Bura... i inni - potrzebny DT dla trzech maluchów - Kraków

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 23, 2008 12:45

Sylwka od małego dostarcza maluchom wrażeń :lol:

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Czw paź 23, 2008 19:56

Sylwka, a nie lepiej na klatkę schodową 8O

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Pt paź 24, 2008 8:24

Już ich nie wietrzę, bo zimno :twisted: . Tak naprawdę to też przy okazji chciałam aby zobaczyły trochę słońca. Siedzą bidy w łazience bez okien już trzy tygodnie. Na klatce by się darły jeszcze bardziej.
A teraz relacja z wizyty u wetek. Świerzba nie zlokalizowano :dance2: . Uszka niestety są bardzo podrażnione i jeszcze trochę potrwa zanim się do końca wygoją. Mam już głęboko nie czyścić tylko wlewać płyn i niech same to wytrzepią. Lepiej nie podrażniać jeszcze mechanicznie. Wczoraj zaczęłam czyścić im uszy maścią nagietkową i tak bardzo przy tym nie piszczą. Wetka im je wieczorem doszorowała. Rano chłopcy mieli brudne uszy ale jasne w środku a dziewuszka miała lekko brudne ale różowe. Najważniejsze, że nie ma pasożytów. Gruby ważył 1.3kg, Chudy 1.2kg a Mała 1.15kg. Chłopcy rosną na długość i przeganiają panienkę.
Niestety posiedzą jeszcze troche w łazience. Według lekarek najpewniej będzie zrobić badania kupala 2 tygodnie od ostatniej dawki Baycoxu, czyli we wtorek 4-tego listopada. Jeśli wyniki wyjdą ujemne to koniec więzienia. Trochę szkoda ale rozumiem, że nie ma co ryzykować zdrowia innych kotów. Lepiej wytrzymać jeszcze parę dni i mieć pewność. Kupale są w porządku więc mam nadzieję, że jedna kuracja wystarczy aby wybić kokcydia. Muszę im fotki pstryknąć ale zaręczam że chłopaki to brzydale :twisted: : bure, długie, z długaśnymi ogonami - fuj. Nie to co panienka :wink: . A i jeszcze dodam że Gruby ma białe coś pod szyją (jakoś bardzo niestandardowe jak na burasiątko - Chudy ma ale standardowe) - chyba krawat mu rośnie. Może by ktoś wymyślił jakieś imiona, bo jak znam siebie to niedługo będą ochrzczone nazwami gazów technicznych albo jakimiś częściami instalacji (w końcu pod moją firmą się urodziły :wink: ).
Ostatnio edytowano Pt paź 24, 2008 8:32 przez Sylwka, łącznie edytowano 1 raz

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 24, 2008 8:31

Nordstjerna nie napisała ale u mamuśki maluchów też świerzba nie zlokalizowano i też ma czerwone uszy. One wszystkie jakieś wybrakowane :wink: .

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 24, 2008 8:40

Azot i Argon? Tyz piknie. ;-)

Dla dziewczynki nie mam pomysłu, ale czemu ja mam się nad jej imieniem gimnastykować?! ;-) :mrgreen:
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pt paź 24, 2008 9:02

Nordstjerna pisze:Azot i Argon? Tyz piknie. ;-)

Dla dziewczynki nie mam pomysłu, ale czemu ja mam się nad jej imieniem gimnastykować?! ;-) :mrgreen:

Myślałam raczej nad: Oscal (oskal), Hyos (hajos), Apsa, Silpa, Sigma ale to by chyba była krzywda dla kociąt :twisted: .

