. Bylam tam z Rybcia prawie pol godziny. Wyglądala na bardzo zdezorientowana. Chyba zrozumiala dlaczego tyle czasu byla i mnie. Bylo mi jej potwornie żal. Obiecalam sobie że jak Rybcia sobie nie da rady w tych warunkach to chyba trzeba jakies ogloszenia robic. Rybcia nie boi sie , jest urocza lagodna koteczką. Zostawilam jej pelna miseczke i odeszlam dopiero wtedy jak pobiegla w innym kierunku. Wczoraj Rybcia byla normalnie. Czekala, wybiegla na spotkanie i jadla z wielkim apetytem. Cóż, to nie to samo co w domu, stale pelna miseczka i wystarczy tylko sięgnac. Boże a dzis przychodze, ani Rybcia na spotkanie nie wybiegla ani przy swojej miseczce nie czekala, gdzie jej rano troche zostawilam. Wyszla Pani ze strozówki i mowi że kici to już nie ma ladnych pare dni a dzis to tylko taki szary był i jadł. To ja mowie że kici nie bylo bo u mnie była ale od dwoch dni jest juz na wolności bo ją wypuscilam i wczoraj normalnie byla bo jadła.Mialam choć nadzieje że to Rubcia zjedla to jedzonko co rano zostawilam io dlatego teraz nie przychodzi, a tu slysze że szary kot. No wiem który ale co z tego?Oblazlam plot wokól dwa razy i wolam i dopiero na koncu , patrze a Rybcia wyskakuje do mnie ze śmietnika i leci. No myslę sobie Bidulo Ty moja!!!!!!!!Myslalas że jak piwniczki nie ma to i mnie tez nie ma????????Że wszyscy kicie zapomnieli i zostawili??????? no szłam z Rybcia do tej Jej miseczki niosac jej smakolyczki i specjalnie trochę dobrej suchej karmy bo ja uwielbia i prawie się poryczałam.....A Ona tak pieknie i wiernie biegla i jadla z takim apetytem!!!!!!!!!!!!
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31688
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon paź 27, 2008 22:31

a z tymi samochodami to rzeczywiście ciężka sprawa :( ja prawie codziennie w drodze do/z pracy widzę jak kończą się takie historie :( ech, niestety nie ma na to chyba sposobu przy kotach wolnożyjących :(

mikrejsza

 
Posty: 1800
Od: Nie sty 20, 2008 13:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 212 gości