Po drugiej stronie siatki - schr. łódź V

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 22, 2008 8:45

Kąpanie, smarowanie imaverolem, psikanie fungidermem. Tylko obawiam się, ze zaraz by się przeziębiły i byłoby jeszcze gorzej :(
Można by porozmawiac z Jolą o podawaniu doustnych leków na grzyba, może to by je wykurowało. Tylko leki drogie.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 22, 2008 9:16

CoolCaty pisze:Można by porozmawiac z Jolą o podawaniu doustnych leków na grzyba, może to by je wykurowało. Tylko leki drogie.

Lamisil? Mam 7 tabletek Lamisilu, od Rene, ważne są do października więc pora je spożytkować. Przydadzą się?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro paź 22, 2008 12:13

Moje maluchy miały giardie, one uszkadzają jelitka, powodują paskudne, krwawe biegunki, wyleczyłam Metronidazolem, potem długo Intestinal. Ciężko się dezynfekuje, wszystko wrzątkiem trzeba... Niech was los chroni od tego paskudztwa. A jakie testy macie, bo u nas najdłużej trwało rozpoznanie, pierwsze badanie kału nie wykazało...
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro paź 22, 2008 18:23

chyba lamisil
drogi, ale mało toksyczny dla wątroby
Ważne, żeby regularnie dawkować.
Kurcze, te kociaki miały drugą szczepionkę biocanu 3.10 i wylądały nieźle. A teraz znów nawrót :(

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Śro paź 22, 2008 18:43

mokkunia pisze:Dziewczyny, sen z powiek spędzają mi kocięta w szpitaliku. Te zagrzybione. Ja mam wrażenie, że one się w ogóle nie leczą :( Boks w szpitalu, gdzie są czarno białe kocięta, ten burasek co był z Basią. One tam ciągle są i ciągle nie są zdrowe.

Fotka z 20 września jest, kocięta rosną, a grzyb nie odpuszcza.
Obrazek

i z ostatniej niedzieli
Obrazek
Obrazek
Co możemy dla nich zrobić? Żal mi ich strasznie.

Z tego co wiem one były szczepione chyba Biocanem?
Może by je wykąpać? Tylko czy się nie zaziębią wtedy? Sama nie wiem...


Może wątek zagrzybionych?
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 22, 2008 20:04

Sis pisze:chyba lamisil
drogi, ale mało toksyczny dla wątroby
Ważne, żeby regularnie dawkować.
Kurcze, te kociaki miały drugą szczepionkę biocanu 3.10 i wylądały nieźle. A teraz znów nawrót :(


no tu bym polemizowała, ale chyba nie ma wyjścia...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 22, 2008 22:59

ketokonazol to dziadostwo, lamisil w porównaniu do niego jest naprawdę bardzo łagodny.
miałam przyjemność brak ketokonazol, co prawda z antybiotykami, i - nigdy więcej

lamisil dawałam Minnie, gdy nie leczył się jej grzyb poschronowy, i faktycznie pomogło po dłuższym stosowaniu.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Czw paź 23, 2008 7:24

leczyłam lamisilem cała trójkę, jak mi Malutek grzyba przyniósł dwa lata temu. Wszystkie koty, na zlecenie Ewy, dostawały jednocześnie końskie dawki heparegenu, ale to w sumie mało ważne.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 23, 2008 11:58

Biedne małe sierotki :(

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 23, 2008 19:35

dziewczyny, miałam właśnie dość sympatyczny telefon w sprawie Tonki... ale domek chyba bez doświadczenia :( Etka, jak Ci się udało ją złapać?
8)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 23, 2008 22:07

Trzeba sie na nia zasadzic, zapedzilam w kozi rog i za kark zlapalam.
Jak jak zlapie to trzymam mocno, moja Amiska sie czasami jak Tonka zachowuje.
A jeszcze najlepiej jak dwie osoby ja zapedza.
Nie gryzie, odwagi dziewczyny :)
Uwaga- moze tylnimi lapami podrapac wyrywajac sie, mnie tak niechcacy drapnela.

Szkoda ze mnie nie bedzie bo ja przez te moja ukochana Amiske mam wprawe w lapaniu takich wyploszy.

Trzymam kciuki za Toneczke :)
i wierze ze domek da sobie rade.
Ona w domu bedzie jak moj kot, nabierze do nich zaufania. Bedzie zwiewac ale w koncu ja zlamia. Byleby wszystkie dziury pozatykali.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 23, 2008 22:18

Etka instruktorka :)

Trzymam kciuki za Toneczke :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 24, 2008 8:16

Persinka - strasznie to biedactwo chude....
Ale bardzo mile i towarzyskie:

Obrazek
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 24, 2008 8:50

Inga, kiedy Ci Państwo chca przyjechać?
Że też ja ciągle uziemiona i mogę tylko czytać, czytać i kciukować
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 24, 2008 9:01

Magija pisze:Inga, kiedy Ci Państwo chca przyjechać?
Że też ja ciągle uziemiona i mogę tylko czytać, czytać i kciukować


umówiłam się na jutro rano, Państwo kilka kotów oglądali, ale jak się zdecydują na Tonkę to ja nie wiem, jak sobie poradzę :strach: :lol:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 640 gości