CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ(58) ośmiolatek z interwencji :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 23, 2008 19:10

Z Dotem jest wyraźnie lepiej. Wczoraj dostał gigantyczną kroplówkę, po której wyglądał jak Popeye, taki drobny kotek z wielkimi łapami - bo kroplówka mu tam spłynęła. Poczuł się po tym o niebo lepiej. Dzisiaj miał dietę cogodzinną - gotowany kurczak zmiksowany na papkę z siemieniem lnianym. Dostawał po łyżeczce od herbaty co godzinę - na rozruch żołądka. Nie zwymiotował - a to jest bardzo, bardzo dobrze.

Dostaje antybiotyk. Nadal ma jednak bolesną część kręgosłupa. Może się tylko gdzieś obił od harców, ale istnieje też możliwość, że tam się coś dzieje, i od tego miał problemy z jelitami, a później z żołądkiem. Obserwujemy. Sytuacja jest taka, że jest szansa że po prostu będzie dobrze. Ale mam obserwować i jeżeli cokolwiek się pogorszy to natychmiast do weta. Bardzo proszę o kciuki...
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 23, 2008 19:54

Z Tarotem też dzieje się coś nieciekawego . Przedwczoraj zwymiotował folią z parówki i jakimś fioletowym filcem, przy czy u mnie nie miał do takich rzeczy dostępu, więc musiało mu to jakiś czas na żołądku leżeć. Potem pojawiła się biegunka. Wczoraj rano już wyglądał dobrze i brykał jakby nic się nie stało. Dzisiaj wieczorem powtórka z rozrywki - wymiociny, ale na szczęście bez dodatków. Teraz zrobił dziwnego kupala, biało - przeźroczysty glut z niego wyszedł a jadł tylko suchego royala. Tak więc jutro popołudniu odwiedzamy weta. :roll:

majkowiec

 
Posty: 425
Od: Czw lip 24, 2008 19:08

Post » Czw paź 23, 2008 21:59

Kciuki za Docika! :ok: :ok: :ok:

I za Tarota - :ok: !


U nas sytuacja opanowana - Lu już się właściwie nie drapie. Za to baaardzo lubi się miziać, pokazywać brzuszek, wyciągać się i w ogóle lubi, jak się po prostu z nią siedzi. Rozpiera ją energia, uwielbia zabawy. Traktor wiecznie włączony, miski wiecznie puste... :wink: W kuwetce wszystko w porządku.
Coraz rzadziej zdarzają się wpadki w stylu nagłe z niewiadomego powodu podrapanie osoby głasiającej i coraz rzadziej się wystrasza. :D
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 23, 2008 22:17

Za Docika i Tarota :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt paź 24, 2008 11:23

Również mocno zaciskam za kocich panów :ok: :ok:

Dla maluszków ze strychu mamy już zamówione szczepionki. Ciężko je dostać w hurtowniach. Doszliśmy do wniosku, że lepiej poczekać na purevax 3, bo kociaki bardzo dobrze przechodza te szczepienia.
Jesli nic nie wyskoczy to mysle, ze w poniedzialek poszczepimy maluchy.
Wszystkie pozostale kociaki u nas (nie licze nowo przyjętych) są już podwójnie poszczepione, odrobaczone i na przyszly tydzien chcemy umawiac kastracje/sterylki.

Dzisiaj najprawdopodobniej przyjadą do mnie Texas i Kropka. Martwi mnie to, bo przy takiej gromadce trudno bedzie je oswajać :(
Może jednak jest ktoś, kto chociaż jednemu z nich może zapewnić dom tymczasowy ?
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Pt paź 24, 2008 11:30

:ok: kciuki za Texasa i Kropkę :D

Ada, a purevaxu 3 nie ma? 8O Może w Krakowie by się dało skombinować?