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 24, 2008 9:07

Nie, no, Sylwka, nie przeginaj.
Bo Ci dziewczynkę Przetoczka nazwę! :twisted:

Ja to prosta baba jezdem, dla mnie gazy to te realne, z którymi mam do czynienia. Hel też mógłby być, ale niewygodny do wołania.
W końcu mam rezydenta Blendera, nie? ;-)
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pt paź 24, 2008 9:08

Z drugiej strony waszej tymczasowej Egzemy i wcześniejszej Kuśtyczki to chyba nic nie przebije. Dobrze, że imię szylkretowej panienki ewoluowało w dobrym kierunku - Zemci.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 24, 2008 17:32

Azot i Argon bardzo ładnie :lol:
a hel mozna na Helę przerobic :lol:

to co? Sylwka ma Gazy Szlachetne?


edit: nie ,nie ma :cry: Azot nie jest szlachetny :oops:
Ostatnio edytowano Pt paź 24, 2008 17:41 przez progect, łącznie edytowano 1 raz

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Pt paź 24, 2008 17:38

progect pisze:
to co? Sylwka ma Gazy Szlachetne?


Gaziki :P
Gazy to z nich będą jak urosną.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pt paź 24, 2008 21:39

Gaziki akceptuję (były Busiki w tym wątku to mogą być i Gaziki) ale jakoś mi nie do końca pasują te gazowe imiona. Hela nie pasuje zupełnie. Chudy powinien być wodorem (ale to kiepskie imię) bo wszędzie wlezie a Gruby czymś o zdecydowanie większej masie atomowej i mniejszej aktywności. Mógłby to być jakiś gaz szlachetny ale nie wyklarowało mi się jeszcze w głowie. A mała to zupełnie nie wiem. To taka pieszczoszka, że na gazowe imię to się chyba nie kwalifikuje :wink: .

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 25, 2008 20:52

Dziewczyny, gratuluję weny! Z takimi imionami długo u Sylwki miejsca nie zagrzeją :wink:
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Sob paź 25, 2008 21:03

Sylwka pisze: Hela nie pasuje zupełnie.


Hela nie pasuje?!
A co, nie wycieka Ci z łazienki? A co, nigdy nie widziałaś jak to hel potrafi wyleźć z butli przez teoretycznie szczelny zawór?
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Nie paź 26, 2008 17:48

A nic ostatnio o A-Grafce nie piszecieeeee...co tam u Biednej Kici Zamkniętej Samotnie w Garażu ???
Trzymam kciuki za nią najmocniej i wirtualnie miziam za uszamy !
Koto-kaś
Obrazek

ogrodniczka65

 
Posty: 692
Od: Śro paź 25, 2006 12:27
Lokalizacja: Biały Kościół

Post » Nie paź 26, 2008 18:18

Noc była straszna. Zenek mordował Kaśkę. Raz ją mocno przycisnął i zaczęła przeraźliwie krzyczeć. Maluchy w łazience wpadły w panikę. Mała do rana piszczała. Uspokajała się tylko na rękach. Płakała jak niemowlak. Dwa razy otworzyła drzwi od łazienki skacząc na klamkę. Nie wytrzymałam rano. Wypuściłam najpierw małą, potem chłopaków, bo oni nie wykazywali wielkiego zainteresowania wyjściem. Co ma być to będzie. Bicie kokcydiów mamy za sobą teraz tylko czekam na możliwość zrobienia badań. Mieszkanie szorowałam i dezynfekowałam tyle razy że nie wiem czy coś to mogło przeżyć. Ja mało nie padłam :wink: . Mam nadzieję, że ich już nie ma i Zenek i Kaśka nie złapią. Teraz mała leży obok mnie, mruczy i śpi. Chłopcy śpia przytuleni w pudełku. Mała to niesamowity pieszczoch (nieśmało napiszę, że czeka na nią domek). Szukała u Kaśki cycorków ale się kudłacz wkurzył :wink: . Zenek chodzi nadmuchany jak balon. Jest zły ale nie robi im krzywdy. Pilnuję aby nie korzystały z kuwety Zenka i będę puszczać tylko gdy będę w domu. Nie zniosłabym dłużej tych spazmów małej. To było straszne.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 1233 gości