» Pon paź 27, 2008 22:29
Teraz ostatnia dzisiejsza rewelacja!!!!I znow malo sie nie poryczałam. Jakas płaczliwa sie ostatnio zrobilam. Dwa dni temu zostala wypyszczona Rybcia. Stalam patrzalam i nie wiedziałam co mam robic. Zostawic czy zabierac z powrotem do domu i cos jej szukać. Rybcia ostatnio taka sie domowa robić zaczeła zwlaszcza jak co drugi dzień byla w osobnym pokoju mojego Taty i byla wolna od stresow zwiazanych z moimi kotami. Nawet na dwor nie plakala . Spala na łozku. No i pieknie sie tulila. Miala apetyt jak trzeba. Wiec jak Rybcia wyszla to nie moglam stamtąd spokojnie odejsć bo aż mnie serce sciskalo. Rybcia latala w ta i z powrotem po tym gruzowisku i szukala swojej piwniczki, swojego schronienia. Bylam tam z Rybcia prawie pol godziny. Wyglądala na bardzo zdezorientowana. Chyba zrozumiala dlaczego tyle czasu byla i mnie. Bylo mi jej potwornie żal. Obiecalam sobie że jak Rybcia sobie nie da rady w tych warunkach to chyba trzeba jakies ogloszenia robic. Rybcia nie boi sie , jest urocza lagodna koteczką. Zostawilam jej pelna miseczke i odeszlam dopiero wtedy jak pobiegla w innym kierunku. Wczoraj Rybcia byla normalnie. Czekala, wybiegla na spotkanie i jadla z wielkim apetytem. Cóż, to nie to samo co w domu, stale pelna miseczka i wystarczy tylko sięgnac. Boże a dzis przychodze, ani Rybcia na spotkanie nie wybiegla ani przy swojej miseczce nie czekala, gdzie jej rano troche zostawilam. Wyszla Pani ze strozówki i mowi że kici to już nie ma ladnych pare dni a dzis to tylko taki szary był i jadł. To ja mowie że kici nie bylo bo u mnie była ale od dwoch dni jest juz na wolności bo ją wypuscilam i wczoraj normalnie byla bo jadła.Mialam choć nadzieje że to Rubcia zjedla to jedzonko co rano zostawilam io dlatego teraz nie przychodzi, a tu slysze że szary kot. No wiem który ale co z tego?Oblazlam plot wokól dwa razy i wolam i dopiero na koncu , patrze a Rybcia wyskakuje do mnie ze śmietnika i leci. No myslę sobie Bidulo Ty moja!!!!!!!!Myslalas że jak piwniczki nie ma to i mnie tez nie ma????????Że wszyscy kicie zapomnieli i zostawili??????? no szłam z Rybcia do tej Jej miseczki niosac jej smakolyczki i specjalnie trochę dobrej suchej karmy bo ja uwielbia i prawie się poryczałam.....A Ona tak pieknie i wiernie biegla i jadla z takim apetytem!!!!!!!!!!!!