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 24, 2008 11:38

starchurka pisze::ok: kciuki za Texasa i Kropkę :D


bardzo potrzebne, bo tegoroczni indywidualiści mnie wykończą :twisted:
Nawet w swoim lóżku czuje się obco 8)

Ada, a purevaxu 3 nie ma? 8O Może w Krakowie by się dało skombinować?


w lecznicy zadnej nie mieli, w hurowniach tez nie bylo, ale mamy obiecane, że na poniedzialek sprowadzą.
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Pt paź 24, 2008 12:43

Adria pisze:
starchurka pisze::ok: kciuki za Texasa i Kropkę :D


bardzo potrzebne, bo tegoroczni indywidualiści mnie wykończą :twisted:
Nawet w swoim lóżku czuje się obco 8)


Skąd ja to znam :lol: Ja chciałam purevax dla moich potworów, zobaczymy, czy się znajdzie w Krk... :roll: (lecznica na lecznicy, a ponoć w ogóle nie ma np. parvoglobuliny. Chwała Bogu, że nie było potrzeby ostatnimi czasy...)

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 24, 2008 14:46

Moje :ok: :ok: jak zwykle!

Przypomne sie, bo dzisiaj koniec bazarku Cicho-katnych. Zapraszam:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=82 ... sc&start=0

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 24, 2008 16:10

Josephine:
Obrazek

Obrazek

Snake:
Obrazek

Ildefons:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ana_Zbyska

 
Posty: 367
Od: Śro kwi 16, 2008 18:20
Lokalizacja: Bytom/Cichy Kąt

Post » Pt paź 24, 2008 20:43

Tarot ma najprawdopodobniej podrażnione jelita, trudno powiedzieć czy tam mu coś jeszcze sieci więc dostanie dzisiaj znów parafinę. U weta dostał antybiotyk, za 48h kolejna dawka a potem kontrola.
Poza tym Tarocik zaczyna dziwnie przymykać lewe oczko, Ivett też tak robiła. W jej przypadku wystarczyło przemywanie oczka, więc myślę, że rudzielcowi też to wystarczy. Mówię wetowi, że może jakieś przeciągi w mieszkaniu mam czy co :conf: a on mi na to, że mam wirusa 8O Hmmm Starszym kotom się nic nie dzieje, nigdy nie było to połączone z jakąś ropą czy innym świństwem - zwykłe przymykanie oczka. Nie wiem ,czy mam się zacząć martwieć..........jak to człowiek po jednej wizycie u weta może zacząć histeryzować.

majkowiec

 
Posty: 425
Od: Czw lip 24, 2008 19:08

Post » Pt paź 24, 2008 21:26

Normalne, że masz wirusa, nawet z kociarni je dziennie nosisz ;)

Ja się już przyzwyczaiłam do tego, że zawsze słyszę o wirusach ;)

Kciuki za Tarocika! :ok:

Macho

 
Posty: 953
Od: Sob gru 02, 2006 17:07
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Sob paź 25, 2008 9:46

Nasz wet wszystkim nam mówi, że mamy wirusy, za dużo kotów i zaczyna już być nudny z tymi swoimi teoriami :wink: Bez paniki, tak to juz jest przy większej ilości kotów. U mnie tez na okrągło któryś ma oczko chore, albo kicha.
Wczoraj ubyło mi jednego kota, ale w sumie z CK odeszły dwa koty. Do Poznania pojechała Mauri, a Bazyliszek też ma domek.Bardzo to skomplikowane, bo miał jechać Bazyliszek, jednak on nie znosi podróży, a moję dziecię, które wzięło Mauri nie pozwoliło mi oddać Bazyliszka :wink: Teraz muszę tylko czekać, kiedy Kasia przeprowadzi się gdzieś bliżej na większe mieszkanie i mnie odkoci, bo zaczyna mi miejsca brakować - w łóżku :twisted:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Sob paź 25, 2008 12:15

a to ci niespodzianka :smokin:

Mauri, Bazyliszek :piwa:


U mnie od wczoraj są Texas i Kropka, tzn. chyba są, bo narazie robią za niewidzialne :twisted: 8)
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Sob paź 25, 2008 13:41

Basiu - jest na to rada - wieksze luzko :twisted:

Ada - a szukalas pod zlewem? :twisted:

Antonina, po raz chyba pierwszy od dwoch lat, dala sie wymiziac TZowi. Do tej pory spieprzala w podskokach. Zeby ja miznac, musial sobie zlapac i mocno trzymac. Tymczasem AnTonia ponad pol godziny gzila sie z TZem na kanapie i nie wygladala, jakby miala przestac. Jak sie zmeczyl i poszedl do kuchni - pognala radosnie, ze spiewem na ustach, za nim :lol:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Myszorek, puszatek i 63 gości